Upadek konstytucyjnej rangi budżetu

Mimo druzgocącej opinii NIK, dzięki większości w Sejmie rząd nie musiał drżeć o swój los. Inaczej niż np. samorządowcy.

Aktualizacja: 17.07.2023 06:03 Publikacja: 17.07.2023 03:00

Premier Mateusz Morawiecki

Premier Mateusz Morawiecki

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Głosami koalicji rządzącej, mimo negatywnej opinii NIK, Sejm udzielił rządowi absolutorium za wykonanie budżetu w 2022 r. – Dokonał się ostateczny, formalny akt upadku konstytucyjnej rangi budżetu państwa. Zdominowany przez rządzącą koalicję Sejm zignorował fakt, że Kolegium NIK pierwszy raz w historii nie wyraziło pozytywnej opinii w przedmiocie absolutorium i przegłosował absolutorium dla rządu – skomentował na Twitterze Sławomir Dudek, prezes zarządu i główny ekonomista Instytutu Finansów Publicznych. – To absolutorium jest wadliwe. W przyszłości, w demokratycznej Polsce, księgowy i premier, którzy prześlą do Sejmu fikcyjne sprawozdanie finansowe, muszą być rozliczeni. Nie dla fikcyjnego budżetu! Nie dla fikcyjnego absolutorium! – dodał.

Za udzieleniem rządowi absolutorium opowiedziało się 234 posłów, przeciw było 217, jeden wstrzymał się od głosu.

Opinia NIK to za mało?

Sprawy dotyczące rozliczenia budżetu państwa są uregulowane w Konstytucji RP. Według jej art. 226 rząd w ciągu pięciu miesięcy od zakończenia roku budżetowego ma przedstawić Sejmowi sprawozdanie z wykonania ustawy budżetowej. Równocześnie przedstawia informację o stanie zadłużenia państwa. Następnie Sejm w ciągu 90 dni podejmuje uchwałę o udzieleniu lub nieudzieleniu Radzie Ministrów absolutorium. Przepis Konstytucji RP mówi o podjęciu tej uchwały „po zapoznaniu się z opinią Najwyższej Izby Kontroli”. Jedyne, do czego ten przepis zobowiązuje posłów, to przeczytanie opinii NIK. Pozostawia jednak Sejmowi swobodę w podjęciu decyzji i nie uzależnia jej od treści opinii Izby. Jeśli zatem rząd ma za sobą stabilną większość w Sejmie, to może spać spokojnie.

Takiego komfortu jak rząd nie mają wójtowie, burmistrzowie czy prezydenci miast. Jeśli np. rada gminy nie udzieli wójtowi absolutorium z wykonania budżetu tejże gminy, jest to równoznaczne z wszczęciem procedury rozpisania referendum w sprawie odwołania wójta. Według art. 28a ustawy o samorządzie gminnym rada może zdecydować o referendum osobną uchwałą, wydaną nie wcześniej niż 14 dni od dnia wydania uchwały o nieudzieleniu absolutorium.

Długa lista zarzutów

Głosowanie w sprawie absolutorium dla rządu poprzedziła debata sejmowa nad sprawozdaniem rządu z wykonania budżetu państwa w 2022 r. oraz analizą wykonania tego budżetu przygotowaną przez Najwyższą Izbę Kontroli. W jej trakcie padło dużo zarzutów pod adresem polityki budżetowej rządu. W roli głównej wystąpił NIK. Jego szef Marian Banaś tłumaczył powody negatywnej oceny, jaką Izba wystawiła rządowi. Przekonywał, że budżet państwa przestaje pełnić funkcję podstawowego aktu zarządzania finansami państwa, a gospodarka finansowa państwa prowadzona jest w znacznej części poza budżetem państwa i z pominięciem rygorów właściwych dla tego budżetu. Dodał, że w 2022 r. w dalszym ciągu w szerokim zakresie stosowano różnorodne rozwiązania, które zaburzały przejrzystość i roczność realizacji budżetu państwa, a istotna część zadań państwa była finansowana ze środków ujętych nie tylko poza budżetem państwa czy ustawą budżetową, ale nawet poza sektorem finansów publicznych.

Rząd podliczył, że budżet 2022 r. zamknął się deficytem 12,6 mld zł. Tymczasem zdaniem NIK jest to zaledwie wycinek faktycznego deficytu, który w rzeczywistości był o 101 mld zł wyższy. – Deficyt poza budżetem jest sześciokrotnie większy niż ten pokazany w parlamencie – stwierdził Marian Banaś.

