Jazda tramwajem uderzy Polaków po kieszeni. To dopiero początek

Tegoroczne zwyżki cen biletów w komunikacji to tylko przygrywka do tego, co czeka pasażerów w 2023 r.

Publikacja: 06.09.2022 21:00

Na razie podwyżki cen omijają komunikacją miejską w Warszawie

Na razie podwyżki cen omijają komunikacją miejską w Warszawie

Foto: Margy Crane / shutterstock

Coraz droższe bilety albo cięcia w rozkładach jazdy – taką alternatywę mają miejskie spółki przewozowe, przytłoczone wzrostem kosztów paliw i energii elektrycznej. Tam, gdzie w tym roku jeszcze nie było podwyżek, należy się ich spodziewać. W niektórych miastach stawki idą w górę już drugi raz od stycznia.

Jadą na stratach

Tak jest w Łodzi, gdzie obecna taryfa wprowadzona z początkiem marca podwyższyła ceny biletów o 30 proc., a kolejna, tym razem 10-procentowa podwyżka została zapowiedziana na początek października. To efekt groźby strajku w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym, którego pracownicy zażądali wzrostu płac. Ponieważ finanse przewoźnika już wcześniej znalazły się pod kreską, podwyżki sfinansują pasażerowie.

Czytaj więcej

Andrzej Krakowiak: Droższe bilety albo cięcia rozkładów

Od połowy października wzrosną ceny biletów w miastach aglomeracji katowickiej. Podwyżki – według władz Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii (GZM) – nie powinny jednak przekroczyć poziomu inflacji. – Chociaż tegoroczny czerwiec okazał się pierwszym miesiącem od dwóch lat, gdy liczba sprzedanych biletów była porównywalna do 2019 r., to tylko przez pierwsze miesiące 2022 r. sprzedaż biletów była o ponad 43 mln zł niższa niż przed pandemią. Rozliczenia lat 2020 i 2021 kończyły się prawie 170 mln zł na minusie – informuje Kamila Rożnowska, rzecznik GZM. Jeszcze w połowie tego roku zakładano, że jeśli sytuacja gospodarcza w Polsce przestałaby się pogarszać, to w kasie Zarządu Transportu Metropolitalnego na utrzymanie komunikacji miejskiej i tak zabrakłoby 80 mln zł. Już teraz wiadomo, że dziura będzie głębsza. W tych miastach, gdzie bilety już zdrożały, podwyżki są znaczące. Od czerwca o 26 proc. wzrosły ceny przejazdów w Gdańsku i Gdyni. W lipcu wyższe o blisko ok. 25 proc. ceny wprowadzono w Olsztynie, a także w Lublinie – o ok. 11 proc. – Tegoroczny budżet miasta jest najtrudniejszym w ostatniej dekadzie. Lublin silnie odczuwa konsekwencje wprowadzonych przez rząd zmian w systemie podatkowym i zapisów tzw. Polskiego Ładu, które oznaczają dla nas ubytek dochodów w kwocie blisko 150 mln zł w skali roku – mówił „Rzeczpospolitej” Artur Szymczyk, zastępca prezydenta Lublina ds. inwestycji i rozwoju.

Czytaj więcej

Drastycznie rosną koszty miejskiej komunikacji. Ceny biletów mocno w górę

Miejska komunikacja drożeje zarówno w dużych miastach, jak i w tych mniejszych. W poniedziałek 18-procentową podwyżkę cen biletów miejskiej komunikacji autobusowej przegłosowali radni Nowego Targu. Wejdzie w życie w październiku.

Kwestią czasu są podwyżki cen biletów w kolejnych miastach, bo samorządowcy są bez wyjścia. – Komunikacja miejska nigdy do tej pory nie zderzyła się z taką kumulacją negatywnych czynników – stwierdza Aleksander Kierecki, szef branżowego portalu TransInfo.pl.

Palącym problemem jest brak kierowców i motorniczych. To dlatego w miejskich spółkach przewozowych rośnie presja płacowa i groźba paraliżujących komunikację strajków, jak ten na przełomie czerwca i lipca w Bydgoszczy, który na blisko dwa tygodnie zatrzymał autobusy i tramwaje należące do Miejskich Zakładów Komunikacyjnych. W dodatku brak możliwości obsadzenia zaplanowanych kursów sprawia, że przewoźnicy muszą dokonywać cięć w rozkładach jazdy. Przykładem są Gliwice, gdzie od początku września wprowadzone zostały ograniczenia w kursowaniu autobusów.

Będzie drożej i gorzej

Tymczasem obecne problemy samorządowych przewoźników mają być jedynie przygrywką do tego, co czeka miejską komunikację z początkiem przyszłego roku, gdy koszty wzrosną jeszcze bardziej. – Wszyscy obawiają się tego co nastąpi. Będzie dużo gorzej – uważa Kierecki. Na ubiegłotygodniowym 38. Krajowym Zjeździe Komunikacji Miejskiej w Krakowie przewoźnicy apelowali o pomoc rządu z powodu rosnących kosztów. – Doszliśmy już do ściany. Powinna być osłona rządowa, która wspomoże branżę. Z tarcz antykryzysowych komunikacje miejskie zostały perfidnie wycięte – mówił w rozmowie z RMF FM Marcin Uchwał, prezes Komunikacji Miejskiej Płock.

Czytaj więcej

Drogi prąd hamuje inwestycje w komunikację miejską

Coraz droższe bilety albo cięcia w rozkładach jazdy – taką alternatywę mają miejskie spółki przewozowe, przytłoczone wzrostem kosztów paliw i energii elektrycznej. Tam, gdzie w tym roku jeszcze nie było podwyżek, należy się ich spodziewać. W niektórych miastach stawki idą w górę już drugi raz od stycznia.

Jadą na stratach

Pozostało 92% artykułu
Transport
CPK podpisała kluczową umowę. Coraz bliżej megalotniska niedaleko Warszawy
Transport
PAŻP podnosi stawki. W przyszłym roku polecimy drożej
Transport
Załamuje się popyt na samochody elektryczne. Już cierpią producenci w Polsce
Transport
CPK odcina się prezydentowi Andrzejowi Dudzie: „To nieprawda!”
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Transport
Chińskie nabrzeże w Gdyni pod specjalnym nadzorem