Opinia dla "Rz"
Leszek Zięba, ekspert Związku Firm Pośrednictwa Finansowego
Na etapie projektu ustawy nie chciałabym się wypowiadać, czy i jak korzystanie z wakacji kredytowych wpłynie na ocenę zdolności kredytowej. Niemniej warto zdawać sobie sprawę, że jeśli chodzi o osoby fizyczne, taka ocena jest weryfikowana głównie w Biurze Informacji Kredytowej, gdzie znajdują się wszystkie informacje na historii kredytowej danej osoby, czyli wszystkich zobowiązań i jakości ich spłaty. Większość kredytów ratalnych czy gotówkowych jest automatycznie weryfikowana w BIK, dopiero później może ewentualnie nastąpić indywidualna weryfikacja.
Moim zdaniem wskaźnik rata do dochodu na poziomie 35 proc. jest w miarę bezpieczny dla kondycji finansowej gospodarstw domowych, choć im wyższy, tym gorzej.
Sami wyliczamy dochody
Za to wszyscy eksperci są zgodni, że mogą wystąpić problemy z wyliczaniem samego wskaźnika rata do dochodów, szczególnie w zakresie ustalenia dochodów. Chętni na wakacje kredytowe mają to ustalić sami, zgodnie z regułami wyznaczonymi w ustawie o pomocy społecznej. – W przypadku osób zatrudnionych na etat wystarczy sięgnąć po dochody netto na tzw. pasku wynagrodzeń – wskazuje Bartosz Turek. – Gorzej w przypadku osób prowadzących działalność gospodarczą, pracujących na umowach o dzieło czy osiągających przychody z różnych źródeł, opodatkowanych w różny sposób, o różnych kosztach uzyskania przychodu – uważa ekspert.
Nie do końca wiadomo, jak przykładowo traktować dochody z najmu albo z inwestycji kapitałowych, giełdowych czy z obligacji oszczędnościowych – czy należy je zaliczać do dochodów gospodarstwa domowego czy nie (wiadomo za to, że dodatki na dzieci 800+ nie są tu wliczane). – Dlatego moim zdaniem należałoby przygotować coś w rodzaju ujednoliconej procedury, jak to wszystko należy liczyć – zaznacza Sadowski.
Bez weryfikacji?
Warto tu też dodać, że wskaźnik RdD trzeba będzie wyliczyć dla ostatnich trzech miesięcy przed złożeniem wniosku, a na koniec ważna będzie średnia z tych trzech miesięcy. Z projektu ustawy wynika, że przy ubieganiu się o wakacje kredytowe nie trzeba będzie składać żadnych zaświadczeń czy innych dokumentów potwierdzających zarobki. Wystarczy, że konsument złoży oświadczenie pod rygorem odpowiedzialności karnej, że to, co przedstawi we wniosku, jest zgodne z prawdą.
Co nowy rząd może zrobić dla banków
Ograniczenie wakacji kredytowych tylko dla potrzebujących, ustawowe ugody frankowe, obrona WIBOR, obniżenie obciążeń podatkowych – to niektóre postulaty sektora bankowego wobec rządzących.
Pytanie, czy i kto miałby takie oświadczenie weryfikować? Ewentualnie mogłyby to robić banki, choć sami bankowcy uważają, że nie mają do tego prawa. – Być może skończy się tak, jak z innymi oświadczeniami w przypadku wakacji od rat, których w zasadzie nikt nie sprawdza. Z drugiej strony takie programy to dla banków istotne koszty, więc może będą one chciały wprowadzić jak najwięcej rozwiązań, które mogłyby ograniczyć liczbę potencjalnych chętnych – ocenia jeden z ekspertów rynku.