Nie bardzo rozumiemy, o co chodzi z tą „Willą+”, ale że znamy jednego prezesa obdarowanej fundacji, to postanowiliśmy zapytać. A on mówi, że wszystko jest w najlepszym porządku. Też tak uważamy, bałagan by się wkradł, gdyby zamiast swoim dali obcym.
Różne fundacje dostały kasę na swoje siedziby i teraz władza się broni, że przecież tamci też dawali. Minister Przydacz to nawet twierdził, że to jest to samo co lokal wydzierżawiony przez warszawski ratusz „Krytyce Politycznej”. Z tym zgodzić się nie możemy. U lewaków nieraz piliśmy browar i było bardzo miło. Z prawakami byśmy się nie napili.
Bo przecież otoczenie też ma znaczenie! Do lewaków przychodziły tłumy ładnych dziewczyn. A do prawaków tylko Lichocka i Holecka.
Czytaj więcej
Tetryk z Twittera, pilot Maryli i Super Bowl z Onetem. Czyli jak zostać młodzieżowcem po siedemdziesiątce.
No ale tak mówiąc zupełnie serio, to minister Czarnek tradycyjnie dał czadu. Te podejrzane składy komisji, których członkowie nawet nie wiedzieli, że głosowali za „Willą+”… Nie że inni tego nie robią, ale on wszystko robi w stylu filmów Vegi. Czyli na chama. I pewnie skończy jak Vega. Za karę zagra go Rafał Zawierucha.