Ślady życia i śmierci

W 2000 roku na terenie byłego obozu zagłady w Sobiborze rozpoczęto badania archeologiczne. W każdym z wydobytych z ziemi po 70 latach reliktów tkwi jakaś mikrohistoria.

Publikacja: 13.10.2023 17:00

13 555 zabytków o szczególnym znaczeniu merytorycznym i historycznym zostało włączonych do zbiorów m

13 555 zabytków o szczególnym znaczeniu merytorycznym i historycznym zostało włączonych do zbiorów muzeum. Większość z nich stanowią rzeczy osobiste ofiar. Pozostałe to elementy infrastruktury obozowej oraz nieliczne przedmioty należące do sprawców

Foto: Państwowe Muzeum na Majdanku (2)

W 2000 roku na terenie byłego obozu zagłady w Sobiborze rozpoczęto badania archeologiczne mające na celu ustalenie dokładnej lokalizacji grobów masowych ze szczątkami ofiar oraz pozyskanie nowych informacji dotyczących topografii miejsca zbrodni. Podczas prac wykopaliskowych natrafiono m.in. na fundamenty komór gazowych wysadzonych przez załogę SS w trakcie likwidacji obozu, pozostałości tunelu ucieczkowego wykopanego przez więźniów Lager III i studni w Lager I. Określono także przebieg drogi do komór gazowych oraz lokalizację tzw. baraku fryzjerskiego.

Oprócz pozostałości infrastruktury obozowej, materialnymi dowodami zbrodni popełnionych w SS-Sonderkomando Sobibor są tysiące odnalezionych w ziemi przedmiotów należących do ofiar. Pakowane do walizek na chwilę przed opuszczeniem domu naczynia, sztućce, odzież i lekarstwa miały ułatwić „przesiedleńcom” rozpoczęcie życia w nowym, nieznanym bliżej miejscu. Noszone w kieszeniach czy torebkach przedmioty były nieodłączną częścią ich codzienności sprzed Holokaustu. Niestety, tylko w przypadku nielicznych z nich możliwa jest identyfikacja właścicieli i przywrócenie pamięci ofiarom niemieckich zbrodni z imienia i nazwiska. Wobec anonimowości większości pomordowanych w czasie Holokaustu, każda indywidualna historia nabiera szczególnej wartości. Pozwala zwrócić tożsamość konkretnemu człowiekowi, dać wyobrażenie o jego życiu sprzed wojny oraz drogi, jaką został zmuszony przebyć przed śmiercią.

Czytaj więcej

Heroiczny akt oporu

Osobiste świadectwa

Osobiste przedmioty ofiar Sobiboru to zarówno nieistotne na pierwszy rzut oka drobiazgi, jak i obiekty wyjątkowe, o charakterze dekoracyjnym czy pamiątkowym. Kilka dziesięcioleci w ziemi przetrwały jedynie przedmioty wykonane z materiałów trwałych, takich jak metale, tworzywo sztuczne i szkło. Są wśród nich okulary, klucze do mieszkań, maszynki do golenia, nożyczki, opakowania po lekarstwach i różnego rodzaju pojemniki. Po portmonetkach i torebkach pozostały tylko elementy zapięć, po obuwiu – stalowe noski, podkówki i fragmenty skóry. Z ubrań zachowały się guziki wykonane z tworzywa sztucznego, mosiądzu lub masy perłowej. Dużą część rzeczy osobistych stanowi biżuteria i elementy ozdób: pierścionki, spinki do mankietów, zawieszki, broszki, kolczyki i fragmenty bransoletek. Nieliczne przedmioty miały niewątpliwie dla swoich właścicieli charakter pamiątkowy i bardzo osobisty: srebrny pierścionek i wizytownik z napisem „Ciechocinek”, plakietki z podróży przybijane do lasek turystycznych czy ręcznie wykonana bransoletka, wycięta z koperty kieszonkowego zegarka, z wygrawerowaną dedykacją.