PFR zapowiada kroki

Poważne zarzuty szef NIK skierował pod adresem Polskiego Funduszu Rozwoju. Stwierdził, że w ramach kontroli przeprowadzonej w PFR stwierdzono istotne i liczne nieprawidłowości. Mówił, że wydawane przezeń pieniądze publiczne nie tylko pozostają poza kontrolą parlamentu i społeczeństwa, „ale również są wydatkowane poza wszelkimi zasadami i rygorami, w okolicznościach wysokiego ryzyka, uznaniowości i korupcji”.

W odpowiedzi na naszą prośbę o komentarz do tych zarzutów Polski Fundusz Rozwoju napisał, że przeszedł w ostatnich kwartałach bardzo szczegółową kontrolę programu tarczy finansowej. – Otrzymany wstępny raport z kontroli nie zawiera negatywnej oceny PFR oraz nie stwierdza rzekomych nieprawidłowości, o których mówi prezes NIK – twierdzi PFR.

I przekonuje, że przedstawione przez prezesa NIK w Sejmie informacje są nieprawdziwe, noszą znamiona czarnego PR i godzą w dobry wizerunek PFR oraz jego pracowników. – Ponieważ prezes NIK już kilkakrotnie rozpowszechniał publicznie nieprawdziwe informacje o PFR lub wynikach kontroli PFR, w tym przed zakończeniem kontroli, prezes PFR skierował do prezesa NIK w maju br. pismo wzywające go do zaniechania rozpowszechniania nieprawdziwych informacji oraz naruszania zasad obiektywizmu i rzetelnej dokumentacji kontroli NIK zgodnie w wymogami prawa. Z nieznanych PFR przyczyn prezes NIK nadal przekazuje do publicznej wiadomości nieprawdziwe informacje na temat PFR – dodaje. I zapowiada, że z związku z tym PFR podejmie dalsze kroki formalne celem ochrony dobrego imienia spółki oraz jej pracowników.

Prof. Maciej Serowaniec, Katedra Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu

W przeszłości NIK wielokrotnie sygnalizowała nieprawidłowości w wykonaniu budżetu państwa, jednak nigdy dotąd jej zastrzeżenia nie były tak poważne. Zwróciła bowiem uwagę na ogromną skalę wydatków dokonywanych przez fundusze pozabudżetowe. Świadczy to wręcz o „debudżetyzacji” finansów państwa. Według Konstytucji RP opinia NIK w tej sprawie nie ma jednak mocy wiążącej dla Sejmu. To profesjonalna, ale raczej moralna wskazówka dla posłów co do ich decyzji. Prawdopodobnie w krajach o ugruntowanej demokracji krytyczna opinia ze strony organu kontrolno-opiniodawczego skłaniałaby parlamentarzystów do nieudzielenia absolutorium rządowi, a nawet jego odwołania. Według polskiej konstytucji ewentualne nieudzielenie rządowi absolutorium z powodu wad w wykonaniu budżetu nie oznacza automatycznie wszczęcia procedury jego odwołania. Posłowie mogą złożyć wotum nieufności dla rządu według procedury z art. 158 konstytucji. Zależy to jednak wyłącznie od ich woli. 

Głosami koalicji rządzącej, mimo negatywnej opinii NIK, Sejm udzielił rządowi absolutorium za wykonanie budżetu w 2022 r. – Dokonał się ostateczny, formalny akt upadku konstytucyjnej rangi budżetu państwa. Zdominowany przez rządzącą koalicję Sejm zignorował fakt, że Kolegium NIK pierwszy raz w historii nie wyraziło pozytywnej opinii w przedmiocie absolutorium i przegłosował absolutorium dla rządu – skomentował na Twitterze Sławomir Dudek, prezes zarządu i główny ekonomista Instytutu Finansów Publicznych. – To absolutorium jest wadliwe. W przyszłości, w demokratycznej Polsce, księgowy i premier, którzy prześlą do Sejmu fikcyjne sprawozdanie finansowe, muszą być rozliczeni. Nie dla fikcyjnego budżetu! Nie dla fikcyjnego absolutorium! – dodał.

Pozostało 88% artykułu
Budżet i podatki
Powódź i straty liczone w miliardach. Czy budżet państwa to zniesie?
Budżet i podatki
Deficyt w budżecie: to już niemal połowa planu na cały rok
Budżet i podatki
Opodatkowanie e-papierosów idzie na boczny tor?
Budżet i podatki
MF: dochody budżetowe kuleją. Będzie nowelizacja? Co z budżetem na 2025 rok?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Budżet i podatki
Kancelaria Premiera mocno się odchudza. Co na to inne urzędy?