Ustawa „Tak dla CPK” to flagowy projekt środowiska, które domaga się utrzymania poprzedniego harmonogramu budowy lotniska i sieci komunikacyjnej wokół niego. Podpisy pod projektem były zbierane przez ostatnie miesiące w całej Polsce, przy okazji różnych wydarzeń. – Mam bardzo dobre wspomnienia z tej zbiórki. Podpisywały się różne osoby, w różnym wieku, z różnych środowisk – mówi nam posłanka Paulina Matysiak, zaangażowana w projekt zbiórki oraz w stowarzyszenie „Tak dla rozwoju”.
Premier ogłosił, że projekt budowy lotniska będzie kontynuowany, chociaż w zmienionej formie
– To, co pojawiało się najczęściej, to poczucie, że ten cały projekt jest ważny, istotny. I że chcemy jako Polska się rozwijać, że lotnisko będzie powstawać z korzyścią dla wszystkich w Polsce. Często od osób starszych słyszałam, że chociaż im projekt CPK może się nie przydać, to na pewno przyda się ich wnukom. Często takie wypowiedzi można było usłyszeć. Zbiórka nabierała rozpędu, wolontariusze stowarzyszenia „Tak dla CPK” zbierali podpisy w całej Polsce. Również wolontariusze i działacze stowarzyszenia „Tak dla rozwoju” włączyli się w projekt. Wiele podpisów dotarło do nas pocztą. Z każdym kolejnym dniem tych podpisów przybywało. Cieszę się, że udało się te podpisy zebrać i że dla dużej części społeczeństwa CPK jest ważne. Przed nami debata w Sejmie. Mam nadzieję, że nie będzie pomysłów, żeby ten projekt odrzucić – mówi nam Matysiak. – Zgodnie z prawem debata w Sejmie musi się odbyć w ciągu trzech miesięcy od złożenia podpisów – dodaje w rozmowie z nami posłanka z Kutna.
Czytaj więcej
Nazywając przebudowę centrum cargo we Frankfurcie „niemieckim CPK” i śmiejąc się z „opieszałości” obecnego rządu, liczni politycy opozycji udowodnili, że z liczbami i gospodarką są wyraźnie na bakier. Albo cynicznie manipulują.
Złożona debata o CPK
Polityczna dyskusja o CPK wystartowała pełną parą tuż po wyborach. Nowym pełnomocnikiem rządu ds. budowy lotniska został Maciej Lasek, który objął tę funkcję po pośle PiS Marcinie Horale. Początkowo rząd Donald Tuska zapowiedział audyt całego projektu (jak zwracała uwagę posłanka Matysiak, większość z zaplanowanych audytów albo się nie odbyła, albo była przeprowadzona tylko „wewnętrznie”), by pod koniec czerwca tego roku pojawił się komunikat od samego premiera, że projekt będzie jednak kontynuowany, chociaż w zmienionej formie. – Program CPK będzie trójskokiem w nowoczesność. Po pierwsze, koleje dużych prędkości, które najpierw połączą Warszawę, Łódź, Poznań i Wrocław. Po drugie, centralny port lotniczy w Baranowie przy jednoczesnej rozbudowie sieci lotnisk regionalnych. Po trzecie, rozwój Polskich Linii Lotniczych LOT, aby stały się jednym z wiodących przewoźników – powiedział pod koniec czerwca Donald Tusk. W rządzie zmieniło się za to umocowanie pełnomocnika ds. CPK – teraz jest „przy” ministrze infrastruktury Dariuszu Klimczaku. A nie jak wcześniej – przy ministrze funduszy i polityki regionalnej. To ostatnie wynikało z wewnętrznego podziału sił w samym PiS.