W rozmowie z express.co.uk Tadeusz Kościński porównał wstrzymywanie przez Komisję Europejską funduszy z KPO dla Polski do „wbicia noża w plecy”. Były minister finansów, który podał się do dymisji na skutek błędów we flagowym programie PiS, jakim był Polski Ład, przekonywał, że skoro w sąsiednim państwie, na Ukrainie, toczy się wojna, Bruksela powinna odblokować pieniądze, mimo sporu o praworządność.
- Jesteśmy w bardzo specyficznej sytuacji, z toczącą się wojną (na Ukrainie - red.) - przekonywał Kościński. - To nie jest czas na dyskusję, czy UE powinna nam dawać pieniądze, czy nie. To czas, aby dać pieniądze - ocenił.
Czytaj więcej
Od stycznia prawdopodobnie do 23 proc. wzrośnie VAT na gaz. Rząd tłumaczy to stanowiskiem Komisji Europejskiej. Ta zaprzecza, że domaga się tak wysokiej stawki.
- Poczekajmy, aż wojna się skończy, i wtedy wrócimy do dyskusji, czego Unia Europejska chce od Polski i co Polska może UE zaoferować. Gdy toczy się wojna, a my pomagamy sąsiadom w walce, to nie jest czas, aby wbijano nam nóż w plecy - mówił sekretarz stanu w KPRM.
Zdaniem Kościńskiego Bruksela „powinna patrzeć na szerszy kontekst”. - Mamy wojnę. Do Polski napływa kilka milionów uchodźców. Wojna spowodowała, że ceny energii poszybowały w górę, a Komisja Europejska powiedziała, że musimy przywrócić stawkę podatku VAT do tej, która obowiązywała przed rozpoczęciem wojny - stwierdził, nawiązując do toczącej się w ostatnim czasie dyskusji na temat przywrócenia poprzedniej, 23 proc. stawki VAT na gaz.