Dlatego na wszystkich polskich lotniskach wstrzymano inwestycje. Bo przyszłość portów regionalnych była niepewna. Według ekspertów z branży pod względem lotniczej infrastruktury Polska zmieniła się w skansen.
Liczyło się przede wszystkim CPK. Także Radom, gdzie Polskie Porty Lotnicze (PPL) wydały 800 mln złotych na zbudowanie m.in. nowoczesnego terminala i parkingu. – Gdyby te pieniądze wydano na rozbudowę lotniska w Modlinie, kłopoty z przepustowością w Warszawie byłyby mniejsze. Ta infrastruktura nie powinna powstać tam, tylko w Modlinie. Mielibyśmy z tego więcej korzyści – powiedział Andrzej Ilków, prezes Polskich Portów Lotniczych na Kongresie Rynku Lotniczego w ostatni czwartek. Objął to stanowisko w marcu 2024.
– Nadzieja umiera ostatnia, wydano już 800 mln zł na ten cel. Za chwilę, uwzględniając straty, będzie to ponad miliard złotych. Ale ono już jest i coś z nim trzeba będzie zrobić. Liczę na wojsko, które jest nim mocno zainteresowane – stwierdził Maciej Lasek, wiceminister infrastruktury i pełnomocnik rządu ds. CPK podczas tej samej konferencji.
Potrzebne pół miliarda
Teraz już wiadomo, że Lotnisko Chopina w Warszawie na inwestycje w latach 2024–2029 przeznaczy 2,3 mld zł. – Po zakończeniu sezonu letniego zaczniemy montaż samoobsługowych bramek przy wyjściach do samolotu. Pracujemy także nad wdrożeniem stanowisk do samodzielnego nadawania bagażu rejestrowanego. Kupimy skanery 3D, które przyspieszą proces kontroli bezpieczeństwa – mówił Andrzej Ilków.