Bez pożyczania na święta. Jak Polacy szykują się do Wigilli i Nowego roku

Tylko 13,2 proc. Polaków deklaruje, że w tym roku na przygotowanie się do Wigilii i świąt Bożego Narodzenia zaciągnie pożyczkę gotówkową lub kredyt. Czas pokaże, czy to tylko deklaracje i dobre chęci, czy faktyczna strategia na ten okres.

Publikacja: 14.12.2023 03:00

Polacy nie chcą pożyczać na święta. Deklaruje tak zdecydowana większość ankietowanych, choć dopiero

Polacy nie chcą pożyczać na święta. Deklaruje tak zdecydowana większość ankietowanych, choć dopiero po świętach okaże się, na ile te deklaracje zostały ostatecznie zrealizowane

Foto: AdobeStock

Zdecydowanie zaprzecza, iż planuje zadłużać się na święta, aż 81,9 proc. Polaków – wynika z badania Grupy Offerista. Analitycy z platformy UCE Research zauważają, że o chęci zaciągnięcia pożyczki częściej mówią mężczyźni niż kobiety: 17,1 proc. w stosunku do 9,7 proc.

Ponadto takie podejście do sposobu finansowania świątecznych wydatków dotyczy głównie osób w wieku 25–34 lata – wśród nich 19,4 proc. zadeklarowało chęć pożyczania na ten cel. Mowa o pożyczce gotówkowej lub kredycie w banku, parabanku bądź u znajomych lub rodziny. Takie plany na spięcie okolicznościowego budżetu na prezenty czy po prostu zorganizowanie świąt ma też 22,6 proc. osób w grupie z miesięcznym dochodem netto powyżej 9 tys. zł. Taka odpowiedź częściej pada także wśród mieszkańców wsi i miejscowości do 5 tys. mieszkańców – dla nich to 16,8 proc.

Rozsądne wydawanie

Analitycy przypominają, że 11,5 proc. ankietowanych w ubiegłym roku na przygotowanie się do Wigilii i świąt Bożego Narodzenia (tj. na zakupy, prezenty, wyjazdy itd.) zaciągnęło pożyczkę gotówkową, kredyt w banku, parabanku bądź u znajomych lub rodziny. W ubiegłym roku częściej z pożyczki przed Bożym Narodzeniem skorzystali mężczyźni niż kobiety (odpowiednio: 15,9 proc. i 7,4 proc.).

Ponadto zrobiły to głównie osoby w wieku 18–24 lata (17,6 proc.), z miesięcznym dochodem netto powyżej 9 tys. zł (18,9 proc.) oraz ze wsi i miejscowości do 5 tys. mieszkańców (15,2 proc.).

– Patrząc na dane z ubiegłych lat, należy podkreślić, że odsetek osób w różnych rynkowych badaniach, które wówczas były realizowane, był taki, że Polaków, którzy zapożyczają się na organizację i obchodzenie świąt Bożego Narodzenia, było sporo więcej niż obecnie. Niektóre badania – nawet jeszcze w zeszłym roku – pokazywały, że takich osób w społeczeństwie może być nawet ponad 20 proc. – mówi Robert Biegaj, ekspert rynku handlowego z Grupy Offerista.

Czytaj więcej

Złodzieje kradną, klienci zapłacą

– Sytuacja ma drugie dno, a Polacy wcale nie chcą mniej pożyczać, bo jest im tak dobrze. Po prostu dalej mocno zaciskają pasa i nie chcą generować kolejnych zobowiązań, które przecież i tak musieliby spłacić. Wolą więc skromniej obchodzić święta, ale nie robić kolejnych długów, bo nie wiadomo, jak sytuacja dalej będzie wyglądać, szczególnie po Nowym Roku – dodaje.

Banki nie zarobią?

Na ostrożne podejście do finansowania świątecznych szaleństw zakupowych zwracają także uwagę bankowcy. Jak wynika z ich badania zrealizowanego na zlecenie ZBP przez firmę badawczą Minds & Roses, statystyczny Polak planuje w czasie nadchodzących świąt wydać przeciętnie nominalnie 1490 zł. Jest to niewiele więcej w stosunku do świątecznych wydatków deklarowanych w analogicznym badaniu w roku ubiegłym, kiedy to wynosiły one 1427 zł. Organizacja zauważa, że zdecydowanie jest to wpływ spadającej inflacji. Odczyt GUS wskaźnika cen towarów konsumpcyjnych (CPI) wyniósł w październiku 6,6 proc. względem poziomu notowanego w analogicznym okresie 2022 r.

Na tym się nie kończy wpływ obecnej sytuacji rynkowej na zachowania konsumenckie, ponieważ w badaniu zapytano także Polaków, w jaki sposób będą finansować wydatki świąteczne.

– Dla zdecydowanej większości – 86 proc. – podobnie jak w latach poprzednich, źródłem finansowania będą bieżące dochody. Spadł nieco odsetek osób deklarujących, że wydatki świąteczne będą finansować z oszczędności – mówi dr Przemysław Barbrich, dyrektor zespołu komunikacji i PR ZBP.

