„Niech na
całym świecie wojna,
byle
polska wieś zaciszna,
byle
polska wieś spokojna”.
W „Weselu” Wyspiańskiego uderza nie tylko trafność diagnozy ówczesnych polskich elit, ale przede wszystkim jej aktualność. Polska, stojąca przed historyczną szansą na zbudowanie nowoczesnej gospodarki i w pełni suwerennego państwa zapewniającego bezpieczeństwo swoim obywatelom, tonie w bezowocnych politycznych kłótniach.
Trwający od kilku lat stan permanentnej kampanii wyborczej na wyniszczenie dobitnie obnażył bezideowość i gnuśność politycznego establishmentu. Jego przedstawiciele za fasadą obrony wolności i suwerenności strzegą przede wszystkim własnych interesów, osłabiając polskie państwo i skazując je na coraz większą zależność od zewnętrznych, nie zawsze przyjaznych nam sił. Przykładem takiego myślenia jest niestety tekst Mateusza Morawieckiego „Wielka sprzeczność Europy”, opublikowany 21 czerwca w „Rzeczpospolitej”. Były premier, odwołując się do znanego ekonomistom trylematu, głosi w nim niemożliwość połączenia polityki klimatycznej, państwa dobrobytu oraz skutecznej obronności.
Zielony Ład wpisuje się w polską rację stanu
Ofiarą jałowego sporu politycznego pada transformacja klimatyczna. O tym, że spalanie paliw kopalnych ma fatalny wpływ na stan planety i bezpieczeństwo jej mieszkańców, wiadomo powszechnie już od lat 70. ubiegłego wieku. Od wielu lat jest także jasne, że uniezależnienie się od węgla, ropy i gazu to konieczny warunek nie tylko konkurencyjności europejskich gospodarek, ale także bezpieczeństwa naszego kontynentu. Odpowiedzią na te wyzwania jest unijna strategia transformacji w kierunku zrównoważonej gospodarki znana jako Zielony Ład, obejmująca kluczowe sektory, takie jak energetyka, przemysł i rolnictwo. Na jej realizację w latach 2020–2030 UE przeznaczyła z budżetu ponad 500 mld euro.
Czytaj więcej
Unijni decydenci chcą w teorii zabezpieczyć wszystko, wszędzie i naraz, ale nie przyjmują do wiadomości, że plany, którymi się posługują, zdążyły przez trzy lata pożółknąć i nie odwzorowują już realnie istniejącego świata – pisze były premier.