Heroiczny akt oporu

Mija 80. rocznica największego masowego mordu, jakim była koordynowana przez Odila Globocnika akcja „Reinhardt”, która pochłonęła 2 miliony ludzkich istnień. Niestety, to wydarzenie wciąż za mało rezonuje w powszechnej świadomości - mówi Tomasz Kranz, dyrektor Państwowego Muzeum na Majdanku.

Publikacja: 13.10.2023 17:00

Wystawa „SS-Sonderkommando Sobibor. Niemiecki obóz zagłady 1942–1943”. Na pierwszym planie jej centr

Wystawa „SS-Sonderkommando Sobibor. Niemiecki obóz zagłady 1942–1943”. Na pierwszym planie jej centralny element: gablota o długości 25 metrów z reliktami poobozowymi

Foto: mat.pras.

Plus Minus: 14 października 1943 roku w niemieckim nazistowskim obozie zagłady w Sobiborze wybuchło powstanie więźniów. Jakie znaczenie to wydarzenie miało dla historii Holokaustu?

Należy podkreślić, że to Niemcy jako pierwsi nazwali je powstaniem, co pokazuje ogromne znaczenie historyczne tego wydarzenia. Zaangażowani w konspirację więźniowie mówili raczej o ucieczce. Chcieli w ten sposób uratować się przed niechybną śmiercią, by po wojnie – jak pisała Zelda Metz – „powiedzieć światu o zbrodniach Sobiboru”.

Większość Żydów, którzy przyłączyli się do buntu, zginęła. Końca wojny doczekało ok. 50 powstańców – a więc niespełna 10 proc. ludzi przetrzymywanych w obozie w charakterze robotników przymusowych. Nie ulega jednak wątpliwości, że powstanie zakończyło się powodzeniem, chociaż nie wierzył w to do końca nawet jego inicjator Aleksander Peczerski. W warunkach obozu zagłady, gdzie na porządku dziennym było terroryzowanie i mordowanie uwięzionych, w ciągu trzech tygodni udało się przygotować i skutecznie zrealizować precyzyjny plan zbrojnego buntu – to doprawdy zakrawa na cud. Był to jeden z najbardziej heroicznych aktów oporu w czasie II wojny światowej.

Ci, którzy przeżyli, wypełnili testament pomordowanych. Opowiedzieli historię Sobiboru. Bez tego nasza wiedza o tragicznych wydarzeniach, jakie rozgrywały się w tym miejscu w latach 1942–1943, byłaby znikoma. Co nie zmienia faktu, że obóz ten jest nadal mało obecny w głównym nurcie upamiętniania Holokaustu.

Historii buntu i funkcjonowaniu obozu w Sobiborze poświęcona jest wystawa w nowym budynku Muzeum i Miejsca Pamięci w Sobiborze. Prezentuje ona wiele przedmiotów odnalezionych podczas badań archeologicznych. Jaka jest jej koncepcja i jaką historię mają opowiedzieć zwiedzającym oglądane przez nich eksponaty?

Wystawa powstała w oddziale Państwowego Muzeum na Majdanku – w miejscu byłego niemieckiego obozu zagłady, który właściwie zniknął z powierzchni ziemi. Mam na myśli jego zabudowania. W Sobiborze nie ma baraków więźniarskich, wież strażniczych czy krematoriów, jak np. w miejscu pamięci na Majdanku, które pozwalają zwiedzającym w jakiejś mierze „zobaczyć” były obóz, zorientować się w jego topografii i infrastrukturze. Materialne pozostałości SS-Sonderkommando Sobibor, jak brzmiała niemiecka nazwa obozu, ukryte są w ziemi: ślady drogi, którą pędzono ofiary na śmierć, ruiny fundamentów komór gazowych, prochy pomordowanych. Dzięki badaniom archeologicznym udało się odnaleźć te relikty, a także – co ma jeszcze większe znaczenie – wydobyć na światło dzienne rzeczy osobiste ofiar.

Tworząc muzeum i ekspozycję dokumentującą dzieje obozu, chcieliśmy przede wszystkim upamiętnić zgładzonych w nim Żydów, a więc również właścicieli tych przedmiotów, które świadomie ulokowaliśmy w centrum wystawy, w specjalnie skonstruowanej gablocie. W ten sposób symbolicznie „przywracamy” im tożsamość. Biorę to słowo w cudzysłów, ponieważ ofiary nigdy nie utraciły swojej tożsamości – to sprawcy chcieli jej ich pozbawić. Załoga SS celowo bowiem niszczyła wszystkie dokumenty osobiste i pamiątki rodzinne deportowanych. Dlatego w większości przypadków nieznane są ich nazwiska.

Drugim ważnym celem zbudowanej przez nas narracji było ukazanie realiów i mechanizmów funkcjonowania obozu zagłady w Sobiborze, który był swoistą „taśmą produkcyjną śmierci”, a zarazem pozornie wyglądał jak spokojne miasteczko. Prawda o tym miejscu nie jest wiedzą powszechną.

Wspomnieliśmy o nowej wystawie i nowym budynku muzealnym. Co zmieniło się w miejscu pamięci w Sobiborze w ciągu ostatnich lat?

Jeżeli spojrzymy na efekt końcowy działań podejmowanych w tym czasie przez Muzeum na Majdanku, to możemy z satysfakcją stwierdzić, że w Sobiborze powstało miejsce pamięci o wymiarze europejskim. Dlaczego europejskim? Po pierwsze pielęgnuje ono pamięć o ofiarach, pochodzących z kilku państw Europy. Po drugie utworzenie muzeum to przedsięwzięcie o charakterze międzynarodowym, w którym poza polskimi instytucjami brali udział przedstawiciele Holandii, Słowacji i Izraela. I wreszcie po trzecie Sobibór jest dzisiaj w skali Europy wyjątkowym krajobrazem memorialnym. Odnalezione relikty zostały uwidocznione dla zwiedzających i jednocześnie wkomponowane w nowe założenie pomnikowe. Jego dominantą jest betonowa Ściana Pamięci, która wizualizuje i upamiętnia ostatnią drogę ofiar.