Czytaj więcej

Dobre, bo polskie – czyli chcemy kupować rodzimą żywność

– Jednocześnie dla 30 proc. badanych bieżące dochody nie będą wystarczające, aby w całości pokryć wszystkie wydatki związane z organizacją świąt. Zakładają oni, że aby zrealizować swoje świąteczne plany, będą musieli sięgnąć do zgromadzonych oszczędności lub też wspomóc się pożyczką – dodaje.

Organizacja podkreśla, że przy znacznie niższym odczycie inflacji niż w analogicznym okresie ubiegłego roku o ograniczeniach wydatków na święta myśli 64 proc. osób. Jeszcze rok temu było to 73 proc. Wśród tych osób, które myślą o ograniczeniu wydatków w aktualnej sytuacji, największy odsetek – 43 proc. – planuje zaoszczędzić na prezentach. To zbliżony odsetek wskazań w porównaniu z zeszłym rokiem, podobnie zresztą jak w przypadku pozostałych kategorii świątecznych oszczędności.

Zaplanowane decyzje

Dopiero po świętach okaże się, na ile takie deklaracje zostaną zrealizowane, zwłaszcza w zderzeniu z wysokimi cenami, jak i wysokimi aspiracjami, zwłaszcza jeśli chodzi o obdarowywanie najbliższych upominkami podczas świąt.

– Większość ankietowanych planuje przygotować prezenty dla czterech–pięciu osób. Może to wynikać z różnych czynników, takich jak wielkość rodziny, liczba bliskich przyjaciół czy tradycje świąteczne. Jednak odsetek osób, które planują przygotować prezenty dla więcej niż dziesięciu osób, wzrósł z 13 do 18,1 proc. – mówi Julita Pryzmont z Hiper-Com Poland. – Może to sugerować, że niektórzy konsumenci są bardziej hojni, mają większą rodzinę lub grupę przyjaciół. Może to również wskazywać na to, że niektórzy konsumenci cenią tradycję dawania prezentów i są gotowi wydać więcej na prezenty dla większej liczby osób – dodaje.

Czytaj więcej

OC pomalutku, a AC ostro w górę

W badaniu tym ankietowani wskazali też, ile średnio wydadzą w tym roku na pojedynczy prezent. Najczęściej, bo w 42,9 proc., mówili o kwocie 51–100 zł. Z kolei przedział 101–200 zł wskazało 32,1 proc.

– Osoby, które naprawdę chciały zaciągać na ten cel jakąkolwiek pożyczkę, planowałyby to nieco wcześniej. I raczej nie będą to decyzje na ostatnią chwilę. Część osób może się też wstydzić faktu, że niezbyt sobie radzi i musi zaciągać dodatkowe zobowiązania w celu organizacji świąt. I to może też lekko „fałszować” wyżej omawiane wyniki, jednak nie sądzę, aby to był duży odsetek, bo przecież badanie było robione anonimowo – mówi Robert Biegaj.

– Co do wyboru podmiotu przyszłego kredytodawcy w pierwszej kolejności są to znajomi i rodzina. Dopiero w dalszym kroku Polacy kierują się do instytucji finansowych. A jeżeli już, to z reguły są to parabanki – oczywiście, w sytuacjach szybkich i kryzysowych, bo tam najszybciej można załatwić formalności: często bez większej weryfikacji zarobków, dokumentów itd., tyle tylko, że później całość obsługi takiego zadłużenia kosztuje więcej niż w banku – dodaje.

Rzeczpospolita


Zdecydowanie zaprzecza, iż planuje zadłużać się na święta, aż 81,9 proc. Polaków – wynika z badania Grupy Offerista. Analitycy z platformy UCE Research zauważają, że o chęci zaciągnięcia pożyczki częściej mówią mężczyźni niż kobiety: 17,1 proc. w stosunku do 9,7 proc.

Ponadto takie podejście do sposobu finansowania świątecznych wydatków dotyczy głównie osób w wieku 25–34 lata – wśród nich 19,4 proc. zadeklarowało chęć pożyczania na ten cel. Mowa o pożyczce gotówkowej lub kredycie w banku, parabanku bądź u znajomych lub rodziny. Takie plany na spięcie okolicznościowego budżetu na prezenty czy po prostu zorganizowanie świąt ma też 22,6 proc. osób w grupie z miesięcznym dochodem netto powyżej 9 tys. zł. Taka odpowiedź częściej pada także wśród mieszkańców wsi i miejscowości do 5 tys. mieszkańców – dla nich to 16,8 proc.

Pozostało 87% artykułu
Finanse
Chaos w biznesie da się kontrolować
Finanse
Powódź a kredyty i podatki. Czy będzie można je zawiesić?
Finanse
Miliardy Rosji ukryte za granicą. Naprawdę są poza zasięgiem sankcji?
Finanse
Ile kosztowałyby igrzyska olimpijskie w Polsce?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Finanse
Obligacje detaliczne z rekordem sprzedaży