Rosja: Kreml pije na umór. Już nie na szklanki, tylko na butelki

Stres z powodu wojny i sankcji doprowadził najwyższych rangą urzędników do topienia problemów w coraz większej ilości coraz droższego alkoholu. O sprawie, o której "Rzeczpospolita" pisała przed tygodniem dziś pisze brytyjski "The Telegraph".

Aktualizacja: 19.06.2023 15:41 Publikacja: 13.06.2023 21:43

Dmitrij Miedwiediew

Dmitrij Miedwiediew

Foto: PAP/EPA

"The Telegraph" pisze, że urzędnicy na Kremlu piją coraz więcej alkoholu, by poradzić sobie ze stresem związanym z wojną. Jak czytamy przedstawiciele rządu przychodzą na spotkania pijani, ponieważ piją w zasadzie przez cały dzień. Brytyjski dziennik powołuje się przy tym na doniesienia rosyjskie Wiorstki - te same, o których pisaliśmy przed tygodniem w "Rzeczpospolitej".  

Tymczasem minister zdrowia, Michaił Muraszko, rosyjski minister zdrowia wzywa Rosjan, aby pili mniej, po tym jak co najmniej 36 osób zmarło w Rosji po spożyciu cydru, który - jak się okazało, był skażony metanolem.

Czytaj więcej

Ukraińcy mszczą się na Rosjanach. Ich wódka wyparła z rynku Stoli i Standard

- Dobra, powiem tak: poprzednio w administracji prezydenta nie każdy zaczynał dzień od stakana wódki. A teraz takich ludzi znam znacznie więcej i u niektórych ten stakan zamienił się w całą butelkę – mówi anonimowy rozmówca niezależnego, rosyjskiego wydania Wiorstka.

Wszyscy rozmówcy Wiorstki potwierdzili, że ich znajomi i koledzy (oraz koleżanki) a także najważniejsi politycy i oligarchowie zaczęli pić więcej i preferować mocne trunki – wódki, koniaki, whisky. Szczególnie od marca 2023 roku, gdy pojawiły się informacje o ukraińskim kontrataku, a Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Władimira Putina.

Czytaj więcej

Putin pozostanie bez brandy Stalina

- Najstraszniejsze, że i kobiety zaczęły pić, nie wstydząc się, te zajmujące wysokie stanowiska – opowiadał jeden z rozmówców. Im wyższy status urzędnika, tym bardziej „elitarną” wódką częstuje i sam pije. Za takie uważane są w Moskwie francuski Grey Goose oraz … polska Belvedere. Mimo sankcji ludzie ze świecznika nie mają problemów z ich nabyciem. Za granicą kupuje je dla nich zarówno wydział gospodarczy administracji Kremla, jak i firma „Jasień” należąca do rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR).

Rosyjskie wódki (jak „Carskaja”) czy koniaki (np. „Bagration) „nie najdroższe, ale i nie najtańsze dominują na imprezach z udziałem urzędników w randze nie niższej niż wiceburmistrz, ale nie wyższej niż minister”.

Dwie butelki na głowę

Zwyczaje alkoholowe zmieniły się nie tylko na prywatnych przyjęciach, ale i rządowych bankietach. Przed wybuchem wojny zamawiano na nie alkohol licząc po butelce (wina lub wódki) na jednego gościa, a obecnie półtorej – dwie.

Gubernator dzień zaczyna od kielicha koniaku, a potem jest już z górki

„W Rosji statystyczny urzędnik od stanowiska wicegubernatora w górę pije” – stwierdziła Wiorstka na podstawie rozmów z przedstawicielami rządu, administracji prezydenta, regionalnych elit i moskiewskiego urzędu miejskiego. Wszyscy oni zgodzili się, że elita władzy w ciągu ostatniego roku „zachlewa się mocniej” (a od marca obecnego roku jeszcze mocniej). – Gubernatorzy przepuszczają zebrania, albo zrywają je, bo przychodzą nawaleni. Goście z Moskwy odwiedzający regiony kiedyś unikali picia z tubylcami, teraz chleją jakby to był ostatni raz – opisują zmianę obyczajów.

