Maj to tradycyjnie sezon organizowania pierwszych komunii. Co roku przystępuje do nich średnio ponad 300 tys. dzieci i choć z roku na rok liczba spada, to rynek wydatków związanych z taką okazją szacowany jest na ponad 3 mld zł. W tym roku w związku z reformą szkolną i przesunięciem wieku rozpoczęcia edukacji do sześciu lat komunie nie odbędą się np. w województwie łódzkim i części województwa podkarpackiego.
Rower liderem
Rodzice ponoszą spore wydatki związane ze zorganizowaniem przyjęcia, ale najbardziej znaczące dla handlowców są jednak zakupy prezentów. Z badania serwisu Ceneo wynika, że ponad 40 proc. ankietowanych uważa, iż najbliższa rodzina idącego do komunii dziecka przeznacza na ten cel od 200 do 500 zł. Niemal 30 proc. badanych podwyższa poprzeczkę do 1 tys. zł.
– Wyroby elektroniki mają dwa szczyty popularności – przed Bożym Narodzeniem i przed sezonem komunijnym. Wzrost zainteresowania tabletami, smartfonami, laptopami widzimy już na początku kwietnia – mówi Tomasz Świta, kierownik działu rozwoju treści w Ceneo.pl.
Fantazja w dobieraniu prezentów jest spora. Na liście bestsellerów prowadzą rowery, które od lat okupują czołówkę. Trudno dokładnie określić wpływ pierwszych komunii na ten biznes, ponieważ wiosna to po prostu start sezonu rowerowych zakupów. Jakkolwiek by to szacować, dla producentów i sprzedawców nadszedł bardzo ważny okres.
– Klienci z kolekcji dziecięcej najchętniej wybierają rowery górskie lub miejskie. Idealnym prezentem dla chłopca jest sportowy model Rambler, dla dziewczynki najczęściej wybierane są modele z kolekcji Jolene – mówi Adam Hajduk, kierownik sprzedaży rowerów Arkus & Romet Group. – Klienci zwracają również uwagę na osprzęt, komponenty, z których wykonana jest rama, a także na wagę. Wszystkie te elementy wpływają bowiem na funkcjonalność jednośladu.