Kataryna: Jacka Kurskiego życie po dymisji

Dupiak na miejsce Bartkowiaka, Czajkowski z wydziału na wydział, Kubiak z wydziału na redakcję, Stefaniak z Paxu do śmaksu, a Maliniak w maliny…

Publikacja: 23.09.2022 17:00

Jacek Kurski

Jacek Kurski

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Jeśli się potwierdzi, że na otarcie łez po dymisji ze stanowiska prezesa TVP Jacek Kurski dostanie całkiem prawie nowe, bo specjalnie dla niego odlikwidowane, Ministerstwo Cyfryzacji, będzie to jeden z bardziej spektakularnych przykładów polityki kadrowej tak celnie wykpionej dawno, bardzo dawno temu przez Jana Pietrzaka. Wszystko dzieje się szybko i niespodziewanie, więc być może Kurski odnalazł się już zupełnie gdzie indziej – a umówmy się, że jeśli ktoś uznał, że można go wsadzić do cyfryzacji, to wsadzi go wszędzie, bo nie o kompetencje chodzi, tylko o stołek wystarczająco eksponowany, żeby przyzwyczajony do luksusów i prestiżu bulterier Kaczyńskiego nadal chciał mu służyć.

Czytaj więcej

Kataryna: Rasizm jednostronny

Mam pewne wątpliwości, czy funkcja ministra cyfryzacji zaspokoi wygórowane ambicje Jacka Kurskiego, ale podobno Piotr Gliński nie chce (na razie) oddać kultury i być może, chcąc być w rządzie, były prezes TVP będzie musiał się zadowolić cyfryzacją. A że to zbyt poważny obszar, żeby z niego robić nagrodę pocieszenia dla polityka, którego sama władza bardziej się boi, niż go ceni? W roku przedwyborczym nie ma miejsca na dylematy. W oczekiwaniu na przydział „śmaksu” Kurski dostał limuzynę i ochronę SOP, żeby szok po chwilowym pozbawieniu przywilejów władzy nie był zbyt duży.

Mam pewne wątpliwości, czy funkcja ministra cyfryzacji zaspokoi wygórowane ambicje Jacka Kurskiego, ale podobno Piotr Gliński nie chce (na razie) oddać kultury i być może, chcąc być w rządzie, były prezes TVP będzie musiał się zadowolić cyfryzacją.

Oczywiście, przymierzanie Kurskiego do Ministerstwa Cyfryzacji może być tylko plotką, rozpuszczaną przez samego zainteresowanego, który po niespodziewanej dymisji bardzo potrzebuje pokazać, że nadal jest w grze, i to może nawet grubszej, zważywszy na kluczową rolę takiego resortu w procesie wyborczym. Pozostaje mieć nadzieję, że pogłoski się nie potwierdzą i Kurski dostanie coś innego, równie prestiżowego i z dużym budżetem, żeby miał się czym i za co pobawić. Polska Fundacja Narodowa ma taki fajny stateczek…

Czytaj więcej

Kataryna: Kurdej-Szatan czyli maskotka antykaczyzmu

„W polityce są wartości graniczne, a Jacek Kurski te wartości przekroczył. Nie wyobrażam sobie, żeby wszedł do prezydium sejmiku, bo to oznaczałoby, że każde łajdactwo w polityce popłaca” – gdy Lech Kaczyński mówił te słowa w 2005 roku, niewiele jeszcze wiedzieliśmy o łajdackim potencjale Jacka Kurskiego, który od biedy mógł wtedy uchodzić za polityka kontrowersyjnego. Dzisiaj żadnych kontrowersji wokół niego nie ma, jest politykiem całkowicie jednoznacznym. I na jego przykładzie pokolenia kolejnych uczą się, że owszem – każde łajdactwo w polityce popłaca, a wartości graniczne – może ktoś kiedyś coś o nich słyszał. Ale nie u nas.

Jeśli się potwierdzi, że na otarcie łez po dymisji ze stanowiska prezesa TVP Jacek Kurski dostanie całkiem prawie nowe, bo specjalnie dla niego odlikwidowane, Ministerstwo Cyfryzacji, będzie to jeden z bardziej spektakularnych przykładów polityki kadrowej tak celnie wykpionej dawno, bardzo dawno temu przez Jana Pietrzaka. Wszystko dzieje się szybko i niespodziewanie, więc być może Kurski odnalazł się już zupełnie gdzie indziej – a umówmy się, że jeśli ktoś uznał, że można go wsadzić do cyfryzacji, to wsadzi go wszędzie, bo nie o kompetencje chodzi, tylko o stołek wystarczająco eksponowany, żeby przyzwyczajony do luksusów i prestiżu bulterier Kaczyńskiego nadal chciał mu służyć.

Plus Minus
Kiedy będzie następna powódź w Polsce? Klimatolog odpowiada, o co musimy zadbać
Plus Minus
Filmowy „Reagan” to lukrowana laurka, ale widzowie w USA go pokochali
Plus Minus
W walce rządu z powodzią PiS kibicuje powodzi
Plus Minus
Aleksander Hall: Polska jest nieustannie dzielona. Robi to Donald Tusk i robi to PiS
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Plus Minus
Prof. Marcin Matczak: PSL i Trzecia Droga w swym konserwatyzmie są bardziej szczere niż PiS