- Są sprawy, w których wydaje się, że Episkopat rości sobie prawo do weta, a nie może on wetować rozporządzeń rządu – powiedziała w piątek w Polsat News minister edukacji, komentując wydane w czwartek na wniosek I prezes SN postanowienie TK zawieszającego stosowanie rozporządzenia w sprawie warunków organizowania lekcji religii. Zakłada ono m.in. tworzenie międzyoddziałowych i międzyklasowych grup uczniów na lekcje religii, co będzie skutkować zmniejszeniem zapotrzebowania na katechetów. Przeciwko nowym zasadom protestuje m.in. Kościół katolicki.
Czytaj więcej
Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska poinformowała, że TK wydał zabezpieczenie w stosunku do rozporządzenie minister edukacji Barbary Nowackiej. Wstrzymane rozporządzenie dotyczy zmian w organizacji lekcji religii.
Nowacka: Eldorado się skończyło
- Proszę przyjrzeć się, jak wygląda ta sprawa. Episkopat idzie do pani Manowskiej, aby ta poszła do pani Przyłębskiej. Ta z kolei decyduje w składzie z Pawłowicz, o tym jak ma MEN układać funkcjonowanie szkoły? To jest kompletnie pomieszanie. Nie mieli podstaw do tego działania – stwierdziła szefowa MEN. - Rozdział Kościoła od państwa na tej sprawie wyraźnie widać. Widzę wielkie napięcie ze strony Kościoła w tej sprawie. Eldorado się skończyło - dodała Nowacka.
W piątek stanowisko Ministra Edukacji ws. zabezpieczenia TK zostało opublikowane na stronie resortu edukacji.
„W związku z medialnymi doniesieniami dot. wydania przez Trybunał Konstytucyjny zabezpieczenia w postaci zawieszenia stosowania rozporządzenia Ministra Edukacji z dnia 26 lipca 2024 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach (Dz. U. z 2024 r. poz. 1158) Minister Edukacji informuje, że powyższe zabezpieczenie nie wywołuje skutków prawnych a ww. rozporządzenie zostało wydane zgodnie z prawem i ma moc powszechnie obowiązującą od dnia 1 września 2024 r.” - głosi komunikat.