Autor gry, Matt Simpson, wykorzystał mechanikę draftu – a więc dobierania kart przez graczy. I rzeczywiście, zaraz na początku zabawy każdy z jej uczestników otrzymuje zestaw kart, z których zatrzymuje jedną, a pozostałe podaje sąsiadowi. Ostatecznie każdy z graczy dobiera ich aż 20, budując prostokąt o rozmiarach pięć na cztery. W zamian otrzymuje punkty za utworzone układy. Taki lis punktuje, kiedy nie sąsiaduje z żadnym drapieżnikiem. Niedźwiedź, kiedy po sąsiedzku ma pszczoły i łososie.
Czytaj więcej
Ubiegłoroczny hit platformy Netflix – serial „Gambit królowej" – nie prosił się o swoją planszówkę. W końcu miał ją już od grubo ponad tysiąca lat. W szachy grano już na dworze perskiego szacha Chosrowa I Anoszirwana w drugiej połowie V wieku i już w czasach Mieszka I pasjonowali się nimi Czesi. A jednak serial doczekał się własnej gry. „The Queen's Gambit" wykorzystuje pewne mechanizmy szachowe, ale oferuje graczom rozrywkę nieco innego typu.
Niewskazane jest tworzenie luk, czyli posiadanie kart niepunktujących. Zbyt duża ich liczba odbija się negatywnie na końcowej punktacji. Dlatego stworzenie przemyślanego ekosystemu, w którym każde stworzenie zajmuje właściwe sobie miejsce, jest jak najbardziej sugerowane. Ale też trudne. Przyczynia się do tego pewna losowość rozgrywki, a także działania rywali, którzy skupiają się niekiedy na utrudnianiu innym życia – to również jest skuteczna strategia.
„Ekosystem" uczy zależności w przyrodzie, koncentrując się głównie na łańcuchach pokarmowych. Zachwyca pięknie wykonanymi ilustracjami przygotowanymi przez Martynę Szpil, a także stosunkowo nieskomplikowanymi zasadami. To dzięki nim z grą poradzi sobie nawet siedmiolatek. W związku z tym tytuł sprawdzi się jako gra rodzinna w domach, w których stoły są na tyle duże, by pomieścić wszystkie te karty.
Czytaj więcej
Niestety, wszystko już było. W filmach, książkach, muzyce, ale również w grach planszowych. Coraz częściej nowe produkcje okazują się bliźniaczo podobne do tych starszych, doskonale znanych graczom. Owszem, zmienia się szata graficzna, karty, kostki, pionki, ale kryjąca się pod spodem mechanika pozostaje niemalże taka sama. To dlatego projektanci gier eksperymentują. Szukają nietypowych rozwiązań, które choć częściowo pozwolą im odróżnić się od konkurencji.