Michał Szułdrzyński: Prawica nienowoczesna

Polska prawica staje się coraz bardziej antyunijna i antyeuropejska. W efekcie zaczyna być ostentacyjnie antynowoczesna.

Publikacja: 10.06.2022 17:00

Michał Szułdrzyński: Prawica nienowoczesna

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Dyskusja wokół Krajowego Planu Odbudowy zdradza niepokojące zjawisko na naszej prawicy. Świadczą o tym powracające w dyskusji polityczne fetysze, takie jak podatki od aut spalinowych, narzucone rzekomo polskiemu rządowi stworzenie Komitetu Monitorującego KPO czy inne „lewackie nowinki”, np. Zielona transformacja. To nie miejsce na prostowanie wszystkich głupot, jakie część polityków i komentatorów wygaduje na temat planu popandemicznej odbudowy gospodarki, który rozsądnie wykorzystany może stać się lewarem modernizacji naszej gospodarki, energetyki, rolnictwa, a nawet administracji. Kilka rzeczy jednak warto skorygować.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Ustawka zamiast dyskusji o aborcji

Komitet Monitorujący KPO to nie lewacka wrzutka Brukseli, lecz propozycja rządu PiS, by przekonać opozycję (oraz Komisję Europejską), że środki z UE będą wydawane na ważne cele, pod kontrolą ekspertów ze świata nauki, organizacji pozarządowych i samorządów. Podobnie z transformacją energetyczną, która poprzez miliardowe unijne inwestycje w odnawialne źródła energii może nie tylko przyczynić się do poprawy jakości powietrza w Polsce, ale też pomóc uniezależnić się od importu paliw kopalnych z Rosji. Rozpoczęte w ten sposób inwestycje już w Polsce pozostaną i będą tu wytwarzać energię, obniżając sumy, które płacimy za import surowców. Tak samo jest z szukaniem rozwiązań dotyczących ograniczeń rejestrowania w naszym kraju starych samochodów z silnikiem diesla, których będą pozbywać się bardziej proekologiczni mieszkańcy Zachodu. Ma to na celu po pierwsze polepszenie jakości powietrza, a po drugie przeciwdziałanie przekształcania się Polski w złomowisko Europy.

Jednak po prawej stronie silne jest przekonanie, że to wszystko są jakieś lewackie rewolucje narzucane z zewnątrz. Polska prawica staje się pod wpływem retoryki obozu rządzącego, szczególnie zaś chwytliwych haseł środowiska Zbigniewa Ziobry, coraz bardziej antyeuropejska. W efekcie staje się również coraz bardziej, wręcz ostentacyjnie antynowoczesna.

Tymczasem duża część wspomnianych przemian to nie efekt społecznej inżynierii lewicowych elit Zachodu, ale zmiany, których oczekują same społeczeństwa.

To zaś wzmacnia bardziej niebezpieczny nurt sprzeciwu wobec wszystkich cywilizacyjnych trendów. Tymczasem duża część wspomnianych przemian to nie efekt społecznej inżynierii lewicowych elit Zachodu, ale zmiany, których oczekują same społeczeństwa. To konsumenci w zachodnich krajach chcą kupować produkty, przy wytwarzaniu których nie spalano węgla. To oni coraz częściej wybierają bezmięsną dietę, widząc, że hodowla – zwłaszcza bydła – wymaga wielkiej ilości energii, paszy, wody itd., które mogłyby zostać zużyte do produkcji większej ilości zdrowszego jedzenia. W wielu zachodnich miastach ludzie wybierają rower, bo chcą żyć zdrowiej i cieszyć się świadomością, że nie zanieczyszczają środowiska, podróżując własnym autem.

Oczywiście nie wszystkie trendy cywilizacyjne muszą się konserwatystom podobać. Część z nich mogą uważać za zagrożenie dla tradycyjnych społeczeństw. Problem nie polega jednak na tym, że nasza prawica ma konserwatywne poglądy, ale że w efekcie pewnych politycznych odruchów zaczyna odrzucać nowoczesność jako taką. Jeśli w ramach obozu rządzącego były jakieś siły, które miały szanse choć trochę zokcydentalizować, ucywilizować i zmodernizować naszą prawicę, to poniosły sromotną klęskę. A jeśli kiedyś prawica straci w Polsce władzę, to siłą prawa polaryzacji jeszcze mocniej się wypowie przeciw nowoczesności, zamykając się już na trwałe w intelektualnym skansenie. Szkoda by było.

Dyskusja wokół Krajowego Planu Odbudowy zdradza niepokojące zjawisko na naszej prawicy. Świadczą o tym powracające w dyskusji polityczne fetysze, takie jak podatki od aut spalinowych, narzucone rzekomo polskiemu rządowi stworzenie Komitetu Monitorującego KPO czy inne „lewackie nowinki”, np. Zielona transformacja. To nie miejsce na prostowanie wszystkich głupot, jakie część polityków i komentatorów wygaduje na temat planu popandemicznej odbudowy gospodarki, który rozsądnie wykorzystany może stać się lewarem modernizacji naszej gospodarki, energetyki, rolnictwa, a nawet administracji. Kilka rzeczy jednak warto skorygować.

Pozostało 86% artykułu
Plus Minus
Kiedy będzie następna powódź w Polsce? Klimatolog odpowiada, o co musimy zadbać
Plus Minus
Filmowy „Reagan” to lukrowana laurka, ale widzowie w USA go pokochali
Plus Minus
W walce rządu z powodzią PiS kibicuje powodzi
Plus Minus
Aleksander Hall: Polska jest nieustannie dzielona. Robi to Donald Tusk i robi to PiS
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Plus Minus
Prof. Marcin Matczak: PSL i Trzecia Droga w swym konserwatyzmie są bardziej szczere niż PiS