À propos dawania w szyję, to ciekawy wątek pojawił się parę dni temu w wypowiedziach Donalda Tuska. Oto zdaniem przewodniczącego Platformy na PiS głosują ci, którzy chleją i biją. Za to mordercy są za PO. Przecież Platforma regularnie wygrywa w więzieniach!
No, zgadli państwo. Bardzo nam się wypowiedź Donalda Tuska nie podobała. Niby to biologia, ale trochę nas dziwi jego ewolucja. Był pełnym wdzięku politykiem w średnim wieku, a na starość postanowił zostać agresywnym dziadem. A Prezes wprost odwrotnie, przekonująco gra dobrodusznego seniora. Nic, tylko go wysłać do „Sanatorium miłości”.
Wydaje nam się też, że obrażanie wyborców PiS-u to świetny pomysł na wygraną. Chyba że nie o to chodzi? Może Platforma już nie wierzy w zwycięstwo i teraz utwardza elektorat jak PiS w dawnych czasach? To się nazywa nieoczekiwana zmiana miejsc!
Bo w sumie: co pomysł, to pudło. Jakby Platformie się nie chciało. W ubiegłym tygodniu była walka z niemieckim schabowym, w tym internetowa akcja „Oni mają miliardy w TVP, my mamy drużynę”! Nazywa się to #DrużynaTuska. No i się zaczęło, znaczy zaczęły się żarty z zapisywaniem do drużyny skazanych, aresztowanych i oskarżonych. Sławomir N. (Nowak), co to chował pieniądze w nodze od stołu; bohaterowie warszawskiej afery śmieciowej Włodzimierz K. (Karpiński) i Rafał B. (Baniak); Cezary G. (Grabarczyk), co to bardzo lubi się bawić bronią, i jeszcze chyba z dziesięć kolejnych nazwisk. Zobaczymy, jak będzie, kiedy PiS przegra wybory. Która partia będzie miała więcej wyroków na koncie.
Kolejny, któremu się nie chce, to Krzysztof Materna. Paweł Kowal namawia go, żeby przyszedł na spotkanie z Tuskiem w Krakowie, a ten chce za to pieniędzy. W końcu mówi, że przyjdzie, ale z takim entuzjazmem, że wygląda, jakby się na stypę wybierał. Chyba miało być zabawnie. Ale w sumie i na stypie można się czasem zabawić.