Do uregulowania kwestii sygnalistów obligują Polskę przepisy unijnej dyrektywy 2019/1937 z 23 października 2019 r., którą powinniśmy implementować do 17 grudnia 2021 r. Do tej pory to się nie udało, chociaż próby podejmował jeszcze poprzedni rząd.
Kary pieniężne za brak terminowej implementacji dyrektywy są już naliczane, a wyrok TSUE w tej sprawie może zapaść w każdej chwili. Nowy rząd przyspiesza więc działania. Wbrew obawom wsłuchuje się przy tym w zgłaszane uwagi i modyfikuje pierwotne koncepcje. Świadczy o tym nowa wersja projektu.
Rozszerzony katalog naruszeń w ustawie o sygnalistach
Wynika z niej, że rozszerzony zostanie katalog naruszeń, które mogą być przedmiotem zgłoszenia sygnalisty. Jak pisaliśmy w „Rz” nr 38/2024, w grze były dwa warianty. Pierwszy polegał na otwarciu katalogu naruszeń, które może zgłosić sygnalista i podlegać ochronie. Nie byłyby to tylko przypadki wyczerpująco wyliczone w ustawie. Dzięki temu sygnalista nie musiałby przed podjęciem działań dokonywać szczegółowej analizy pod tym kątem. Drugi wariant polegał na pozostawieniu katalogu zamkniętego, ale rozszerzeniu go o wybrane regulacje ponad te wymienione w dyrektywie.
Rząd zdecydował się na drugi wariant. I uzupełnił zakres przedmiotowy o dziedziny: wolności i prawa człowieka i obywatela, handel ludźmi, prawo pracy i korupcja.
Jak mówi mec. Gniewomir Wycichowski-Kuchta, associate w kancelarii DZP, w kontekście prawa pracy może to doprowadzić do wzrostu liczby zgłoszeń dotyczących m.in. mobbingu i molestowania.