Joanna Szczepkowska: Ostatnie Pokolenie to ruch społeczny czy przestępcze działanie?

Czy ekologiczny ruch Ostatnie Pokolenie to tylko przejaw radykalnego aktywizmu czy też jest realną koniecznością? Warto przeanalizować kontrowersje wokół Ostatniego Pokolenia oraz możliwe scenariusze przyszłości

Publikacja: 08.03.2024 10:00

Czy ekologiczny ruch Ostatnie Pokolenie to tylko przejaw radykalnego aktywizmu czy też jest realną k

Czy ekologiczny ruch Ostatnie Pokolenie to tylko przejaw radykalnego aktywizmu czy też jest realną koniecznością?

Foto: AdobeStock

Wszystkie komentarze są zgodne. No, w każdym razie zdecydowana większość i co ciekawe, tak od strony liberałów, jak i konserwatystów. Na jubileuszu 80-letniego dyrygenta w Filharmonii Narodowej przekroczono granice wszelkiej kultury, naruszając bieg koncertu i święto jubilata. Tak się nie robi po prostu! Młode aktywistki z ugrupowania Ostatnie Pokolenie zrobiły czarny PR w sprawie klimatu, wkraczając na teren sztuki wysokiej ze swoim transparentem, krzykami o alarmie i płonącym świecie. A ja przeglądam filmy, zdjęcia z tego zdarzenia i nie mogę się oprzeć sympatii do tych dwóch dziewczyn, którym dyrygent starszego pokolenia wyrwał transparent, nie przerywając grania muzyki, co jest nawiasem mówiąc, godne podziwu. Czy wiedział, co wyrywa i komu, trudno powiedzieć, bo siłą rzeczy stał tyłem do zdarzenia.

Kampania ekologiczna czy przestępcze działanie? Kontrowersje wokół działań Ostatniego Pokolenia

Ostatnie Pokolenie to grupa działająca tak, jak się działa w wypadku alarmu – głośno i bez „żałowania róż”. Płacą za to sankcjami karnymi. Nie ma się co oszukiwać: będą zjawiskiem towarzyszącym i uprzykrzającym nam życie. Możliwości są dwie. Albo Ostatnie Pokolenie ma rację, tak nazywając swoje ugrupowanie, albo racji nie ma. Jeśli nazwa jest tylko efektownym hasłem lewicowego lobby, wszelkie akcje należałoby potraktować jako przestępcze. Drastyczne sposoby na zwrócenie uwagi, takie jak blokada autostrad i przyklejanie się do nich, dewastacja dzieł sztuki, generowanie chaosu na lotniskach – inaczej mówiąc, napad na porządek i dobra kultury – mają swoje paragrafy w odpowiednich kodeksach. Jest też ta druga możliwość: Ostatnie Pokolenie naprawdę jest ostatnie. Ostatnie wobec zagrożeń życia na planecie. Ostatnie, jakie jeszcze może zatrzymać ekonomiczną machinę, która produkuje śmiertelne trucizny.

Eko-rewolucja czy przejaw przemocy? Ostatnie Pokolenie w centrum debaty społecznej"

W tych dwóch możliwościach zawiera się kilka dróg myślenia. Pierwsze: cała te ekologia to „religia klimatyczna” i podkręcanie katastroficznego nastroju przez skrajną lewicę. Drugie spojrzenie zakłada, że katastrofa jest odległa i do czasu realnego zagrożenia „coś się wymyśli”. Wątek trzeci: natura się obroni. Część z niej wyginie, tak jak wyginęły dinozaury, i być może będziemy to właśnie my, ludzie. To naturalna kolej rzeczy, której nic nie zatrzyma. I jeszcze spojrzenie, które zakłada walkę „teraz albo nigdy”, jak właśnie Ostatnie Pokolenie.

