Sondaż IBRiS: jakich lekcji religii chcą Polacy?

Większość Polaków popiera zmiany dotyczące organizacji lekcji religii w szkołach – pokazuje sondaż IBRiS dla „Rzeczpospolitej”. Akceptacja dla zmian jest największa wśród wyborców koalicji rządzącej, ale zwolenników nie brakuje także wśród głosujących na PiS i Konfederację.

Aktualizacja: 06.09.2024 09:11 Publikacja: 06.09.2024 04:30

Sondaż IBRiS: jakich lekcji religii chcą Polacy?

Foto: Adobe stock

Religia na pierwszej lub ostatniej lekcji, łączenie klas, ocena niewliczana do średniej na świadectwie, a od przyszłego roku ograniczenie lekcji religii do jednej w tygodniu – te sprawy są jednymi z najczęściej komentowanych w pierwszym tygodniu tego roku szkolnego. Spór się zaognia i staje się nie tylko tematem edukacyjnym, ale też politycznym.  

Co o tym myślą Polacy? IBRiS w pierwszych dniach września zapytał o to na zlecenie „Rzeczpospolitej”. Z sondażu wynika, że aż 60,3 proc. ankietowanych popiera wprowadzoną od tego roku zmianę, by ocena z religii nie była wliczana do średniej ocen. Przeciwko jest 28,4 proc. respondentów, a 11,3 proc. nie ma w tej sprawie zdania. Z kolei to, by religia odbywała się na pierwszej i ostatniej lekcji, a w razie gdyby chętnych na nią uczniów było mniej niż siedmiu, klasy mogły być łączone, uważa za słuszne 61,6 proc., przeciwko jest 27,3 proc. (łączenie klas zakłada wydane pod koniec lipca rozporządzenie ministry Nowackiej). Zdania w tej sprawie nie ma 11 proc. respondentów.

Czytaj więcej

Mniej godzin to problem dla katechetów, etycy już dawno musieli „szyć” sobie etaty

Nieco mniej zwolenników ma pomysł ograniczenia liczby godzin religii do jednej w tygodniu. Ministra edukacji Barbara Nowacka już zapowiada, że taką zmianę szykuje od przyszłego roku szkolnego. Jak pokazuje sondaż IBRiS, pomysł ten popiera 56 proc. respondentów, blisko co trzeci wypowiada się o nim źle, a zdania w tej sprawie nie ma 12,2 proc.

O organizowanie religii w szkołach pytaliśmy w sondażu także w ubiegłym roku – choć w innym kontekście. Wówczas aż 48,4 proc. ankietowanych stwierdziło, że lekcje religii powinny odbywać się na parafiach a nie w szkole.

Religia sprawą polityczną

Spor o katechezę między Ministerstwem Edukacji Narodowej polaryzuje scenę polityczną. Po stronie biskupów opowiedziało się Prawo i Sprawiedliwość – zwłaszcza byli ministrowie oświaty. Anna Zalewska w wywiadzie udzielonym portalowi Interia.pl mówiła, że te działania to „próba zaznaczenia braku szacunku do przedmiotu”. A Przemysław Czarnek zaapelował do rodziców, by „podnosili alarm” w sprawie lekcji religii. Grupa osób – wśród nich była poprzednia małopolska kurator oświaty Barbara Nowak – protestowała w poniedziałek przed szkołą w Mielcu, w której z okazji rozpoczęcia roku szkolnego gościła Barbara Nowacka.

Czytaj więcej

Odchudzona podstawa programowa, zmiany na religii i Ukraińcy w klasach – rusza nowy rok szkolny

Co do zasady zmiany wprowadzone i proponowane przez Nowacką popierają zwolennicy rządzącej koalicji. I tak 92 proc. popiera zmiany dotyczące ocen, 90 proc. – łączenie klas i zajęć przed lekcjami lub po, a 94 proc. ograniczenie lekcji do jednej godziny.

Polaryzację sceny politycznej wzmacnia spór o katechezę między stroną kościelną a MEN

W przypadku wyborców PiS i Konfederacji za tymi zmianami jest odpowiednio 24 proc., 35 proc. i 15 proc., co pokazuje, że wśród zwolenników tych ugrupowań także jest sporo osób, którym nie podoba się sposób organizacji religii w szkołach.  

