Kataryna: Kurdej-Szatan czyli maskotka antykaczyzmu

Barbara Kurdej-Szatan: „Czuję, że to, co robię, ma sens”.

Publikacja: 12.08.2022 17:00

Kataryna: Kurdej-Szatan czyli maskotka antykaczyzmu

Foto: Rzeczpospolita

Aktorka znana z wielu rzeczy, ale chyba najmniej z ról wartych zapamiętania, odebrała niedawno nagrodę „Forbes Women” za zajęcie wysokiego, ósmego miejsca w plebiscycie na najlepsze kobiece marki osobiste. Wartość jej marki organizatorzy wycenili na ponad 130 mln złotych, czyli więcej, niż warta jest zajmująca miejsce tuż za nią Olga Tokarczuk ze swoim Noblem. Nie znam metodologii wyceny marki osobistej, ale nie przywiązywałabym się do tych wyliczeń – gdyby ta Barbary Kurdej-Szatan była tak cenna, reklamodawcy nie zrezygnowaliby tak łatwo ze współpracy z nią, tylko dlatego, że emocjonalną i głupią reakcją na uchodźczy kryzys na polsko-białoruskiej granicy przysłużyła się kremlowskiej propagandzie.

Czytaj więcej

Kataryna: Problemy pierwszego świata

Wysoko wyceniona przez „Forbesa” marka osobista Kurdej-Szatan nie przełożyła się też na jej skuteczność w działalności charytatywnej – z zaplanowanych 200 tys. zł, potrzebnych do uruchomienia telefonu zaufania dla ofiar wojny, zebrała w internetowej zrzutce niecałe 5 tys. zł. Tłum oczekuje niewiele od antyrządowych celebrytów, ale jeszcze mniej jest skłonny im dać od siebie. W tym przypadku z entuzjazmem przyjął instagramowy bluzg na pilnujących granicy żołnierzy, ale nie dał się namówić do wspólnego zrobienia czegoś naprawdę sensownego dla ludzi uciekających przed wojną.

Tłum oczekuje niewiele od antyrządowych celebrytów, ale jeszcze mniej jest skłonny im dać od siebie. 

Gorzka, ale cenna lekcja, jeśli się umie wyciągnąć z niej wnioski i nie zadowala byciem jedną z licznych przecież maskotek antykaczyzmu. Zwłaszcza że tę mało zaszczytną i jeszcze mniej wymagającą funkcję trzeba dzielić z coraz większym tłumem celebrytów szukających drogi na skróty. Wywiady, nagrody, występ u Owsiaka, a w perspektywie pewnie nominacja do Warszawianki Roku, i jakoś się to kręci. Trochę jałowe, ale przynajmniej nazwiska nie przekręcają.

Czytaj więcej

Kataryna: Fantazje księdza i seksuolożki

„Ona powinna siedzieć w więzieniu, albo chociaż wykonywać prace społeczne” – rozmarzył się współpracownik Zbigniewa Ziobry Dariusz Matecki po tym, jak celebrytka przypomniała o sobie na imprezie Owsiaka, wypłakując się przed publicznością na swój ciężki los. Nietrudno sobie wyobrazić wściekłość, jaką wywoła ewentualne (i dość prawdopodobne, bo jaka jest szkodliwość społeczna głupiego wpisu na Instagramie?) umorzenie jej sprawy. I tak tu żyjemy, od awantury do awantury…

Aktorka znana z wielu rzeczy, ale chyba najmniej z ról wartych zapamiętania, odebrała niedawno nagrodę „Forbes Women” za zajęcie wysokiego, ósmego miejsca w plebiscycie na najlepsze kobiece marki osobiste. Wartość jej marki organizatorzy wycenili na ponad 130 mln złotych, czyli więcej, niż warta jest zajmująca miejsce tuż za nią Olga Tokarczuk ze swoim Noblem. Nie znam metodologii wyceny marki osobistej, ale nie przywiązywałabym się do tych wyliczeń – gdyby ta Barbary Kurdej-Szatan była tak cenna, reklamodawcy nie zrezygnowaliby tak łatwo ze współpracy z nią, tylko dlatego, że emocjonalną i głupią reakcją na uchodźczy kryzys na polsko-białoruskiej granicy przysłużyła się kremlowskiej propagandzie.

Plus Minus
Grób Hubala w Inowłodzu? Hipoteza za hipotezą
Plus Minus
Kiedy będzie następna powódź w Polsce? Klimatolog odpowiada, o co musimy zadbać
Plus Minus
Filmowy „Reagan” to lukrowana laurka, ale widzowie w USA go pokochali
Plus Minus
W walce rządu z powodzią PiS kibicuje powodzi
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Plus Minus
Aleksander Hall: Polska jest nieustannie dzielona. Robi to Donald Tusk i robi to PiS