Perspektywy na zasadniczą poprawę kondycji branży są niepewne, bo możliwości rozwijania działalności przedsiębiorstw ograniczają m.in. wysokie płace kierowców, inflacja oraz wahania cen energii. – Sektor wszedł w 2023 r. z malejącym popytem na transport i kurczącymi się cenami usług przewozowych. Ponadto w najbliższych latach zarówno firmy logistyczne, jak i transportowe będą mierzyć się z jeszcze większym niż ostatnio brakiem kadry – prognozuje firma SpotData w raporcie „Transport drogowy w Polsce 2023”, przygotowanym na zlecenie Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska.
Czytaj więcej
Blokada na granicy z Ukrainą nie skończy się szybko. Dla polskich firm to kwestia życia i śmierci.
– W tym roku popyt na usługi transportowe jest wyraźnie niższy w porównaniu z ubiegłym. W zależności od firmy spadki wahają się od 15 do nawet 20 proc., co przekłada się na problemy finansowe sektora – mówi Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów (KRD). W jego bazie danych na każdą firmę sektora przypada średnio 44,3 tys. zł niespłaconego zadłużenia. To o 4,4 tys. zł więcej niż rok wcześniej. W ciągu ostatnich 12 miesięcy liczba dłużników zajmujących się transportem i gospodarką magazynową wydłużyła się o kolejnych 670 przedsiębiorstw. Obecnie jest ich 29,3 tys.
Największe zaległości obciążają firmy zajmujące się transportem drogowym towarów – niemal 21 tys. firm ma do oddania ok. 1 mld zł. Długi przedsiębiorstw zajmujących się przewozami pasażerskimi (4,4 tys. podmiotów) wynoszą 128 mln zł, natomiast 2,2 tys. firm zajmujących się magazynowaniem i usługami wspomagającymi transport ma do oddania nieco ponad 107 mln zł.
Kłopoty branży transportowej drastycznie pogłębiła wojna w Ukrainie
Kłopoty branży transportowej, które narastają od okresu pandemii, drastycznie pogłębiła wojna w Ukrainie. Dotknęło to zwłaszcza firmy, które oparły biznes na transporcie do Europy Wschodniej. W wyniku sankcji nakładanych na Rosję i Białoruś oraz przerwanego łańcucha dostaw straciły możliwość skutecznego działania.