Zawieszenie działań lekcyjnych to ostateczność – podkreśla Ministerstwo Edukacji Narodowej. Przyznaje jednak, że z powodu upałów szkoły mogą zawiesić lekcje lub je skrócić do 30 minut.
Trwające od początku czerwca upały mocno dają się we znaki uczniom. Mało która szkoła jest wyposażona w urządzenia schładzające powietrze. Dyrektorzy przyznają, że już od rana w nasłonecznionych salach lekcyjnych panuje temperatura powyżej 25 stopni. W obawie o zdrowie uczniów część placówek skraca lekcje i rozważa, czy z powodu upału można je całkowicie zawiesić.
Czytaj także: Pij w pracy i w domu, czyli jak przetrwać upał
Decyzję o skróceniu lekcji podjęto m.in. w szkole podstawowej z Bezrzeczu niedaleko Szczecina. Poinformował o tym w komunikacie umieszczonym na stronie internetowej dyrektor placówki Jarosław Poźniak. Dzieci uczyły się krócej we wtorek, środę i czwartek. W piątek ma być już chłodniej, więc zdecydowano, że zajęcia będą trwały 45 minut.
Lekcje skrócono także w trzech zespołach edukacyjnych w Zielonej Górze – nr 5, 6 i 9, I Liceum Ogólnokształcącym oraz Zespole Szkół Ekologicznych.