"TAXI": Bez drogi na skróty

Kto by przypuszczał, że jedną z najciekawszych płyt tego roku będzie opowieść poświęcona zawodowi taksówkarza?

Publikacja: 17.11.2023 17:00

"TAXI": Bez drogi na skróty

Foto: Krzysztof Kiziewicz

Albumy koncepcyjne wśród raperów nie są niczym nowym. Co więcej – jest to zabieg chętnie wykorzystywany do urozmaicenia formatu, więc siłą rzeczy efekty bywają różne. Dlatego do jednego wora można wrzucić chociażby „Marmur” Taco Hemingwaya, „Tylko dla dorosłych” O.S.T.R.-a oraz „TAXI” Łony, Andrzeja Koniecznego i Kacpra Krupy.

Wspomniane trio nie miało za sobą wspólnej wydawniczej historii. Łona przez lata współpracował z producentem Webberem. Ich ostatni dotychczasowy album pt. „Śpiewnik domowy EP” ukazał się w kwietniu 2020 r. W podobnym czasie Andrzej Konieczny i Kacper Krupa zakładali zespół Siema Ziemia, który zresztą we wrześniu 2023 powiększył dyskografię o drugą płytę.

Wracając do „TAXI” – prace nad tym albumem sięgają czerwca 2020 r. Tak długi jak na realia branży okres twórczy pozwolił na wypracowanie między autorami porozumienia, które daje wrażenie, jakby zjechali ze sobą niejeden kilometr. Na palcach jednej ręki można wyliczyć polskich artystów, którzy potrafiliby ukazać wiarygodny, zróżnicowany obraz danej społeczności, a co dopiero konkretnej grupy zawodowej. Podróżując z Łoną, Koniecznym i Krupą pasażer nawet przez chwilę nie zastanawia się, czy trasa pokrywa się z kursem. Dzieje się tak głównie dzięki rozmowom przeprowadzonym ze szczecińskimi taksówkarzami przez rapera i Zuzannę Głowacką. Fragmenty wywiadów wpleciono między utwory, by wyjaśnić fascynację zawodem lub ukazać jego niecodzienne oblicze (warto zwrócić uwagę na swoiste posłowie po kawałku „Kolęda”).

Czytaj więcej

„1-800 Oświecenie”: Banały karmiciela tłumów

Równie istotnym czynnikiem jest żonglowanie perspektywą. Raper wciela się w bohaterów o odmiennych poglądach, metrykach, stażach pracy. Raz słuchamy opowieści taryfiarza z 30-letnią historią i rekordowym przebiegiem, a chwilę później „młodzika”, który za kierownicą nie spędził nawet dekady. Dzięki temu autorzy chwytają wątki tylko po to, by zaraz je porzucić, zostawić otwartymi, jak w „10 pytaniach”. Rozmowa między pasażerem a kierowcą pochodzącym z Ukrainy toczy się swoim rytmem, bez ozdobników i metafor. Tylko po to, byśmy nigdy nie poznali jej końca. Ta jednak nie wybrzmiałaby z taką mocą, gdyby nie minimalistyczny, pełny głębokiego basu podkład. Bo muzyka na „TAXI” nie jest tylko tłem umilającym podróż. To integralna część całości. Konieczny z Krupą grają jazz, któremu niestraszne są ograniczenia. Bez nadęcia i sztucznych ram stylistycznych. Stąd neosoulowa nuta okraszona syntezatorami w „Kocyku”; mroczna, niemal ambientowa „Godzina wilka” czy pozornie chaotyczna, tajemnicza niby motywy muzyczne kryminałów z lat 80. kompozycja do „Bym poszedł”. Podobnie jak w warstwie tekstowej każdy utwór jest osobną historią, co bynajmniej nie wpływa negatywnie na odbiór „TAXI” jako całości.

Fakt, że gospodarze dostrzegli uniwersalizm w wysłużonych mercedesach i volkswagenach z silnikami diesla, budzi mój szczery podziw. Niech pierwszy wraca pieszo ten, kto nie miał okazji podróżować z taksówkarzem rodem z „Kiedyś to było”, narzekającym na wszystko, co powstało po upadku PRL-u. Fascynujące jak powroty do domu po zarwanych nocach („Kimaj”) lub szukanie wspólnego języka z „Panem Darkiem” stało się elementem czegoś na kształt muzycznego reportażu, jakim jest najnowsza pozycja z katalogu Def Jam Recordings Poland.

Nie po raz pierwszy przypisuję Łonie publicystyczne zacięcie. Raper nie stroni przecież od komentowania życia społecznego. Owe skłonności znajdziemy zarówno na debiutanckim „Końcu żartów”, „Absurdzie i nonsensie” czy wreszcie w „Śpiewniku domowym”. Raz rozmyślał nad etyką, następnie poruszał kwestie polityczne lub społeczne, później pochylał się nad konsumpcjonizmem i upływającym czasem. Tym razem wraz z członkami Siema Ziemia szczecinianin dotarł (i z sukcesem ją opisał) do żywej, miejskiej tkanki. Bez dróg na skróty czy nerwowego zerkania na taryfikator.

Albumy koncepcyjne wśród raperów nie są niczym nowym. Co więcej – jest to zabieg chętnie wykorzystywany do urozmaicenia formatu, więc siłą rzeczy efekty bywają różne. Dlatego do jednego wora można wrzucić chociażby „Marmur” Taco Hemingwaya, „Tylko dla dorosłych” O.S.T.R.-a oraz „TAXI” Łony, Andrzeja Koniecznego i Kacpra Krupy.

Wspomniane trio nie miało za sobą wspólnej wydawniczej historii. Łona przez lata współpracował z producentem Webberem. Ich ostatni dotychczasowy album pt. „Śpiewnik domowy EP” ukazał się w kwietniu 2020 r. W podobnym czasie Andrzej Konieczny i Kacper Krupa zakładali zespół Siema Ziemia, który zresztą we wrześniu 2023 powiększył dyskografię o drugą płytę.

Pozostało 83% artykułu
Plus Minus
Trwa powódź. A gdzie jest prezydent Andrzej Duda?
Plus Minus
Liga mistrzów zarabiania
Plus Minus
Jack Lohman: W muzeum modlono się przed ołtarzem
Plus Minus
Irena Lasota: Nokaut koni
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Plus Minus
Mariusz Cieślik: Wszyscy jesteśmy wyjątkowi