W stosunkowo dobrym stanie zachowało się ok. 350 grzebieni z tworzywa sztucznego i szylkretu, a także ponad 80 szczoteczek do zębów oraz różnego rodzaju szklane buteleczki, pojemniki po perfumach czy lekarstwach. Odnaleziono także przybory medyczne: termometry, igły iniekcyjne i fragmenty strzykawek.

Wśród muzealiów brak jest papierowych dokumentów oraz fotografii należących do ofiar. Większość z nich była na bieżąco spalana, reszta nie przetrwała tak długiego czasu w ziemi. Archeologom udało się natomiast odnaleźć kilkanaście obiektów zawierających personalia ich właścicieli. W rejonie rampy kolejowej odkopano m.in. sześć metalowych tabliczek z nazwiskami widniejącymi również na listach transportowych. Podłużne plakietki pochodzą prawdopodobnie z drzwi mieszkań. Być może deportowani liczyli na to, że tabliczki zawisną w innym miejscu, na drzwiach do ich nowych domów. Ci, którzy wierzyli w możliwość powrotu, zabierali ze sobą klucze do mieszkań.

Chociaż rzeczy osobiste są w przeważającej części anonimowe, pozwalają w znacznym stopniu potwierdzić miejsce ich pochodzenia. Na wielu obiektach znajdują się nazwiska producentów, nazwy wytwórni, znaki fabryczne, pieczęcie i punce. Najbardziej wiarygodnymi świadkami są niewątpliwie monety. Ponad 1400 monet w zbiorach sobiborskich pochodzi z terenów: Holandii, Polski, Niemiec, Słowacji, Czech, Francji, Związku Radzieckiego i Węgier.

Najmłodsze ofiary

Dzieci nie miały szans na przeżycie. Ginęły w komorach gazowych w ciągu kilkudziesięciu minut od momentu wyjścia z pociągu na rampę kolejową w Sobiborze. Po tysiącach najmłodszych ofiar akcji „Reinhardt” zachowały się nieliczne fragmenty zabawek, broszek, elementy wózków oraz kilka pierścionków pasujących na małe palce. Wyjątkowymi świadectwami ich tragicznego losu są plakietki z danymi holenderskich dzieci oraz zawieszka, należąca do nastoletniej Żydówki z Frankfurtu.

Niewielkie prostokątne blaszki z wytłoczonymi nazwiskami, datami urodzenia i adresami miały z pewnością ułatwić identyfikację dzieci w przypadku oddzielenia ich od rodziców w trakcie przymusowych przesiedleń.

Urodzona 11 maja 1937 roku Lea Judith de la Penha wraz z rodzicami Judith i Davidem mieszkała przy Graaf Florisstraat 5 I w Amsterdamie. Jej matka była z zawodu krawcową, ojciec pracował przy remontach mieszkań jako tapeciarz oraz sprzedawca polis ubezpieczeniowych. Podczas obławy na Żydów 20 czerwca 1943 roku rodzinę deportowano do obozu przejściowego w Westerborku, gdzie spędzili w barakach kilkanaście dni, a następnie wywieziono ich do obozu zagłady w Sobiborze. W dniu śmierci 9 lipca 1943 roku Lea miała 6 lat. Aluminiową plakietkę z jej danymi archeolodzy znaleźli latem 2012 roku, niedaleko rampy kolejowej.

W maju 2013 roku, w rejonie miejsca, gdzie w głębokich dołach, na rusztach wykonanych z torów kolejowych palono ciała ofiar, natrafiono na małą, mosiężną tabliczkę ze śladami po ogniu, na której ozdobnymi literami wygrawerowano dane chłopca z Holandii, Davida Jacoba Zaka. Rodzinę deportowano z Westerborku do Sobiboru i zamordowano w komorach gazowych 11 czerwca 1943 roku. Deddie w chwili śmierci miał 8 lat.