Polaryzację sceny politycznej wzmacnia spór o katechezę między stroną kościelną a MEN (chodzi o możliwość łączenia klas). Biskupi zwrócili się do I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej z petycją w tej sprawie. SN zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego rozporządzenie w sprawie lekcji religii, a ten wydał zabezpieczenie zawieszające jego stosowanie. MEN jednak w oficjalnym komunikacie poinformował, że „ powyższe zabezpieczenie nie wywołuje skutków prawnych, a ww. rozporządzenie zostało wydane zgodnie z prawem i ma moc powszechnie obowiązującą od dnia 1 września 2024 r.”.

Czytaj więcej

Co z lekcjami religii w szkołach? Nowacka: Zabezpieczenie Trybunału nie obowiązuje

Co rodzice sądzą o  przeniesieniu religii do salek?

Według ubiegłorocznego sondażu „Rz” wśród rodziców, którzy mają tylko jedno dziecko, pomysł przeniesienia religii do salek popierało 47 proc. ankietowanych. Przy większej liczbie dzieci w domu akceptacja dla takich zmian rosła do 65– 66 proc.

Zmniejszenie liczby godzin katechez do jednej popiera 86 proc. rodziców jedynaków, 77 proc. mających dwoje dzieci i wszyscy z trójką lub większą liczbą dzieci

Jak dziś rodzice patrzą na proponowane zmiany? Te dotyczące niewłączania oceny do średniej popiera 94 proc. ankietowanych rodziców jedynaków, 87 proc. mających dwoje dzieci i wszyscy, którzy mają troje lub więcej dzieci. Łączenie klas i religia na pierwszej lub ostatniej godzinie jest po myśli 84 proc. rodziców jedynaków, 64 proc. tych, którzy mają dwoje dzieci, i wszystkich ankietowanych rodziców wielodzietnych.

Obecnie uczniowie uczęszczają na religię za zgodą rodziców. Według strony kościelnej jest to 80 proc. uczniów.

Z kolei zmniejszenie liczby godzin katechez do jednej popiera 86 proc. rodziców jedynaków, 77 proc. mających dwoje dzieci i wszyscy z trójką lub większą liczbą dzieci.

Obecnie uczniowie uczęszczają na religię za zgodą rodziców. Według strony kościelnej jest to 80 proc. uczniów. Ten odsetek jednak maleje, szczególnie w dużych miastach i wśród uczniów szkół średnich.   

Religia na pierwszej lub ostatniej lekcji, łączenie klas, ocena niewliczana do średniej na świadectwie, a od przyszłego roku ograniczenie lekcji religii do jednej w tygodniu – te sprawy są jednymi z najczęściej komentowanych w pierwszym tygodniu tego roku szkolnego. Spór się zaognia i staje się nie tylko tematem edukacyjnym, ale też politycznym.  

Co o tym myślą Polacy? IBRiS w pierwszych dniach września zapytał o to na zlecenie „Rzeczpospolitej”. Z sondażu wynika, że aż 60,3 proc. ankietowanych popiera wprowadzoną od tego roku zmianę, by ocena z religii nie była wliczana do średniej ocen. Przeciwko jest 28,4 proc. respondentów, a 11,3 proc. nie ma w tej sprawie zdania. Z kolei to, by religia odbywała się na pierwszej i ostatniej lekcji, a w razie gdyby chętnych na nią uczniów było mniej niż siedmiu, klasy mogły być łączone, uważa za słuszne 61,6 proc., przeciwko jest 27,3 proc. (łączenie klas zakłada wydane pod koniec lipca rozporządzenie ministry Nowackiej). Zdania w tej sprawie nie ma 11 proc. respondentów.

Pozostało 82% artykułu
Edukacja
Sławomir Broniarz: Nauczycielom chodzi nie tylko o pieniądze
Edukacja
Iga Kazimierczyk: obecne zmiany w szkołach to tylko wierzchołek góry lodowej
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: Brak „systemowego szczucia” nie oznacza, że w szkole wszystko już gra
Edukacja
Martynowicz: chcemy poznać wizję MEN dotyczącą pracy nauczycieli
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Edukacja
Geografowie przeciwko łączeniu przedmiotów. Nie chcą, by geografię połączono z przyrodą