Ubiegłoroczny łączny wynik finansowy netto małych, średnich i dużych firm wyniósł rekordowe 262,8 mld zł. To aż o 82 proc. więcej niż w 2020 r., gdy gospodarka najbardziej cierpiała przez pandemię.
Największy udział w tym zysku mają oczywiście duże przedsiębiorstwa (zatrudniające 250 osób i więcej) – to ok. 60 proc. Ale też okazują się największym beneficjentem dobrej koniunktury – wynika z dokonanej przez „Rzeczpospolitą” analizy środowych danych na temat wyników przedsiębiorstw niefinansowych. Ich wynik netto wzrósł w ciągu roku o ok. 108 proc., a więc podwoił się i to z lekką górką.
Za to znacznie gorzej boom z 2021 r. wykorzystały małe firmy (zatrudniające 10–49 osób). Co prawda ich zysk netto także zwiększył się o 43 proc., jednak na tle tych największych przedsiębiorstwa wygląda to dosyć mizernie. Nawet biorąc pod uwagę, że w 2021 r. zniknęło z rynku sporo małych podmiotów (3,5 proc.), to wciąż zyski przypadające na jedną firmę rosły dwakroć wolniej niż u dużych.
Jeszcze gorzej mniejsi wypadają w porównaniu z dużymi, jeśli weźmiemy pod uwagę wyniki ze sprzedaży na eksport. Okazuje się, że zyski tych pierwszych zwiększyły się jedynie o 27 proc., tych drugich – aż o 103 proc.
Różnice widać też w dynamice przychodów firm pod względem ich wielkości (na korzyść tych dużych), ale są one wyraźnie mniejsze.