- Atak Rosji to nie tylko złamanie fundamentalnych zasad prawa międzynarodowego. Rosja świadomie podjęła decyzję o zniszczeniu podstaw światowej architektury bezpieczeństwa. Podjęła także decyzję o siłowej zmianie granic. Inwazja na Ukrainę kłamliwie i cynicznie przedstawiana przez Rosję jako operacja specjalna niezbicie dowodzi, że Rosja sama wyklucza się ze wspólnoty państw, których celem jest pokojowa współpraca - mówił szef polskiej dyplomacji, który wystąpił na konferencji prasowej wspólnie z ministrem spraw zagranicznych, europejskich i kooperacji Hiszpanii José Manuelem Albaresem.
- Jesteśmy oburzeni atakami na ludność cywilną, w tym na dzieci i na cele, które nie mają charakteru wojskowego. Oczekujemy, że sprawcy zbrodni wojennych zostaną pociągnięci do odpowiedzialności - powiedział Zbigniew Rau.
Czytaj więcej
Rosja wykorzystała przeciw Ukrainie 97 taktycznych grup bojowych, z których 15 zostało całkowicie zniszczonych, a kolejnych 18 straciło zdolność bojową - oświadczył Ołeksiej Arestowycz, doradca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy.
- Polska uważa za niemożliwe do przyjęcia jakiekolwiek ustępstwa wobec Rosji, które podważałyby integralność terytorialną i niepodległość ukraińskiego państwa. Cieszy nas, że takie właśnie stanowisko jest podzielane przez zdecydowaną większość społeczności międzynarodowej - zaznaczył minister spraw zagranicznych.
- Naszym wspólnym celem powinno być wspieranie władz w Kijowie w oporze wobec rosyjskiej agresji. Ukraina działa w samoobronie, co daje społeczności międzynarodowej prawo do wsparcia technicznego, ale także wojskowego - podkreślił szef polskiego MSZ. Rau ocenił, że kluczowe jest także "utrzymanie presji sankcyjnej poprzez pełne wykorzystanie już nałożonych sankcji, ale również poprzez kolejne dotkliwe sankcje gospodarcze i polityczne".