Za funkcjonowanie miejsca pamięci w Sobiborze odpowiada Państwowe Muzeum na Majdanku. Jego oddziałem zamiejscowym jest także miejsce pamięci w Bełżcu, gdzie Niemcy założyli pierwszy obóz zagłady działający w strukturach akcji „Reinhardt”. Jakie cele wyznacza sobie Muzeum na Majdanku w kwestii upamiętniania zagłady Żydów?

Zgodnie ze statutem zajmujemy się dokumentowaniem historii trzech niemieckich obozów: Konzentrationslager Lublin, nazywanego potocznie Majdankiem, oraz obozów zagłady w Bełżcu i Sobiborze. Na tych miejscach historycznych skupiamy zatem nasze wysiłki badawcze i projekty edukacyjne. Sama tylko realizacja tych zadań jest już ogromnym wyzwaniem, tym bardziej że odpowiadamy poza tym za utrzymanie oraz konserwację terenów i obiektów poobozowych. Mimo to badamy i popularyzujemy historię Szoah w szerszym kontekście, co ilustrują m.in. nasze publikacje, by wspomnieć choćby monografię „Zagłada Żydów w Generalnym Gubernatorstwie” czy wydaną w tym roku edycję źródłową pt. „Dziennik Maryli. Życie i śmierć w getcie warszawskim”.

W marcu 2022 roku Muzeum na Majdanku rozpoczęło cykl wydarzeń upamiętniających 80. rocznicę akcji „Reinhardt”. Jakie zadania zrealizowano i co jeszcze jest w planach?

Pozwolę sobie nawiązać jeszcze do poprzedniego pytania. Nasze zaangażowanie w pielęgnowanie pamięci o Żydach zgładzonych przez III Rzeszę w Generalnym Gubernatorstwie wynika po części z uwarunkowań historycznych. Lubelszczyzna odegrała szczególnie tragiczną rolę w realizacji nazistowskiego planu „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej”. To nie był przypadek, że aż dwa z trzech ośrodków eksterminacji wspomnianej już „Einsatz Reinhardt” zlokalizowano na terenie naszego województwa, a w samym Lublinie mieścił się sztab i zaplecze tej operacji. Obóz koncentracyjny na Majdanku również był integralnym elementem tej infrastruktury. Wszystkie te obiekty łączy postać austriackiego nazisty Odila Globocnika, dowódcy SS i policji w dystrykcie lubelskim.

80. rocznicę największego masowego mordu, jakim była koordynowana przez niego akcja „Reinhardt”, która pochłonęła 2 miliony ludzkich istnień, w większości obywateli polskich, potraktowaliśmy jako niezwykle ważne wydarzenie. Wydarzenie nadal słabo „rozpoznawalne” przez opinię publiczną. Stąd organizacja przedsięwzięć, które miały przede wszystkim przypominać o miejscach związanych z realizacją tej ludobójczej akcji i upowszechniać wiedzę o jej ofiarach. Złożyły się na nie liczne debaty odbywające się w przestrzeni Lublina, wystawa objazdowa prezentowana w kilku miastach, konferencja naukowa, a także film dokumentalny i specjalne wydanie naszego magazynu „Varia”, dostępne również online. Warto też wspomnieć o tomie zatytułowanym „Infrastruktura akcji »Reinhardt«”.

Obchody zakończymy kolejną konferencją i uroczystościami upamiętniającymi w Poniatowej, gdzie 4 listopada 1943 roku Niemcy, w akcji pod kryptonimem „Erntefest”, rozstrzelali 15 tys. Żydów, pochodzących głównie z Warszawy.

Szczegółowe informacje o naszej ofercie, zwłaszcza w obszarze działalności popularyzatorskiej i edukacyjnej, znaleźć można na stronie internetowej: www.majdanek.eu.

Ściana Pamięci i przylegający do niej pas kamieni wyznaczają drogę do komór gazowych

Ściana Pamięci i przylegający do niej pas kamieni wyznaczają drogę do komór gazowych

Państwowe Muzeum na Majdanku (2)

Plus Minus: 14 października 1943 roku w niemieckim nazistowskim obozie zagłady w Sobiborze wybuchło powstanie więźniów. Jakie znaczenie to wydarzenie miało dla historii Holokaustu?

Należy podkreślić, że to Niemcy jako pierwsi nazwali je powstaniem, co pokazuje ogromne znaczenie historyczne tego wydarzenia. Zaangażowani w konspirację więźniowie mówili raczej o ucieczce. Chcieli w ten sposób uratować się przed niechybną śmiercią, by po wojnie – jak pisała Zelda Metz – „powiedzieć światu o zbrodniach Sobiboru”.

Pozostało 94% artykułu
Plus Minus
Kiedy będzie następna powódź w Polsce? Klimatolog odpowiada, o co musimy zadbać
Plus Minus
Filmowy „Reagan” to lukrowana laurka, ale widzowie w USA go pokochali
Plus Minus
W walce rządu z powodzią PiS kibicuje powodzi
Plus Minus
Aleksander Hall: Polska jest nieustannie dzielona. Robi to Donald Tusk i robi to PiS
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Plus Minus
Prof. Marcin Matczak: PSL i Trzecia Droga w swym konserwatyzmie są bardziej szczere niż PiS