Planowałem ten dzień od dawna... mózgiem i fartem zbudowałem każdą cząstkę mojej fortuny. Dysponowanie nią to moje prawo. Rozdawanie jej powinno być moim wyborem, tylko że za bardzo na mnie nastają..." – to słowa wypowiedziane przez bohatera jednej z najpopularniejszych powieści Johna Grishama – „Testament", tuż przed spisaniem testamentu.
Czytaj także:
Epidemia koronawirusa: jak sporządzić testament, gdy nie można pójść do notariusza
Testament stanowi rozrządzenie majątkiem testatora na wypadek jego śmierci. Pozwala uporządkować sprawy majątkowe i rozdysponować cały gromadzony za życia majątek zgodnie z wolą i oczekiwaniami testatora. Przy jego braku po śmierci dochodzi do dziedziczenia ustawowego. Coraz częściej spotyka się sytuacje, gdy tylko jeden z następców, jedno z dzieci, ma zgodnie z jego wolą nabyć największą część majątku albo całość udziałów w firmie, podczas gdy pozostałe dostaną inną część majątku, np. nieruchomości. Nie mając rodziny, możemy też chcieć przekazać majątek fundacji bądź na inne cele charytatywne. Wiele osób żyje w konkubinacie. A testament pozwala przekazać majątek konkubentowi – a więc osobie niespokrewnionej z testatorem. Zdarzają się też sytuacje, gdy chcemy majątek przekazać komuś, kogo najmniej się spodziewają potencjalni następcy. Jak wspominany bohater powieści „Testament", który przekazał cały majątek nieznanej nieślubnej córce, mimo iż miał trzy żony i sześcioro dzieci z tych związków.
Testament pozwala pozostawić majątek tej osobie, której testator chce przekazać majątek. Poza wymienionymi powyżej przypadkami chroni np. małżonka zmarłego w przypadku braku dzieci i dalszych zstępnych (wnuków, prawnuków).