Zbigniew Ziobro o sprawie Joanny z Krakowa: Zabiła dziecko i chciała się zabić z powodu wyrzutów sumienia

Pani lekarz-psychiatra, która znała swoją pacjentkę uznała, że jej stan w wysokim stopniu uprawdopodabnia, ze popełni samobójstwo - mówił w rozmowie z Polsat News minister sprawiedliwości i prokurator generalny, Zbigniew Ziobro.

Publikacja: 21.07.2023 08:02

Zbigniew Ziobro

Zbigniew Ziobro

Foto: PAP/Szymon Pulcyn

arb

Ziobro był pytany o sprawę Joanny z Krakowa.

Kobieta opowiedziała TVN-owi jak - po tym jak zażyła pigułkę wczesnoporonną, poczuła się gorzej i zadzwoniła do lekarza - stała się przedmiotem zainteresowania policji, która domagała się dostępu do jej telefonu i laptopa.

Czytaj więcej

Interwencja policji w szpitalu. Pani Joanna: Poczułam, że nikt mnie nie chroni, że jestem sama

W pewnym momencie, w czasie gdy kobieta przebywała w placówce medycznej, dwie policjantki miały kazać jej rozebrać się do naga, robić przysiady i kaszleć (taką wersję zdarzeń przedstawiła kobieta). W związku m.in. z tą sytuacją Donald Tusk wezwał do organizacji 1 października w Warszawie "marszu miliona serc".

Komendant główny policji, gen. insp. Jarosław Szymczyk na czwartkowej konferencji prasowej przekonywał, że policjanci interweniowali, ponieważ otrzymali zgłoszenie od lekarki-psychiatry leczącej kobietę, która alarmowała, że jej pacjentka może popełnić samobójstwo. Na konferencji puszczono nagrania rozmów przeprowadzonych między lekarką zgłaszającą sprawę na numer 112 a dyżurnym komendy miejskiej policji w Krakowie.

Czytaj więcej

Sprawa Joanny z Krakowa. Komendant główny: Jej sytuacja nie jest winą policji

Sprawa Joanny z Krakowa: Zbigniew Ziobro zarzuca kłamstwo TVN

Ziobro zaczął od tego, że w czasie, gdy dochodziło do interwencji policji, w sprawę nie była zaangażowana prokuratura.

- Prokuratura nie nadzorowała tych czynności, ponieważ nie były to czynności związane z postępowaniem karnym, jak kłamliwie przedstawiał TVN, że chodziło o aborcję i postępowanie związane z aborcją. To były czynności związane z ratowaniem życia kobiety, która chciała popełnić samobójstwo. Nie było to działanie związane z tym, że chciała popełnić, czy popełniła aborcję - podkreślił.

Kłamstwem były informacje jednej ze stacji, która żerując na chorej osobie, biednej w tym sensie, która wymaga wsparcia i pomocy, tworzy atmosferę napaści

Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i prokurator generalny

- Nie mieliśmy do czynienia z lekarzem-ginekologiem, jak mówiono na początku, tylko z lekarzem psychiatrą. Nie mieliśmy do czynienia przypadkiem z lekarzem-psychiatrą, lecz dlatego, że ta pani leczyła się u tej pani doktor, do której zadzwoniła prosząc o pomoc w desperacji - kontynuował Ziobro.

- Pani lekarz-psychiatra, która znała swoją pacjentkę uznała, że jej stan w wysokim stopniu uprawdopodabnia, ze popełni samobójstwo i jedynym sposobem, aby temu zapobiec, jest tego rodzaju interwencja. Nie dzwoniła do prokuratury, by wszczynać postępowanie, ale po to, by pomóc kobiecie, aby nie zabiła sama siebie, bo miała wyrzuty sumienia, stwierdziła, że zabiła własne dziecko i teraz chce zabić siebie, bo ma wyrzuty sumienia - stwierdził też Ziobro.

Dlaczego więc obecnie prokuratura zajęła się tą sprawą?

- Postępowanie prokuratury dotyczy prawidłowości wszystkich tych działań - wyjaśnił Ziobro. - Policja, państwo, pani doktor zadziałali wszyscy prawidłowo: ratowali życie kobiety - zaznaczył. - Państwo zadziałało, nie zostawiło tej kobiety samej - przekonywał jednocześnie.

Zbigniew Ziobro o sprawie Joanny: Jedna ze stacji żerowała na chorej osobie

A czy interwencja policji nie była nadmiarowa? Chodzi przede wszystkim o skonfiskowanie laptopa i telefonu pani Joannie, a także jej rewizję w szpitalu.

- Zastrzegam, że nie znam materiału tej sprawy, ale była informacja, że ta pani dysponuje tabletkami, które może zażyć i skutecznie popełnić samobójstwo, że nabywa i nabywała jakieś tabletki w internecie - odparł Ziobro.

- Co by się stało z policjantem, gdyby ta pani zażyła tabletkę, a są tabletki, które działają natychmiast? -kontynuował Ziobro uzasadniając przeszukanie kobiety przez policjantów.

- Kłamstwem były informacje jednej ze stacji, która żerując na chorej osobie, biednej w tym sensie, która wymaga wsparcia i pomocy, tworzy atmosferę napaści, z Tuskiem na czele, na państwo, gdy mamy do czynienia z ratowaniem życia - podsumował Ziobro.

Ziobro był pytany o sprawę Joanny z Krakowa.

Kobieta opowiedziała TVN-owi jak - po tym jak zażyła pigułkę wczesnoporonną, poczuła się gorzej i zadzwoniła do lekarza - stała się przedmiotem zainteresowania policji, która domagała się dostępu do jej telefonu i laptopa.

Pozostało 93% artykułu
Polityka
Senator Krzysztof Kwiatkowski: Jestem pod wrażeniem mobilizacji ludzi niosących pomoc
Polityka
Konfederacja zwołuje kongres. Przestraszyła się zarzutów o nielegalność władz?
Polityka
Hołownia po spotkaniach w Ankarze. Polska liczy na wojskową współpracę z Turcją
Polityka
Powódź w Polsce. Bogdan Zdrojewski: W niektórych miejcach zrobiono za mało, w niektórych - za dużo
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Prokuratura wznawia dochodzenie w sprawie „plecaków Beaty Kempy”