Lubi bajki. Tak powiedziała dziennikarzom podczas jednej z ostatnich konferencji prasowych przy korcie im. Philippe'a Chatriera. Najbardziej dwie – „Tři oříšky pro Popelku" i „Princezna se zlatou hvězdou" – „Trzy orzeszki dla Kopciuszka" i „Królewna ze złotą gwiazdą". – Lubię bajki i w nie wierzę – dodała.
Można się spierać, kiedy zaczęła się jej tenisowa bajka: czy wtedy, gdy jako trzyletnia dziewczynka poszła z mamą na korty w rodzinnych Ivančicach, miasteczku 30 km na południowy zachód od Brna, by towarzyszyć w treningach starszemu bratu Petrowi, czy może wówczas, gdy 15 lat później udawała się do Omic po pomoc Jany Novotnej, mistrzyni Wimbledonu.
Ivančice mają historię sięgającą średniowiecza, ale kojarzone są z trzema osobami: urodzili się tam niezwykły malarz i znakomity ilustrator Alfons Mucha, popularny aktor Vladimír Menšík i wciąż mieszka podwójna mistrzyni Roland Garros 2021 Barbora Krejčíková.
Siedem cichych kortów leży między drzewami na przedmieściach, właściwie już we wsi Němčice, więc to raczej korty wiejskie. Opiekuje się nimi nadal Antonín Ondra, trener w starym czeskim stylu. Dawno temu, spojrzawszy na małą energiczną córkę państwa Krejčíków, rzekł, że dziecko najpierw musi ćwiczyć na ścianie. – Wejdziesz na kort, jak dziesięć razy odbijesz drewnianą paletką piłkę od tej ściany – rzekł. Potem kazał jeszcze biegać po pobliskich zalesionych wzgórzach, aż zaniepokojona matka pytała, czy to konieczne. Tak nauczył Bárę, jak bliscy mówią na Krejčíkovą, wytrwałości i cierpliwości.