Ekologiczne oszustwa marketingowe – czego firmom nie wolno robić?

Organy ochrony konkurencji i konsumentów wraz z sądami i organizacjami pozarządowymi w całej Europie aktywnie przeciwdziałają zjawisku greenwashingu, który uznawany jest za nieuczciwą praktykę handlową. Pod lupą znalazło się wiele firm z różnych branż.

Publikacja: 28.06.2024 04:30

Ekologiczne oszustwa marketingowe – czego firmom nie wolno robić?

Foto: Adobe Stock

26 marca 2024 r. weszła w życie Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2024/825 z 28 lutego 2024 r. w sprawie zmiany dyrektywy 2005/29/WE i 2011/83/UE w odniesieniu do wzmocnienia pozycji konsumentów w procesie transformacji ekologicznej poprzez lepszą ochronę przed nieuczciwymi praktykami oraz lepsze informowanie („Dyrektywa”). Dyrektywa ta chronić ma konsumentów, m.in., przed wprowadzającymi w błąd „zielonymi” oświadczeniami, w tym pseudoekologicznym marketingiem. Nowe przepisy rozszerzają katalog tzw. czarnych praktyk rynkowych, czyli praktyk, które zawsze uznaje się za nieuczciwe. Aż pięć z nich dotyczy tzw. zjawiska greenwashingu, czyli pseudoekologicznego marketingu, „ekościemy”.

Jeszcze przed uchwaleniem Dyrektywy organy ochrony konkurencji i konsumentów wraz z sądami i organizacjami pozarządowymi w całej Europie aktywnie przeciwdziałały temu zjawisku. Greenwashing uznawany był za nieuczciwą praktykę handlową na podstawie tzw. klauzuli generalnej.

Czytaj więcej

Mikołaj Domagała: Ekologiczny, czyli jaki?

LINIE LOTNICZE 20 linii lotniczych z całej Unii Europejskiej

30 kwietnia 2024 r. Komisja Europejska ogłosiła, że unijne organy ochrony konsumentów przesłały pisma do 20 linii lotniczych, w których wskazały kilka rodzajów potencjalnie wprowadzających w błąd oświadczeń środowiskowych i zażądały dostosowania praktyk do unijnego prawa ochrony konsumentów w ciągu 30 dni. Oświadczenia linii lotniczych wskazują, że emisje dwutlenku węgla pochodzące z danego lotu można skompensować, finansując projekty klimatyczne lub stosując zrównoważone paliwa, za co konsumenci mogą zapłacić dodatkową opłatę. Zdaniem organów wskazane praktyki można uznać za wprowadzające w błąd działania lub zaniechania, zakazane na mocy dyrektywy o nieuczciwych praktykach handlowych.

Regulatorzy zwrócili uwagę na aż 6 stosowanych przez linie lotnicze praktyk, które mogą potencjalnie wprowadzać konsumentów w błąd:

1. stwarzanie błędnego wrażenia, że uiszczenie dodatkowej opłaty przeznaczonej na finansowanie projektów klimatycznych o mniejszym wpływie na środowisko lub na wsparcie stosowania alternatywnych paliw lotniczych może zmniejszyć lub w pełni zrównoważyć emisje dwutlenku węgla;

2. stosowanie terminu „zrównoważone paliwa lotnicze” bez wyraźnego uzasadnienia, jaki wpływ te paliwa mają na środowisko;

3. stosowanie terminów „ekologiczny”, „zrównoważony” lub „odpowiedzialny” w sposób bezwzględny lub stosowanie innych dorozumianych oświadczeń środowiskowych;

4. twierdzenie, że linia lotnicza zmierza do osiągnięcia zerowych emisji gazów cieplarnianych netto lub innych wyników ekologicznych w przyszłości, bez jasnych i weryfikowalnych zobowiązań, celów i niezależnego systemu monitorowania;

5. przedstawianie konsumentom „kalkulatora” emisji dwutlenku węgla z danego lotu bez odpowiednich dowodów naukowych na to, czy takie obliczenia są wiarygodne oraz bez informowania o metodzie wykorzystanej do takich obliczeń;

6. przedstawianie konsumentom porównania lotów pod kątem emisji dwutlenku węgla, bez podania wystarczających i dokładnych informacji na temat elementów, na których opiera się porównanie.

