Jeśli w jednym budynku znajduje się kilka gospodarstw domowych korzystających ze wspólnego źródła ogrzewania zgłoszonego lub wpisanego do CEEB, każde z nich może osobno złożyć wniosek o wypłatę dodatku węglowego. Warunkiem jest uprzednie zgłoszenie lub wpisanie tego źródła do CEEB. Zdaniem resortu przepis mówiący o tym jest jasny i nie daje pola do nadinterpretacji.
Czytaj więcej
Ruszyła kolejna odsłona programu zachęcającego do wymiany tzw. kopciuchów. Tuż po tym, jak rząd ogłosił dopłaty do węgla.
– Każdy wnioskodawca, jeżeli tworzy odrębne gospodarstwo, prowadzi własny budżet, jest upoważniony do wypłaty dodatku. Urzędnicy będą mieli możliwość porównywania w systemie zgłoszeń – protestuje minister klimatu Magdalena Moskwa. – Nie zgadzam się z tą narracją z ostatnich tygodni, a była już stosowana przy 500+, dodatku osłonowym i tu także się pojawia, że oto masowo Polacy będą składali fałszywe oświadczenia woli. Mamy zaufanie do obywateli. Wierzymy też, że urzędnicy dopilnują wszystkich czynności. CEEB i oświadczenie obywatela jest w naszej opinii wystarczające – kwituje szefowa resortu.
Związek Gmin Wiejskich jest nieco innego zdania. Jak mówi Leszek Świętalski, dyrektor biura Związku Gmin Wiejskich Rzeczypospolitej Polskiej, wątpliwości, czy pod danym adresem funkcjonują odrębne gospodarstwa, czy nie, będą się pojawiały. Można było tego uniknąć, wymagając dołączenia do wniosku wysyłanego do CEEB dokumentu z ewidencji nieruchomości. Ten mógłby poświadczać zasadność składnia takich wniosków. A tak, jak pojawią się nieprawidłowości, winni będą urzędnicy.
Z kolei zdaniem dr. Piotra Pałki, radcy prawnego i wspólnika kancelarii DERC PAŁKA, tryb wnioskowy występowania zarówno o dodatek węglowy, jak i o jeszcze projektowane dodatki do innych źródeł energii może sprawić, że szerokie grupy społeczne zostaną wykluczone z tej pomocy.