Sejm na trwającym posiedzeniu odrzucił uchwałę Senatu odrzucającą ustawę, na mocy której zmieniono m.in. kodeks postępowania karnego. Ustawa czeka już tylko na podpis prezydenta i nie wydaje się, by głowa państwa sięgnęła po weto. A szkoda, bo są ku temu powody.
Wypaczanie roli
Stopniowo, od nowelizacji k.p.k. z marca 2016 r., pozycja prokuratora w relacji z sądem była wypaczana. Prokurator był stroną postępowania o równych uprawnieniach co oskarżony, a teraz prokuratorskie „nie” pozbawia sąd możliwości prowadzenia rozprawy głównej w określony sposób (z wyłączeniem jawności) czy wykonalności postanowienia sądu (sprzeciw od warunkowego, tymczasowego aresztowania). Okazuje się jednak, że władza prokuratora nad sądem – w przekonaniu autorów noweli – jest zbyt mała.
Czytaj więcej
Silniejszy prokurator krajowy, słabszy podsądny i nadszarpnięte zasady procesu karnego – to nam szykują rządzący.
Jeżeli przepisy ustawy wejdą w życie, prokurator będzie mógł zupełnie nieskrępowanie gwarantować bezkarność osobom, których nie chce oskarżać – nawet jeżeli pokrzywdzony złoży subsydiarny akt oskarżenia. Zyska bowiem kolejną możliwość wpływania na czynności urzędowe sądu – będzie mógł zaniechać przesyłania akt postępowania przygotowawczego do sądu, do którego wpłynął subsydiarny akt oskarżenia. Nowelizacja przewiduje, że będzie to mogło nastąpić jedynie gdy prokurator uzna, że akt oskarżenia nie został wniesiony przez pokrzywdzonego, lecz intencja nowelizacji jest jasna – tam gdzie prokurator nie pozwala, sąd nie może skazywać. Wprawdzie zaniechanie przesłania akt sprawy – następujące w formie zarządzenia – będzie zaskarżalne, ale nie do sądu, tylko do prokuratora nadrzędnego.
Z perspektywy ustawodawcy, jak widać, niedopuszczalne jest, by sąd badał, czy popełniono przestępstwo, skoro prokurator stwierdził, że przestępstwa nie było. W sprawach rozpoznawanych w ramach subsydiarnego aktu oskarżenia jedną z kluczowych jest kwestia dopuszczalności złożenia subsydiarnego aktu oskarżenia – dwukrotna odmowa wszczęcia lub dwukrotne umorzenie postępowania, uchylenie jednej z tych dwóch tożsamych decyzji przez sąd, nieuwzględnienie zażalenia na drugą odmowę bądź umorzenie przez prokuratora nadrzędnego – tym warunkom musi sprostać pokrzywdzony. Niespełnienie ich powoduje, że postępowanie zainicjowane taką skargą musi zostać umorzone – tylko nie sposób zweryfikować ich spełnienia bez akt postępowania przygotowawczego.