Plus Minus: W 2022 roku w Instytucie Pileckiego powstało Centrum Lemkina, którego zadaniem jest dokumentowanie zbrodni rosyjskich w Ukrainie. Ostatnio pojawiły się sugestie, że zostanie ono zamknięte.
Centrum Lemkina zostało powołane dwa dni po rozpoczęciu przez Rosję działań wojennych na terytorium Ukrainy w lutym 2022 roku. To była błyskawiczna reakcja na zmieniającą się wówczas diametralnie sytuację geopolityczną i na doniesienia, które docierały do nas z frontu. Wiele instytucji zaangażowało się w pomoc Ukrainie. W kontekście naszego wieloletniego doświadczenia w pracy z relacjami świadków zbrodni sowieckich i nazistowskich – rozumiejąc znaczenie tego typu źródła, jakim jest relacja naocznego świadka – postanowiliśmy pomóc na tym polu, na którym najlepiej się znamy. Jako instytut badawczy mamy za zadanie dokumentować, archiwizować i udostępniać relacje świadków tragicznych wydarzeń, za które odpowiedzialne są totalitarne państwa. Po ponad dwóch latach zbierania świadectw zmienia się charakter pracy Centrum Lemkina.
Na czym miałyby polegać te zmiany?
Nadszedł czas na to, aby zanalizować to, co z zebranego materiału wynika. 1700 świadectw zbrodni popełnianych przez Rosjan czeka na opracowanie. Ankiety i wideozapisy relacji naocznych świadków przekazaliśmy Ośrodkowi Badań nad Totalitaryzmami (OBnT) działającemu w naszym Instytucie. Od teraz rozpoczęła się intensywna współpraca z naukowcami. Posiadamy unikalną dokumentację oraz świadków, którzy powierzyli nam swoje historie. Zatem obowiązkiem Instytutu jest udostępnienie szerokiemu gronu odbiorców uporządkowanego i zanalizowanego materiału, by pozwolić światu na lepsze i pełniejsze zrozumienie, czym jest rosyjska inwazja na Ukrainę.
Nie będą zbierane nowe materiały? Wojna przecież w dalszym ciągu trwa.