Rząd zaproponował podwyżki w budżetówce. Związkowcy oburzeni

O 7,8 proc. mają wzrosnąć wynagrodzenia w sferze budżetowej w 2023 r. - poinformowała minister finansów Magdalena Rzeczkowska po posiedzeniu rządu. To dokładnie tyle, ile według założeń rządu ma wynosić średnioroczna inflacja w 2023 r. Jest już reakcja związkowców.

Publikacja: 14.06.2022 15:49

Magdalena Rzeczkowska

Magdalena Rzeczkowska

Foto: PAP/Rafał Guz

dgk

Jak informuje Polska Agencja Prasowa, na wtorkowym posiedzeniu rząd przyjął założenia do ustawy budżetowej na 2023 r.  Magdalena Rzeczkowska poinformowała, że rząd spodziewa się 5,1-proc. bezrobocia na koniec 2023 r.  oraz  wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej o 10,2 proc. w 2022 r. i o 9,6 proc. w 2023 r. Zaproponuje też wzrost płac dla pracowników sfery budżetowej.

- Nasza propozycja wzrostu płac w przyszłym roku to 7,8 proc. – powiedziała minister finansów i dodała, że ta propozycja zostanie przekazana Radzie Dialogu Społecznego.

Propozycję rządu już ostro skrytykował Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa: 

"Z oburzeniem podchodzimy do propozycji rządowych, aby wynagrodzenia w sferze w budżetowej w przyszłym roku wyniosły zaledwie 7,8 proc. To skandaliczny przejaw pogardy i lekceważenia wobec setek tysięcy pracowników budżetówki." - napisał w komunikacie dla mediów Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatyw. 

Przypomniał, że poziom inflacji wynosi już prawie 14 proc., a pod koniec roku może przekroczyć 20 proc. Zdaniem Szumlewicza, w przyszłym roku wzrost cen może być podobny.Jak zauważył szef Związkowej Alternatywy, posłowie, senatorowie i wiceministrowie kilka miesięcy temu dostali podwyżki o 60 proc., a ministrowie, premier i prezydent o 40 proc.

"W tej sytuacji domagamy się podwyżek płac w budżetówce o co najmniej 20 proc. w roku bieżącym i 20 proc. w 2023 roku. Jeśli władza radykalnie nie zwiększy w tym roku płac w sferze budżetowej i utrzyma plan podwyżki płac w przyszłym roku o 7,8 proc., będziemy przekonywać wszystkie związki zawodowe do przeprowadzenia strajku generalnego. Skoro zaś rząd nie potrafi zarządzać kluczowymi instytucjami, w tym dbać o godne warunki pracy, to powinien w trybie natychmiastowym podać się do dymisji." - napisał Piotr Szumlewicz.

Jak informuje Polska Agencja Prasowa, na wtorkowym posiedzeniu rząd przyjął założenia do ustawy budżetowej na 2023 r.  Magdalena Rzeczkowska poinformowała, że rząd spodziewa się 5,1-proc. bezrobocia na koniec 2023 r.  oraz  wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej o 10,2 proc. w 2022 r. i o 9,6 proc. w 2023 r. Zaproponuje też wzrost płac dla pracowników sfery budżetowej.

- Nasza propozycja wzrostu płac w przyszłym roku to 7,8 proc. – powiedziała minister finansów i dodała, że ta propozycja zostanie przekazana Radzie Dialogu Społecznego.

Prawo karne
Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Nowe, szokujące informacje ws. Łukasza Żaka
Prawo dla Ciebie
Chronili swoje samochody przed powodzią. Policja wzywa ich na komendę. Będą mandaty?
Prawo karne
Ekstradycja Sebastiana M. Pomoże interwencja Radosława Sikorskiego?
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie