Branża transportowa tonie w długach. Niespłacone w terminie zadłużenie firm z tego kluczowego dla polskiej gospodarki sektora sięga już 3,2 mld zł i jest udziałem ponad 37 tys. podmiotów – podaje Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor. Oznacza to, że przynajmniej co dziesiąta firma transportowa ma poważne kłopoty finansowe.
Według danych GUS, w pierwszym kwartale 2024 r. upadłość ogłosiło 120 przewoźników. To znaczący wzrost, bo w pierwszych trzech miesiącach 2023 r. było to 105 firm, a dwa lata temu – 90. Ponadto, ponad 1,4 tysiąca firm transportowych jest obecnie w procesie restrukturyzacji. Świadczy to o mocno pogłębiających się problemach finansowych w sektorze – komentuje TC Kancelaria Prawna, specjalizująca się w obsłudze sektora TSL (Transport, Spedycja, Logistyka).
Czytaj więcej
Już przeszło miliarda złotych nie może odzyskać branża leasingowa od niesolidnych klientów.
Coraz mniejsze zakupy ciężarówek
Kłopoty sektora widać także w sprawozdaniach Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM), który publikuje comiesięczne raporty dotyczące inwestycji firm transportowych w nowe pojazdy. W maju 2024 r. sprzedaż samochodów ciężarowych zmalała w porównaniu z tym samym miesiącem sprzed roku o przeszło 9 proc. Z kolei w okresie liczonym od stycznia spadek zbliżył się do 13 proc. w porównaniu do pierwszych pięciu miesięcy 2023 r.
Organizacje zrzeszające firmy transportowe alarmują: - Ponad 60 procent przewoźników redukuje zatrudnienie i flotę lub zamierza to zrobić w najbliższych miesiącach. 13 procent przestało płacić zobowiązania finansowe – informowało w końcu maja Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych (ZMPD) oraz Związek Pracodawców Transport i Logistyka Polska. Zwróciły się do władz o zmiany w legislacji, które miałyby zapobiec skutkom drastycznego wzrostu kosztów, nieuczciwym praktyk rynkowym czy przepisów związanych z polityką klimatyczną UE negatywnie wpływających na kondycję branży transportowej. Najbardziej problematyczna stała się kwestia prowadzenia działalności w sytuacji nierównej konkurencji ze strony firm zza wschodniej granicy. Chodzi tu m.in. niższe koszty działalności, wjazd do Polski z dużymi zapasami paliwa czy zwolnienie z obowiązku pozyskiwania zezwoleń. Dlatego jednym z kluczowych żądań przewoźników jest przywrócenie zezwoleń przy przewozach dwustronnych między Polską a Ukrainą.