Czytaj więcej

„Chcemy ostrzec rząd”. Aktywiści Ostatniego Pokolenia o kolejnych protestach

Nazwa mówi wszystko, środki są drastyczne, cele natomiast konkretne i nie tak bardzo globalne, jak mogłoby się wydawać. Ostatnie Pokolenie chce natychmiastowego zatrzymania budowy autostrad służących do transportu, który generuje ogromne pokłady gazów cieplarnianych. Chce również darmowych lub symbolicznych opłat transportu publicznego. Transport to tylko część zjawisk, które składają się na globalne ocieplenie, ale Ostatnie Pokolenie chce zatrzymania właśnie tego, zatrzymania natychmiast i na konkretnych warunkach.

Ostatnie Pokolenie: Rewolucyjne działania w imię ocalenia planety czy skrajnego fanatyzmu

Jeśli przyznamy rację temu światopoglądowi, najlepiej spojrzeć na siebie. Ilu z nas po obejrzeniu dokumentu o białych niedźwiedziach, które giną z głodu, wiąże to z codziennymi czynnościami? Ilu z nas waha się, wsiadając do swojego samochodu? A przecież wystarczy spojrzeć przez okno, żeby zobaczyć globalne zmiany.

Podsumowując: jeśli optymistyczny punkt widzenia jest tym prawidłowym, będziemy mogli patrzeć w okno i rozprawiać o ginących gatunkach w ciągu najbliższych wieków. Jeśli natomiast Ostatnie Pokolenie ma racje, ich prawnuki najprawdopodobniej już tej racji nikomu nie przyznają.

 Dylematy społeczne: Czy skrajne działania Ostatniego Pokolenia są uzasadnione

Tyle mówi się teraz o słabej kondycji psychicznej młodego pokolenia. Myślę, że nawet ci, którzy wierzą w odnawialną siłę natury, muszą przyznać, że natura to także siły życiowe. A skąd się one biorą? W każdym z istniejących gatunków biorą się tylko z instynktu przetrwania. Cała przyroda dokonuje wysiłku po to, żeby trwać dalej. Bez tego nic nie ma sensu. Odejmijmy pszczołom instynkt przetrwania, a wyginą. Jeśli natomiast wyczują sposób na przywrócenie szans istnienia przyszłych pokoleń, będą się o to bić, kąsać, zostawiać żądła, popełniając samobójstwo w imię przetrwania gatunku. Tak działa Ostatnie Pokolenie. I jeśli spojrzy się na nich tak, jak na gatunek walczący o przetrwanie, to krzyk na koncercie jest właściwy i mądry. Do kogo mają się zwracać ci młodzi, jak nie do słuchaczy Mozarta? Oglądałam kilkakrotnie filmik, na którym widać i słychać to wydarzenie. Muzyka była pięknym tłem tego protestu. Powinna wybrzmieć do końca.

Wszystkie komentarze są zgodne. No, w każdym razie zdecydowana większość i co ciekawe, tak od strony liberałów, jak i konserwatystów. Na jubileuszu 80-letniego dyrygenta w Filharmonii Narodowej przekroczono granice wszelkiej kultury, naruszając bieg koncertu i święto jubilata. Tak się nie robi po prostu! Młode aktywistki z ugrupowania Ostatnie Pokolenie zrobiły czarny PR w sprawie klimatu, wkraczając na teren sztuki wysokiej ze swoim transparentem, krzykami o alarmie i płonącym świecie. A ja przeglądam filmy, zdjęcia z tego zdarzenia i nie mogę się oprzeć sympatii do tych dwóch dziewczyn, którym dyrygent starszego pokolenia wyrwał transparent, nie przerywając grania muzyki, co jest nawiasem mówiąc, godne podziwu. Czy wiedział, co wyrywa i komu, trudno powiedzieć, bo siłą rzeczy stał tyłem do zdarzenia.

Pozostało 83% artykułu
Plus Minus
Trwa powódź. A gdzie jest prezydent Andrzej Duda?
Plus Minus
Liga mistrzów zarabiania
Plus Minus
Jack Lohman: W muzeum modlono się przed ołtarzem
Plus Minus
Irena Lasota: Nokaut koni
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Wszyscy jesteśmy wyjątkowi