Kryminały, ale wartościowe

Kiedy ostatnio wypuściłem się z synem do Olsztyna, słuchaliśmy sobie polskiego rapu. I bardzo mi się ten gatunek spodobał. Ujęli mnie zwłaszcza Chivas i Małpa.

Publikacja: 02.08.2024 17:00

Kryminały, ale wartościowe

Foto: PAP/Łukasz Gągulski

Przeczytałem sporo dobrych książek, ale niewątpliwie najlepsze wrażenie zrobiła na mnie ostatnio powieść Julii Łapińskiej pt. „Czarny portret”. W 2023 roku autorka otrzymała nagrodę Kryminalny Debiut Roku podczas festiwalu Gwiazdozbiór Kryminalny w Toruniu za „Czerwone jezioro”. To była pierwsza część serii kryminalnej z Ingą Rojczyk i fotoreporterem Kubą Krallem. „Czarny portret” to trzeci tom tego fenomenalnego cyklu, opowiadający o losach ośrodka Lebensborn, a więc „źródła życia”, w którym Niemki w okresie II wojny światowej rodziły dzieci czystej krwi, nowych wyznawców Hitlera. Powieść łączy w sobie wątki historyczne i współczesne, ale co najważniejsze: jest napisana znakomitym językiem. Polecam gorąco, bo rzadko czyta się tak dobre i tak wartościowe kryminały.

Czytaj więcej

Z rodzinnych sag tylko Soprano

Obecnie jestem wielkim fanem „Breaking Bad”. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to żadna nowość, wszyscy zachwycali się tą historią już dawno temu. O dziwo, podchodziłem do tego serialu kilkukrotnie, ale za każdym razem odpadałem po trzecim odcinku pierwszego sezonu. Teraz jednak, za namową syna, rozpocząłem ponowne oglądanie od samego początku i w końcu poczułem, nomen omen, chemię. To niesamowicie skrojona opowieść o chorym na nowotwór płuc nauczycielu chemii, który rozpoczyna produkcję narkotyków. Pierwszy sezon był znakomity, ale drugi na serio rzucił mi się do gardła.

Odświeżam sobie stare płyty Lady Pank i wsłuchuję się w czwarty album zespołu Rammstein „Liebe ist fur alle da”. Rammstein uważam za moje muzyczne odkrycie ostatnich lat. Wspaniałe doświadczenie estetyczne. Ale muszę też dodać, że kiedy ostatnio wypuściłem się z synem do Olsztyna, słuchaliśmy sobie polskiego rapu. I bardzo mi się ten gatunek spodobał. Miedzy innymi Chivas i Małpa ujęli mnie zarówno w warstwie tekstowej, jak i muzycznej.

Od kilku lat przygotowuję dla moich czytelników średnio dwie powieści rocznie. Jedna z premier wypada na wiosnę, druga na jesieni. Obecnie jestem w fazie redakcji powieści, która prawdopodobnie ukaże się 9 października. Na razie nie mogę zdradzić szczegółów, powiem tylko, że miałem ochotę napisać powieść kryminalną, której istotna część dotyczy śladów krwawych. Mam nadzieję, że to mi się udało.

– not. luko

Robert Małecki (ur. 1977 r. w Toruniu)

Laureat m.in. Nagrody Wielkiego Kalibru. Jest autorem cyklu kryminałów o Marku Benerze i Bernardzie Grossie.

Przeczytałem sporo dobrych książek, ale niewątpliwie najlepsze wrażenie zrobiła na mnie ostatnio powieść Julii Łapińskiej pt. „Czarny portret”. W 2023 roku autorka otrzymała nagrodę Kryminalny Debiut Roku podczas festiwalu Gwiazdozbiór Kryminalny w Toruniu za „Czerwone jezioro”. To była pierwsza część serii kryminalnej z Ingą Rojczyk i fotoreporterem Kubą Krallem. „Czarny portret” to trzeci tom tego fenomenalnego cyklu, opowiadający o losach ośrodka Lebensborn, a więc „źródła życia”, w którym Niemki w okresie II wojny światowej rodziły dzieci czystej krwi, nowych wyznawców Hitlera. Powieść łączy w sobie wątki historyczne i współczesne, ale co najważniejsze: jest napisana znakomitym językiem. Polecam gorąco, bo rzadko czyta się tak dobre i tak wartościowe kryminały.

Plus Minus
Liga mistrzów zarabiania
Plus Minus
Jack Lohman: W muzeum modlono się przed ołtarzem
Plus Minus
Irena Lasota: Nokaut koni
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Wszyscy jesteśmy wyjątkowi
Materiał Promocyjny
Zarządzenie flotą może być przyjemnością
Plus Minus
Przydałaby się czystka