Państwowa Komisja Wyborcza odpowiedziała w ten sposób na niedzielne wnioski marszałka Sejmu o podanie informacji, dotyczących kolejnych kandydatów z tej samej listy, którzy — po Mariuszu Kamińskim i Macieju Wąsiku — uzyskali największą liczbę zdobytych w wyborach głosów. PKW wniosła o wskazanie podstawy prawnej i faktycznej, na której oparte zostały oba wnioski. W przypadku tego dotyczącego Kamińskiego wskazała dodatkowo, że postanowienia Sądu Najwyższego w jego sprawie są sprzeczne.
Nie wiadomo, czy Kamiński i Wąsik nadal są posłami
Spór wokół polityków dotyczy między innymi kwestii tego, czy wciąż są oni posłami. Marszałek uważa, że skutecznie wygasił im mandaty i zapowiedział, że zarekomenduje prezydium Sejmu, aby Kamińskiemu i Wąsikowi na najbliższe posiedzenie izby niższej, które potrwa od czwartku do piątku nie były wydawane karty wstępu.
Wątpliwości PKW dotyczą faktu, że w sprawie mandatu Kamińskiego orzekały dwie izby Sądu Najwyższego — Izba Kontroli Nadzwyczajnej (ta zdecydowała również o sprawie Wąsika) i Izba Pracy. Pierwsza z nich uwzględniła zażalenia polityków uznając tym samym, że obaj wciąż są posłami. Z kolei druga — kilka dni później — oddaliła odwołanie Kamińskiego od decyzji Hołowni uznając, że jego mandat wygasł. Wskazała przy tym, że decyzje Izby Kontroli Nadzwyczajnej są nieważne, zaś ona sama nie jest sądem, co potwierdza szereg autorytetów prawnych i unijny Trybunał Sprawiedliwości.
Kamiński i Wąsik będą chcieli wejść do Sejmu?
Byli ministrowie wyszli we wtorek z zakładów karnych w Radomiu i Przytułach Starych po tym, jak prezydent Andrzej Duda ogłosił, że ich ułaskawił — mimo że w opinii głowy państwa skuteczne ułaskawienie nastąpiło już w 2015 r. Kamińskiego i Wąsika doprowadzono tam dwa tygodnie temu, po zatrzymaniu na terenie Pałacu Prezydenckiego, by odbyli karę dwóch lat pozbawienia wolności za przekroczenie uprawnień w związku z tzw. aferą gruntową. W grudniu ubiegłego roku prawomocny wyrok w tej sprawie wydał sąd.
„Afera gruntowa”, która kilkanaście lat później doprowadziła do chaosu
„Afera gruntowa”, która legła u podstaw obecnych niejasności w sprawie polityków wybuchła w lipcu 2007 r. Wtedy to powołujący się na rzekome wpływy w ministerstwie rolnictwa Piotr R. i Andrzej K. domagać mieli się łapówki za przekształcenie mazurskich gruntów z rolnych na budowlane. Centralne Biuro Antykorupcyjne — na czele którego stali wówczas Mariusz Kamiński i jego zastępca Maciej Wąsik — przygotowało akcję, w której uczestniczyli podstawieni przez CBA agenci. Została ona jednak przerwana na skutek rzekomego przecieku.