KLM (Holandia)

Jedna z głośniejszych spraw dotycząca stosowania praktyk greenwashingu w Unii Europejskiej miała miejsce w Holandii. 20 marca 2024 r. tamtejszy sąd orzekł, że popularne linie lotnicze KLM wprowadziły swoich klientów w błąd prowadząc kampanię reklamową, która miała na celu poprawę wizerunku firmy w zakresie ochrony środowiska. Zdaniem sądu w Amsterdamie KLM rozpowszechniał szereg niejasnych reklam dotyczących zrównoważonego rozwoju. Linie lotnicze przedstawiały pozytywne aspekty swojej działalności dla środowiska poprzez informowanie o rzekomo proekologicznym programie “Fly Responsibly” (“Lataj Odpowiedzialnie”). Kampania linii prowadzona była również w Polsce. Firma przedstawiała się jako lider zmian w kierunku zrównoważonego lotnictwa przyszłości. KLM przekazywało m.in. informację o tym w jakiej wysokości linia obniżyła emisję dwutlenku węgla na przestrzeni ostatnich lat. Reklamy informowały również o kolejnych krokach firmy, które miały wskazywać na ekologiczny charakter działalności KLM. Miały jednak one, zdaniem sądu, charakter zbyt ogólnikowy.

Sąd w Amsterdamie uznał, że firma prezentowała zbyt optymistyczny obraz swojej działalności, co mogło wprowadzić konsumentów w błąd. Jak wskazali aktywiści, kampania pod hasłem „Lataj Odpowiedzialnie” była myląca. Wszystkie dzisiejsze loty przyczyniają się do znacznych emisji gazów cieplarnianych. Wyrok w tej sprawie (choć KLM nie otrzymało żadnej kary) może mieć wpływ na inne linie lotnicze, które prowadzą swoje kampanie informacyjne w podobny sposób.

Eurowings (Niemcy)

Niemiecka organizacja pozarządowa Deutsche Umwelthilfe („DUH”) za główny cel swojej pracy postawiła ochronę konsumentów przed wprowadzającymi w błąd oświadczeniami środowiskowymi. 28 marca 2024 r. DUH wygrała sprawę przeciwko liniom lotniczym Eurowings przed sądem w Kolonii.

Organizacja non-profit w pozwie domagała się wyjaśnień na temat wprowadzających w błąd twierdzeń firmy dotyczących zrównoważonego rozwoju. Eurowings wskazywała, że niektóre jej loty są neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla. Klienci mieli dopłacać do swoich biletów, aby “zrównoważyć swoje emisje”. Ten dodatkowy wkład finansowy miał być przekazywany w projekty ochrony lasów, dzięki którym rzekomo latanie miało być mniej szkodliwe dla środowiska.

Niemiecki sąd orzekł, że projekty dotyczące ochrony lasów nie są odpowiednie do osiągnięcia prawdziwej rekompensaty dla klimatu. W ocenie sądu w Kolonii projekty te nie są realizowane przez taki czas, jaki węgięl emitowany przez lot pozostaje w atmosferze, dlatego też praktyki takie wprowadzają w błąd klientów.

SKLEPY ODZIEŻOWE Zalando (Komisja Europejska)

22 lutego 2024 r. Komisja Europejska opublikowała komunikat, zgodnie z którym jedna z największych platform odzieżowych ma usunąć wprowadzające w błąd oznaczenia dotyczące zrównoważonego rozwoju, wyświetlane obok produktów oferowanych na platformie. Zamiast tego Zalando będzie dostarczać jasne informacje o korzyściach środowiskowych produktów, takich jak procent użytych materiałów pochodzących z recyklingu.

W szczególności Zalando zobowiązało się do:

- usunięcia początkowo używanej flagi zrównoważonego rozwoju ze wszystkich stron internetowych;

- usunięcia wszystkich wprowadzających w błąd ikon środowiskowych, które były wyświetlane obok produktów (takich jak liść lub drzewo);

- zaprzestania używania terminu „zrównoważony rozwój” lub innych nieuzasadnionych terminów wskazujących na korzyści środowiskowe lub etyczne;

- usunięcia ikon i terminu „zrównoważony rozwój” również z filtra i umożliwienie konsumentom filtrowania i wybierania produktów w oparciu o konkretne cechy produktu;

- dostarczanie jasnych i konkretnych informacji na temat korzyści środowiskowych lub etycznych produktu na stronie szczegółów produktu;

- zapewnienia, że oświadczenia środowiskowe Zalando opierają się na aspektach istotnych dla środowiska.

H&M i Decathlon (Holandia)

Decathlon i H&M oferowały swoje produkty przy użyciu ogólnych terminów, takich jak „ekoprojekt” i „świadomy”, bez wyraźnego określenia korzyści dla zrównoważonego rozwoju. Praktyka ta została zakwestionowana przez holenderski Urząd ds. Konsumentów i Rynków („ACM”).