Kielich z rana

Prawie nie trzeźwieje jeden z gubernatorów, który i wcześniej nie wylewał za kołnierz. Z tego powodu kilka razy przegapił obowiązkowe dla całej elity doroczne orędzie Putina przed Zgromadzeniem Federalnym, na które był zaproszony . – Teraz dzień w urzędzie zaczyna się albo od jego poszukiwania, albo prób obudzenia. W końcu pojawił się specjalny urzędnik do szukania gubernatora – opisuje jeden z rozmówców.

Gubernator nie wytrzymał stresu z powodu „najnowszych wiadomości, nacisków Kremla i miejscowych elit”. Jego region jest niezbyt duży, dotychczasowa mobilizacja na wojnę mocno go nie dotknęła. Ale „uderzyła w budżet” i gubernator teraz znajduje się między młotem a kowadłem: oczekiwaniem wieści z Kremla i „milczącym na razie sprzeciwem mieszkańców”.

Czytaj więcej

Andrzej Łomanowski: W czym byłemu prezydentowi Rosji przeszkadza nadmiar whisky

Dlatego dzień zaczyna od kielicha koniaku, a potem jest już z górki.

Samogon byłego prezydenta

Rozmówcy Wiorstki twierdzą też, że były premiero-prezydento-premier Dmitrij Miedwiediew popłynął. Stąd jego coraz bardziej ekstrawaganckie wpisy w sieciach społecznościowych, od „państw zgwałconych przez władców ciemności”, poprzez „zaplutych i obślinionych lokajów” po nawoływanie do walki z Iblisami (Iblis to w islamie przywódca diabłów).

Ale Miedwiediew należy też do grupy najwyższych rangą urzędników (i oligarchów), którzy nie tylko ostro piją, ale i ugaszczają znajomych alkoholem własnej produkcji. Inni mają firmy produkujące wina czy szampany, a Miedwiediew częstuje samogonem, który pędzi w swej posiadłości Ples nad Wołgą.

 Sam Putin jednak nie pije. – On dość pogardliwie odnosi się do pijących, pijaczków, czy „wczorajszych” – zapewnia jeden z rozmówców.

Jeśli tak, to rosyjski prezydent ma ciężkie życie, bowiem wszyscy dookoła chodzą pijani.

"The Telegraph" pisze, że urzędnicy na Kremlu piją coraz więcej alkoholu, by poradzić sobie ze stresem związanym z wojną. Jak czytamy przedstawiciele rządu przychodzą na spotkania pijani, ponieważ piją w zasadzie przez cały dzień. Brytyjski dziennik powołuje się przy tym na doniesienia rosyjskie Wiorstki - te same, o których pisaliśmy przed tygodniem w "Rzeczpospolitej".  

Tymczasem minister zdrowia, Michaił Muraszko, rosyjski minister zdrowia wzywa Rosjan, aby pili mniej, po tym jak co najmniej 36 osób zmarło w Rosji po spożyciu cydru, który - jak się okazało, był skażony metanolem.

Pozostało 89% artykułu
Społeczeństwo
Przestępczość, bieda, narkotyki, brud. Brzydsza strona Brukseli
Podcast „Rzecz w tym”
Wybuchające pagery Hezbollahu. W co gra premier Izraela Beniamin Netanjahu?
Społeczeństwo
Władze Armenii informują o udaremnionej próbie zamachu stanu
Społeczeństwo
Kamala Harris miała wizerunek „Mamali”. W debacie pokazała, że potrafi brać udział w ostrych starciach
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Społeczeństwo
Wielka Brytania wprowadza opłatę za wjazd do kraju. Zapłacą też Polacy