Wiele osób, które wykupiły dawne mieszkania zakładowe, występuje teraz do sądu o waloryzację kaucji. Sądy orzekają po ich myśli. Z tego powodu śląskim spółdzielniom mieszkaniowym zaczęło grozić bankructwo. W czwartek Sąd Najwyższy podjął uchwałę, która powinna rozwiązać ten problem (III CZP 83/14).
Uchwała jest korzystna dla spółdzielni. Sąd Najwyższy uznał za niedopuszczalną sądową waloryzację kaucji mieszkaniowych (art. 3581 k.c.) za dawne mieszkania zakładowe, które zostały nabyte za darmo na podstawie art. 48 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.
Taki problem wystąpił m.in. w Górnośląskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Perspektywa w Rudze Śląskiej. Podobnie jak większość spółdzielni ze Śląska ma ona w swoich zasobach tylko mieszkania zakładowe. Budynki razem z tymi lokalami przejęła za darmo od kopalni wiele lat temu.
– Jedna z osób, które wykupiły mieszkania, zażądała zwrotu kaucji w zwaloryzowanej wysokości – mówi Artur Zarychta, radca prawny spółdzielni. – Spółdzielnia odmówiła. Właścicielka mieszkania wystąpiła więc do sądu, a on zwaloryzował kaucję i kobieta otrzymała 3400 zł (na podstawie art. 3581 § 3 k.c., patrz ramka).
W jej ślady poszły kolejne osoby. Spółdzielnia zaczęła się obawiać efektu domina. – W swoim zasobie spółdzielnia posiada 4 tys. takich lokali, a roszczenia z tytułu kaucji wynoszą ok. 20 mln zł – tłumaczy mec. Zarychta – Ich wypłata oznaczałaby dla niej jedno: bankructwo. Przypadek Perspektywy nie jest odosobniony.