Wskutek działań ACM sieć sklepów sportowych Decathlon i sieć sklepów odzieżowych H&M dostosowały oświadczenia o zrównoważonym rozwoju na swoich ubraniach lub stronach internetowych. Obie sieci zobowiązały się do wyraźnego informowania konsumentów w celu zminimalizowania ryzyka wprowadzających w błąd praktyk związanych z oświadczeniami o zrównoważonym rozwoju. Ponadto przedsiębiorcy przekażą darowizny w wysokości odpowiednio 400 tys. euro i 500 tys. euro na różne cele związane ze zrównoważonym rozwojem, aby zrekompensować stosowanie niejasnych i niewystarczająco uzasadnionych oświadczeń dotyczących zrównoważonego rozwoju.

ASOS, Boohoo i George by Asda (Wielka Brytania)

Brytyjski Urząd Ochrony Konkurencji i Rynków („CMA”) 27 marca 2024 r. wydał komunikat prasowy dotyczący podjętych działań przeciwko praktykom greenwashingu, tj. w sprawie oświadczeń ekologicznych, które powinny być stosowane podczas dokonywania zakupów w sklepach odzieżowych ASOS, Boohoo i George by Asda.

CMA wystosował list otwarty do sektora, w którym wskazał sprzedawcom detalicznym w branży modowej, aby dokonali oni przeglądu swoich oświadczeń. ASOS, Boohoo i George by Asda zostały zobowiązane do zmiany sposobu wyświetlania, opisywania i promowania swoich ekologicznych referencji.

ASOS, Boohoo i George by Asda podpisały zobowiązanie do przestrzegania zasad dotyczących zielonych oświadczeń. Według CMA oświadczenia ekologiczne nie mogą wprowadzać klientów w błąd. Muszą być one jasne i dokładne dla przeciętnego klienta. Powinny być wyrażone prostym językiem, który będzie łatwy do odczytania dla kupujących.

Za niejednoznaczne mogą zostać uznane oświadczenia dotyczące tkanin, które używają takich terminów jak „eko”, „odpowiedzialny”, czy też „zrównoważony” bez dalszego wyjaśnienia tych haseł. Konkretnym przekazem będzie natomiast użycie takich termin jak „organiczne” i „pochodzące z recyklingu”.

Firmy zobowiązały się również do nieużywania obrazów sugerujących, że produkt jest bardziej przyjazny dla środowiska niż w rzeczywistości jest. Takim obrazem będą np. zielone liście, które bez wątpienia kojarzone są z ekologią.

Zobowiązanie dotyczy również filtrów produktów stosowane na stronach internetowych firm. Filtry wyszukiwania muszą być dokładne i pokazywać jedynie takie produkty, które spełniają wymagania filtra. Urząd wyjaśnia, że jeżeli konsument zaznacza, aby wyświetlić spodnie „z recyklingu” to strona powinna pokazywać klientowi tylko spodnie wykonane głównie z materiałów pochodzących z recyklingu.

Brytyjski organ planuje przygotować więcej wskazówek dla branży, aby unikały one praktyki greenwashingu.

SAMOCHODY Hyundai

Wiosną 2019 r. nowy napędzany wodorem samochód Hyunday Nexo został opisany jako „tak pięknie czysty”, że „oczyszcza powietrze podczas jazdy”. Hyundai Motor UK twierdził, że gdyby po drogach jeździło 10 tys. jego samochodów, redukcja emisji dwutlenku węgla byłaby „równoważna posadzeniu 60 tys. drzew”.

Sugestia, że nowy samochód – z ceną wywoławczą około 60 tys. funtów – może być prowadzony bez pozostawiania jakichkolwiek zanieczyszczeń, brzmiała zbyt dobrze, aby mogła być prawdziwa.

Reklamie tej przyjrzał się więc Advertising Standards Authority („ASA”), czyli niezależny brytyjski organ regulując reklamy we wszystkich mediach. W czerwcu 2021 r. ASA stwierdził, że chociaż samochód filtruje napływające powietrze, to nadal uwalnia on zanieczyszczenia z opon i hamulców. Opony drogowe są zaś ogromnym źródłem toksycznych cząstek stałych. Hyundai bronił swojego stanowiska, wyjaśniając, że nie zamierzał sugerować, że pojazd nie uwalnia zanieczyszczeń do powietrza, a jedynie je oczyszcza poprzez filtrację powietrza.

