W niedzielę 8 października w Warszawie odbędzie się konwencja wyborcza Bezpartyjnych Samorządowców – wynika z informacji „Rzeczpospolitej”. Jak zapewniają nasi rozmówcy ze środowiska Bezpartyjnych, konwencja będzie zorganizowana z dużym rozmachem, który ma przekroczyć – jak to ujął jeden z naszych informatorów – skalę niedawnej konwencji Konfederacji.
Bezpartyjni ruszają też z regionalnymi konwencjami, pierwsza z nich ma się odbyć 1 października we Wrocławiu. Kampanię ma uzupełniać oddolna praca kandydatów w terenie.
Czytaj więcej
Donald Tusk już tak naszkodził, że niewielu może się z nim porównać, a po roku 1989 - nikt - przekonywał na konwencji Prawa i Sprawiedliwości prezes PiS Jarosław Kaczyński. Twierdził, że PiS umie rządzić, a PO nie i że za czasów rządów Platformy podejmowano "zdradzieckie, haniebne i zbrodnicze" decyzje w zakresie bezpieczeństwa.
Kim są liderzy Bezpartyjnych Samorządowców?
Bezpartyjni Samorządowcy to formacja skupiona wokół Cezarego Przybylskiego, marszałka województwa dolnośląskiego, i Roberta Raczyńskiego, prezydenta Lubina. Bezpartyjni zebrali – po blisko półrocznych przygotowaniach – ponad 350 tysięcy podpisów i zarejestrowali tym samym ogólnokrajowy komitet wyborczy. Bezpartyjni (lista nr 1 po losowaniu numerów list) zbudowali listy w kraju na bazie swoich samorządowców i działaczy, chociaż nie tylko. W Warszawie na przykład „jedynką” jest Grzegorz Wysocki, wiceburmistrz dzielnicy Ochota. W Krakowie na pierwszym miejscu jest lekarz Zbigniew Żyła, we Wrocławiu rzecznik Bezpartyjnych Krzysztof Maj, członek zarządu województwa dolnośląskiego.
Politycy opozycji zarzucają Bezpartyjnym, że ich listy pełne są „spadochroniarzy” z województwa dolnośląskiego.