Lisa nie sadzać obok misia

Świat jest piękny, ale przede wszystkim złożony. Każdy jego element łączy się z innymi, tworząc skomplikowany system zależności. Opowiada o tym gra karciana „Ekosystem", która łączy łagodne przesłanie ekologiczne z elementami edukacyjnymi. Oczywiście, nie jest przy tym nudnym wykładem, lecz emocjonującą rozgrywką. Może wziąć w niej udział od dwóch do sześciu osób (najlepiej minimum trzy).

Publikacja: 15.04.2022 18:00

Lisa nie sadzać obok misia

Foto: materiały prasowe

Autor gry, Matt Simpson, wykorzystał mechanikę draftu – a więc dobierania kart przez graczy. I rzeczywiście, zaraz na początku zabawy każdy z jej uczestników otrzymuje zestaw kart, z których zatrzymuje jedną, a pozostałe podaje sąsiadowi. Ostatecznie każdy z graczy dobiera ich aż 20, budując prostokąt o rozmiarach pięć na cztery. W zamian otrzymuje punkty za utworzone układy. Taki lis punktuje, kiedy nie sąsiaduje z żadnym drapieżnikiem. Niedźwiedź, kiedy po sąsiedzku ma pszczoły i łososie.

Czytaj więcej

Szachy po serialowemu

Niewskazane jest tworzenie luk, czyli posiadanie kart niepunktujących. Zbyt duża ich liczba odbija się negatywnie na końcowej punktacji. Dlatego stworzenie przemyślanego ekosystemu, w którym każde stworzenie zajmuje właściwe sobie miejsce, jest jak najbardziej sugerowane. Ale też trudne. Przyczynia się do tego pewna losowość rozgrywki, a także działania rywali, którzy skupiają się niekiedy na utrudnianiu innym życia – to również jest skuteczna strategia.

„Ekosystem" uczy zależności w przyrodzie, koncentrując się głównie na łańcuchach pokarmowych. Zachwyca pięknie wykonanymi ilustracjami przygotowanymi przez Martynę Szpil, a także stosunkowo nieskomplikowanymi zasadami. To dzięki nim z grą poradzi sobie nawet siedmiolatek. W związku z tym tytuł sprawdzi się jako gra rodzinna w domach, w których stoły są na tyle duże, by pomieścić wszystkie te karty.

Czytaj więcej

Smoki trzeba dokarmiać

„Ekosystem", aut. Matt Simpson, ilustr. Martyna Szpil, prod. Nasza Księgarnia

Autor gry, Matt Simpson, wykorzystał mechanikę draftu – a więc dobierania kart przez graczy. I rzeczywiście, zaraz na początku zabawy każdy z jej uczestników otrzymuje zestaw kart, z których zatrzymuje jedną, a pozostałe podaje sąsiadowi. Ostatecznie każdy z graczy dobiera ich aż 20, budując prostokąt o rozmiarach pięć na cztery. W zamian otrzymuje punkty za utworzone układy. Taki lis punktuje, kiedy nie sąsiaduje z żadnym drapieżnikiem. Niedźwiedź, kiedy po sąsiedzku ma pszczoły i łososie.

Plus Minus
Mistrzowie, którzy przyciągają tłumy. Najsłynniejsze bokserskie walki w historii
Plus Minus
„Król Warmii i Saturna” i „Przysłona”. Prześwietlona klisza pamięci
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Polityczna bezdomność katolików
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Ryszard Ćwirlej: Odmłodziły mnie starocie
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
teatr
Mięśniacy, cheerleaderki i wszyscy pozostali. Recenzja „Heathers” w Teatrze Syrena