W swoim zawodowym życiu zajmowałem się problemami pieniądza, finansów, stabilności i wzrostu gospodarki, ale najwięcej uwagi poświęcałem i poświęcam systemom instytucjonalnym (ustrojom) i to nie tylko w odniesieniu do gospodarki, ale i wymiaru sprawiedliwości. Albowiem od kształtu ustroju zależy to, jak w różnych sferach ludzie działają i – w efekcie – jakie warunki życia istnieją w danym kraju. Porównajmy choćby Koreę Południową i Północną, dawne NRD i RFN, PRL i III RP. Najgorsze ustroje: socjalistyczne dyktatury, które pozbawiają ludzi wolności gospodarczej, pozbawiają ich także wolności obywatelskich, bo skazując społeczeństwo na gospodarcze zacofanie, mogą się utrzymać tylko przy użyciu zastraszania oponentów. A do tego potrzebny jest specjalny aparat, którego trzonem jest policja polityczna, dyspozycyjna prokuratura i dyspozycyjni sędziowie. Narzędziem wymuszenia posłuszeństwa jest też dominujący sektor państwowy, bo monopolistyczny państwowy pracodawca może niepokornych pozbawiać pracy i zarobku, a gorliwych nagradzać awansem czy podwyżką. Z takiego ustroju wyszliśmy w 1989 r.
*
Ogólna teoria indywidualnych zachowań, a w tym działań ludzi w różnych rolach zawodowych, jest prosta. Postępowanie jednostki zależy od:
1. Sytuacji, a ściślej od tkwiących w niej możliwości i szeroko pojmowanych bodźców, czyli oczekiwanych nagród i kar, jakie człowiek wiąże z alternatywnymi wariantami działania.
2. Intelektualnych i moralnych właściwości lub inaczej: od rozumu i charakteru jednostki. (Pomijam tu dyspozycje fizyczne, które są istotne w przypadku wyczynowych sportowców i komandosów).
Gdy sytuacja się zmienia, to ci sami ludzie często zmieniają swoje zachowanie. Tak np. wielu z tych, którzy w PRL hołdowali zasadzie „czy się stoi czy się leży...", w III RP porządnie i wydajnie pracuje. Z kolei w tej samej sytuacji jedni mogą postępować uczciwie, a inni podle.