Ukraińcy na polskim rynku pracy są, ogólnie rzecz biorąc, dobrze przyjmowani przez Polaków. Nie przeszkadza nam ich obecność w sklepach, na budowie, w biurach, raczej nie boimy się, że zabierają nam pracę. Ale sporo osób uważa, że migranci ze Wschodu to zagrożenie dla podwyżek – wynika z najnowszej edycji raportu „Barometr Polskiego Rynku Pracy” przedstawionego przez Personnel Service.
Kto ma rację
Takie obawy ma aż 41 proc. ankietowanych – 3 pkt proc. więcej niż w poprzedniej edycji badania. Największe nasilenie tego typu odczuć dotyczy osób młodych, w wieku 18–24 proc. – wskaźnik ten sięga nawet 55 proc.
Nieco ponad jedna trzecia – 36 proc. – ankietowanych uważa, że napływ uchodźców z Ukrainy nie wpływa negatywnie na dynamikę płac w Polsce, a 23 proc. nie jest w stanie tego ocenić. Kto ma rację? Czy strach, że przez dużą migrację zza wschodniej granicy Polacy tracą szansę na lepsze wynagrodzenie za swoją pracę, jest uzasadniony?
Ciekawe, że konsensusu w tej sprawie nie ma nawet w środowisku ekonomistów. – Patrząc w skali mikro, tj. z punktu widzenia przedsiębiorstw, rację mają ci, którzy obawiają się, że pracownicy z zagranicy obniżają dynamikę płac – komentował Krzysztof Inglot, współzałożyciel Personnel Service, ekspert rynku pracy, podczas prezentacji „Barometru”.