Materiał powstał we współpracy z Centrum Myśli Jana Pawła II
Plus Minus: Galerię na Skrzyżowaniach tworzy 11 plakatów, które zawisły na przystankach komunikacji miejskiej w Warszawie. Można je zobaczyć przy Dworcu Wileńskim, na rondzie Daszyńskiego, w Metrze Centrum. Dlaczego właśnie tam?
Zamierzaliśmy dotrzeć do ludzi pracujących w stolicy, często docierających do swoich firm i biur komunikacją miejską. Być może stojąc w korku czy przesiadając się na jakimś skrzyżowaniu, ktoś zatrzyma się na chwilę przy naszych plakatach. Chcieliśmy stworzyć uliczną galerię, która wyróżni się spośród krzyczących zewsząd reklam, szczególnie obecnych w przestrzeni miejskiej przed Bożym Narodzeniem. Zamiast haseł „Kupuj!", „Uwaga, rabat!" postawiliśmy na plakaty, które są najbardziej demokratycznym narzędziem przekazu artystycznego. Bo nie musimy mieć nie wiadomo jakich kompetencji, żeby zrozumieć zawarty w nich przekaz. Nikt nie musi stać przy plakacie i tłumaczyć nam genezy jego powstania, żeby do nas przemówił. Jest też druga strona medalu, bo nawet najprostszy plakat może nieść ze sobą ogromny ładunek treści, pobudzać w nas różne wspomnienia.
Czytaj więcej
Wraz z grupą Twożywo wymyśliliśmy projekt „Baw się i pracuj". Znajdowaliśmy się wtedy w takim przedziwnym, hedonistyczno-konsumpcyjnym klimacie. Teraz trochę się to pozmieniało. Przeżyliśmy pewien reset, związany m.in. z pandemią, i tego optymizmu już nie widać - mówi Mariusz Libel, artysta streetartowy.
Które plakaty szczególnie zwróciły pańską uwagę?