Choć Barbara Nowacka rozpoczęła swoje urzędowanie w grudniu, to w większości opierała się na tym, co w szkole zostawił jej Przemysław Czarnek. To dlatego, że co do zasady nie zmienia się reguł w trakcie procesu dydaktycznego. Z wyjątkami, bo już od kwietnia wprowadzone zostały zmiany dotyczące prac domowych, które w szkołach podstawowych są nieobowiązkowe i nie mogą być oceniane.
Czytaj więcej
Minister edukacji Barbara Nowacka podjęła jakiś czas temu decyzję o likwidacji obowiązkowych zadań domowych w polskich szkołach. Tymczasem, debata na ten temat nie rozpoczęła się ani w Polsce, ani w drugiej dekadzie XXI wieku.
Nauki będzie mniej, podstawa programowa została uszczuplona
W tym roku to wciąż obowiązuje. Dodatkowo podstawy programowe zostały uszczuplone. Teoretycznie o 20 proc., choć w rzeczywistości z tym jest różnie – czasami mniej. Przykładowo nauczyciele matematyki zwracają uwagę na to, że niewiele się zmieniło – być może dlatego, że wiceministra edukacji odpowiedzialna za zmianę, Katarzyna Lubnauer, jest matematyczką i wykładowczynią akademicką.
Zadowoleni są natomiast poloniści, którzy po burzliwej walce o lektury szkolne, w końcu uznali, że ostateczna lista lektur jest „znośna”. Przykładowo te najmniej lubiane i rozumiane jak np. „Pan Tadeusz” czy „Potop” będą czytane we fragmentach.
Dzieci z Ukrainy obowiązkowo w szkole
Te zmiany znane są już od dawna. Teraz sen z oczu w szkołach spędza włączanie dzieci ukraińskich do szkół (będą podlegały obowiązkowi szkolnemu) oraz lekcje religii.