Poseł Konfederacji, który niedawno pozwolił się fotografować na tle stylizowanego na bramę Auschwitz transparentu „Szczepienie czyni wolnym", a potem w mediach nie był w stanie odciąć się od autora i dość nieudolnie tłumaczył go „emocjami", jest jednym z tych, którzy prywatnie się zaszczepili, niezaszczepionych uważają za głupców, ale dla politycznych korzyści postanowili się tej głupocie głęboko pokłonić, regularnie podgrzewając antyszczepionkowe nastroje. I choć własne wyrzuty sumienia zagłuszają tłumaczeniami, że oni są tylko przeciwko „segregacji sanitarnej", to przecież jeśli rozliczamy polityków nie z deklarowanych intencji, ale z realnych skutków, zasługi Konfederacji dla antyszczepionkowego ruchu są niepodważalne. Konfederacja schlebia najgorszej antyszczepionkowej szurii, i nawet mi tej szurii nie żal, gdy teraz odkrywa, co naprawdę myślą o niej maszerujący z nią politycy.
Czytaj więcej
Ordo Iuris: „Nasi prawnicy wesprą rodziców, których dorosłe dzieci, mające problem z własną tożsamością, pozywają przed sądy, chcąc legalnie zmienić płeć. Zadbamy o to, by pomóc nie tylko cierpiącym rodzicom, ale również zaślepionym przez zideologizowane postulaty ruchu LGBT dzieciom, które nie dostrzegają tego, że krzywdzą przede wszystkim same siebie".
Nie jest to ani pierwszy, ani ostatni przypadek politycznego cynizmu, gdy brakuje odwagi, by powiedzieć wyborcom prawdę, bo bardziej opłacalne jest utwierdzanie ich w kłamstwie. Przypadek Dziambora jest jednak szczególny, bo to właśnie ten poseł był celem hejtu antyszczepionkowców, gdy ujawniono nagranie, na którym deklaruje, że nie jest przeciwnikiem szczepionek i niektóre z nich powinny pozostać obowiązkowe.
Nie jest to ani pierwszy, ani ostatni przypadek politycznego cynizmu, gdy brakuje odwagi, by powiedzieć wyborcom prawdę, bo bardziej opłacalne jest utwierdzanie ich w kłamstwie.
„Miałem później nalot wariatów na swoje profile. Przeżyłem to bardzo ciężko i ja, i moja rodzina. Dostawaliśmy komentarze w stylu: »zgińcie« i inne wulgaryzmy. Ciężko się czyta groźby śmierci dla siebie oraz swoich dzieci" – tak sam wspominał reakcje antyszczepionkowej sekty, z którą nawet po tych przejściach liczy się za bardzo, żeby tym „głupcom niespełna rozumu" powiedzieć wprost, że szczepionki mogą uratować im życie. A wzięcie udziału w kampanii „Szczepimy się" jest dla niego większym powodem do wstydu niż stanie pod transparentem „Szczepionka czyni wolnym".