PORTALE TURYSTYCZNE Booking.com

Wskutek działań Holenderskiego ACM, portal turystyczny Booking.com zmienił program Travel Sustainable dnia 25 marca 2024 r. Program ten polegał na tym, że obiekty noclegowe otrzymywały punkty w postaci „zielonych listków” w zależności od wysiłków podejmowanych przez właścicieli danych obiektów na rzecz zrównoważonego rozwoju Program mógł zniekształcać wrażenie konsumentów na temat obiektów oferowanych na stronie booking.com. Konsumentom mogło się wydawać, że obiekty, które nie posiadały żadnych takich liści ani oświadczeń, nie podejmowały żadnych wysiłków na rzecz zrównoważonego rozwoju.

Konsumenci nie mieli jasności co do tego, na czym opierała się punktacja. Dodatkowo nie wszystkie środki, które zostały wymienione wraz z zakwaterowaniem, można zakwalifikować jako środki przynoszące znaczące korzyści w zakresie zrównoważonego rozwoju (np. wyeliminowanie plastiku jednorazowego użytku w hotelu, którego stosowanie zostało zakazane w całej Unii Europejskiej na mocy Dyrektywy 2019/904 z 5 czerwca 2019 r. w sprawie zmniejszenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko).

ACM uznało format stosowany przez Booking.com za wprowadzający w błąd konsumentów. W ocenie organu Travel Sustainable może błędnie sprawiać wrażenie, że podróżowanie jest zrównoważone. Oświadczenia stosowane przez firmę nie były wystarczające jasne i nie do końca wskazywały do jakich aspektów się odnoszą.

Booking.com usunął nazwę i poziomy programu Travel Sustainable, zastępując go certyfikatami wydawanymi przez strony trzecie. Nowe rozwiązanie wprowadzone przez Booking.com pomagają ustanowić ramy dla standardów zrównoważonego rozwoju, zapewniając większą przejrzystość w zakresie komunikacji dotyczącej zrównoważonego rozwoju i ułatwiając podróżującym dokonywanie bardziej świadomych wyborów.

ŻYWNOŚĆ I PRODUKTY GOSPODARSTWA DOMOWEGO Alpro (Wielka Brytania)

W 2021 r. plakaty Alpro reklamujące ich napój owsiany zostały zakwestionowane przez ASA. ASA uznało, że prezentowane hasło „Dobre dla planety” może wprowadzać konsumentów w błąd.

Alpro twierdziło, że „konsumenci zrozumieliby, że oświadczenie oznacza, że produkt Alpro ma mniejszy wpływ na środowisko niż alternatywne produkty mleczne”. Spółka przedstawiła dowody na to, że diety roślinne, których częścią jest Alpro, a także alternatywne produkty mleczne, mają „mniejszy wpływ na środowisko”.

Zdaniem ASA należy dokonać rozróżnienia między produktami, które mają pozytywny wpływ na środowisko, a tymi które są mniej dla niego szkodliwe (w tym przypadku w porównaniu z odpowiednikami mlecznymi). Mniejsza szkodliwość danego produktu od jego odpowiednika nie uzasadnia użycia sformułowania „Dobre dla planety”.

Persil – Unilever UK Ltd (Wielka Brytania)

Spór dotyczył reklamy telewizyjnej płynu do prania Persil z 31 marca 2022 r. Wątpliwości ASA wzbudziło hasło: " Mocne na plamy, bardziej przyjazne dla naszej planety. Brud jest dobry”.

Persil stwierdził, że reklama pokazała, w jaki sposób ich płynne detergenty są „przyjazne dla naszej planety”, oszczędzając energię poprzez czyszczenie w niższych temperaturach i szybkie pranie oraz wykorzystując 50 proc. plastiku pochodzącego z recyklingu.

ASA uznało, że stwierdzenie „bardziej przyjazny dla naszej planety” było twierdzeniem środowiskowym, które miało charakter porównawczy. W reklamie nie podano ani nie wyjaśniono podstawy „większej przyjazności” (np. porównanie czy reklamowane detergenty w płynie są „delikatniejsze” w porównaniu z poprzednimi produktami Persil lub innymi produktami). Podczas gdy reklama podkreślała zalety detergentów – skuteczność w zimnych i szybkich cyklach oraz wykorzystanie plastiku pochodzącego z recyklingu – nie było jasne, czy były to nowe, czy niedawne osiągnięcia i czy były one specyficzne dla reklamowanych detergentów, czy też miały szersze zastosowanie do gamy produktów Persil.

Ponadto reklama zawierała różne elementy przekazu na temat szerszych inicjatyw środowiskowych Persil, w tym zachęcanie ludzi do osobistego podejmowania działań na rzecz ochrony środowiska oraz pokazywanie dzieci zbierających plastikowe śmieci w połączeniu ze stwierdzeniem „Brud jest dobry”. W kontekście całej reklamy z kilkoma komunikatami odnoszącymi się do kwestii środowiskowych, ASA uznało, że znaczenie i podstawa stwierdzenia „milszy dla naszej planety” były niejasne.

