Jak podały media, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego otrzymała zawiadomienie od ministra cyfryzacji o wywieraniu nielegalnego wpływu na proces legislacyjny, obejmujący rządowy projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z rozwojem e-administracji.
Próba głębokiej ingerencji w prywatny biznes
Jak ujawniliśmy w "Rzeczpospolitej", rząd podejmuje kolejną próbę głębokiej ingerencji w działalność prywatnego biznesu. Chce nakazać biegłym rewidentom, którzy badają duże firmy i organizacje pozarządowe, by dostarczali do centralnej bazy raporty z tych badań.
"W rządowej instytucji – Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego (PANA) – znajdą się wszystkie poufne informacje m.in. o cenach, marżach, warunkach dostaw czy planach inwestycyjnych. Krótko mówiąc, wszystkie pilnie strzeżone tajemnice biznesowe. I to nie tylko te dzisiejsze, ale też z ostatnich ośmiu lat. Dotyczy to ok. 42 tys. firm czy fundacji, które podlegają obowiązkowemu audytowi, a także wielu innych podmiotów, które poddają się audytowi dobrowolnie" - napisał w swoim artykule dziennikarz "Rzeczpospolitej" Paweł Rochowicz.
Czytaj więcej:
Pomysł rządu skrytykowała m.in. Naczelna Rada Adwokacka. Wskazała, że "stworzenie publicznej bazy informacji o przedsiębiorcach i innych podmiotach, gromadzącej pełną dokumentację, którą w trakcie swojej pracy pozyskują firmy audytorskie (akta audytora), bez precyzyjnego określenia, jakie dokumenty czy informacje nie podlegają przekazaniu do tej bazy, stanowi potencjalne źródło naruszenia tajemnicy adwokackiej, ale także innych, prawnie chronionych tajemnic, takich jak tajemnica radcowska, bankowa, ubezpieczeniowa, tajemnica przedsiębiorstwa, czy też informacji mogących taką tajemnicę stanowić, to jest informacji obejmujących dane dotyczące finansowania, planów inwestycyjnych, budżetów, umów, strategii biznesowej poszczególnych przedsiębiorstw".