Czytaj więcej

Bunt wobec Zagłady

Inną, prostokątną plakietkę wykonaną w formie aluminiowej blaszki z wytłoczonymi danymi osobowymi odnaleziono jesienią 2013 roku w rejonie jednego z masowych grobów. Annie Kapper, urodzona 9 stycznia 1931 roku, mieszkała w Amsterdamie przy Oude Yselstraat 44. Wraz z rodzicami Elisabeth i Meijerem oraz 6-letnim bratem Gerardem trafiła najpierw do Westerborku, a następnie do Sobiboru, gdzie zginęła 2 kwietnia 1943 roku w wieku 12 lat.

Jesienią 2016 roku w pobliżu drogi prowadzącej do komór gazowych oraz w miejscu, gdzie znajdowały się tzw. baraki fryzjerskie, archeolodzy znaleźli niewielką, trójkątną zawieszkę wykonaną ze srebrnej blaszki. Na jednej stronie wybito hebrajski zwrot „mazzal tow” oznaczający życzenie szczęścia oraz datę „3.7.1929” i nazwę miasta „FRANKFURT A.M.”. Na odwrocie wygrawerowano literę הoznaczającą Boga, w otoczeniu trzech gwiazd. Właścicielka ozdoby, 12-letnia Karoline Cohn, wraz z matką Else, ojcem Richardem oraz 9-letnią siostrą Gitte, została deportowana z rodzinnego Frankfurtu nad Menem 11 listopada 1941 roku pociągiem w kierunku Mińska. Po około sześciu dniach podróży w niezwykle ciężkich warunkach pociąg z ponad tysiącem Żydów dotarł do celu. Odnaleziona zawieszka pozwala przypuszczać, że dziewczynka została przywieziona do Sobiboru w jednym z ostatnich skierowanych tam transportów wraz z grupą kobiet i dzieci we wrześniu 1943 roku, w czasie likwidacji mińskiego getta.

Artefakty wydobyte z ziemi na terenie byłego obozu zagłady są ostatnimi śladami życia tysięcy żydowskich kobiet, mężczyzn i dzieci oraz dowodami nazistowskich zbrodni. Ponad 700 przedmiotów eksponowanych jest obecnie na wystawie stałej w Muzeum i Miejscu Pamięci w Sobiborze.

David Jacob Zaku urodził się 23 lutego 1935 r. w Amsterdamie. Wraz z rodzicami Judith i Simonem mies

David Jacob Zaku urodził się 23 lutego 1935 r. w Amsterdamie. Wraz z rodzicami Judith i Simonem mieszkał przy Unterwaardenstraat 71

Xxxxxxxxxx

W 2000 roku na terenie byłego obozu zagłady w Sobiborze rozpoczęto badania archeologiczne mające na celu ustalenie dokładnej lokalizacji grobów masowych ze szczątkami ofiar oraz pozyskanie nowych informacji dotyczących topografii miejsca zbrodni. Podczas prac wykopaliskowych natrafiono m.in. na fundamenty komór gazowych wysadzonych przez załogę SS w trakcie likwidacji obozu, pozostałości tunelu ucieczkowego wykopanego przez więźniów Lager III i studni w Lager I. Określono także przebieg drogi do komór gazowych oraz lokalizację tzw. baraku fryzjerskiego.

Pozostało 93% artykułu
Plus Minus
Kiedy będzie następna powódź w Polsce? Klimatolog odpowiada, o co musimy zadbać
Plus Minus
Filmowy „Reagan” to lukrowana laurka, ale widzowie w USA go pokochali
Plus Minus
W walce rządu z powodzią PiS kibicuje powodzi
Plus Minus
Aleksander Hall: Polska jest nieustannie dzielona. Robi to Donald Tusk i robi to PiS
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Plus Minus
Prof. Marcin Matczak: PSL i Trzecia Droga w swym konserwatyzmie są bardziej szczere niż PiS