Bartłomiej Szewczuk – adwokat w BWHS Wojciechowski Springer i Wspólnicy

Aleksandra Magnuszewska – aplikantka adwokacka w BWHS Wojciechowski Springer i Wspólnicy

GREENWASHING

Środki zaradcze w Polsce

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsu- mentów nie wydał jeszcze żadnej decyzji dotyczącej greenwashingu, ale jest to jeden z priorytetów krajowego regulatora na najbliższy czas. Potwierdzeniem tego jest wszczęcie w przez prezesa UOKiK aż 8 postępowań wyjaśniających mających na celu ustalenie czy przedsiębiorcy w związku z prowadzeniem działalności marketingowej nawiązującej do zagadnień ekologii, zrównoważonego rozwoju lub ochrony środowiska, dopuścili się naruszeń. Inny przykład – w decyzjach dotyczących błędnego oznaczania składów odzieżowych prezes UOKiK podkreślał jak istotne dla konsumentów są kwestie ekologii.

Greenwashingowi chce przeciwdziałać również polski ustawodawca. 25 kwietnia 2024 r. na stronie Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt rozporządzenia, które zmienić ma wprowadzające w błąd nazwy paliw stałych o nazwie „ekogroszek” i „ekomiał”.

DOBRE PRAKTYKI

Jak uniknąć greenwashingu?

Firmy, które chcą promować swoje produkty za pomocą oświadczeń o zrównoważonym rozwoju, muszą upewnić się, że takie oświadczenia są prawidłowe, jasne i możliwe do zweryfikowania. W przeciwnym razie konsumenci mogą zostać wprowadzeni w błąd.

7 praktycznych zasad, które pomogą uniknąć stosowania tzw. greenwashingu:

1. Wyjaśnij, jakie korzyści dla zrównoważonego rozwoju oferuje produkt.

2. Uzasadnij swoje twierdzenia dotyczące zrównoważonego rozwoju faktami i aktualizuj je.

3. Upewnij się, że porównania z innymi produktami, usługami lub firmami są uczciwe.

4. Uczciwie i konkretnie informuj o wysiłkach firmy w zakresie zrównoważonego rozwoju.

5. Unikaj ogólnych oświadczeń o zrównoważonym rozwoju i „zielonych” ikon typu liść, drzewo – dotyczy to wszelkich miejsc związanych z zakupem, w szczególności na stronie internetowej, w filtrach wyszukiwania, na karcie/etykiecie produktu, na metce, jak i w reklamie.

6. Upewnij się, że wizualne oświadczenia i etykiety są przydatne dla konsumentów i nie wprowadzają ich w błąd.

7. Nie podawaj ogólnych wymogów jako szczególnych zalet produktu. Zakazane jest przedstawianie faktu spełnienia standardowych wymogów prawnych obowiązujących wszystkie produktu w danej kategorii jako cechy szczególnej.

26 marca 2024 r. weszła w życie Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2024/825 z 28 lutego 2024 r. w sprawie zmiany dyrektywy 2005/29/WE i 2011/83/UE w odniesieniu do wzmocnienia pozycji konsumentów w procesie transformacji ekologicznej poprzez lepszą ochronę przed nieuczciwymi praktykami oraz lepsze informowanie („Dyrektywa”). Dyrektywa ta chronić ma konsumentów, m.in., przed wprowadzającymi w błąd „zielonymi” oświadczeniami, w tym pseudoekologicznym marketingiem. Nowe przepisy rozszerzają katalog tzw. czarnych praktyk rynkowych, czyli praktyk, które zawsze uznaje się za nieuczciwe. Aż pięć z nich dotyczy tzw. zjawiska greenwashingu, czyli pseudoekologicznego marketingu, „ekościemy”.

Pozostało 97% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Sprawy frankowiczów w sądach – wszystko co musisz wiedzieć
Praca, Emerytury i renty
Krem z filtrem, walizka i autoresponder – co o urlopie powinien wiedzieć pracownik
Praca, Emerytury i renty
Wakacyjne wyjazdy do pracy za granicę. Jak się przygotować?
Prawo pracy
Co przysługuje pracownikom w upały? Czy rodzi to obowiązki podatkowe i składkowe?
Materiał Promocyjny
Mazda CX-5 – wszystko, co dobre, ma swój koniec
Za granicą
Wakacje 2024 z biurem podróży. Jakie mam prawa podczas wyjazdu wakacyjnego?
Materiał Promocyjny
Jak Lidl Polska wspiera polskich producentów i eksport ich produktów?