Firma Topos, od której Ordo Iuris wynajmowało biurowiec w Brukseli, w trybie natychmiastowym wypowiedziała w marcu umowę polskiemu instytutowi, po interwencji organizacji Solidarity Action Brussels. Poinformowała ona zarządcę budynku o działalności Ordo Iuris. O sprawie napisał belgijski dziennik „Le Soir” w artykule, którego opracowanie zamieścił Onet.
- Posiadanie oddziału w Brukseli jest niezbędne dla Ordo Iuris, aby móc wpływać na władze europejskie - tłumaczy Neil Datta, sekretarz generalny Europejskiego Forum Parlamentarnego na rzecz Praw Seksualnych i Reprodukcyjnych. Jego zdaniem polskiemu instytutowi chodzi o „promocję swojej ideologii w Parlamencie Europejskim oraz Komisji Europejskiej”. - Mieli już swojego przedstawiciela w Europejskim Komitecie Ekonomiczno-Społeczny (EKES). Został on zawieszony, ale właśnie został ponownie wprowadzony. Widziałem już jednego z ich członków zabierającego głos w dyskusji na temat dzieci. Powiedział, że celem świetlic jest odseparowanie dzieci od ich rodzin. To sposób na powiedzenie w bardzo grzecznym języku, że miejsce kobiety jest w domu - mówił Datta, cytowany w dzienniku.
W rozmowie z „Rzeczpospolitą” zawieszeniu w EKES zaprzeczył Tymoteusz Zych, wiceprezes Ordo Iuris. - W rzeczywistości nic takiego nigdy nie miało miejsca - był jedynie polityczny atak ze strony grupy lewicowych posłów - powiedział. Zych istotnie jest jednym z 329 członków Komitetu, należy do grupy „innych podmiotów” (dwie pozostałe to pracodawcy i pracownicy).
Frédéric Vermylen, administrator firmy coworkingowej Topos w Brukseli powiedział, że po tym, jak po interwencji organizacji Solidarity Action Brussels zdecydował się na „położenie kresu wszelkiej współpracy” z Ordo Iuris, zaczął otrzymywać telefony oraz e-maile z pogróżkami.
Z kolei Kerstine Vanderput, dyrektorka belgijskiego Centrum Informacji i Analizy Szkodliwych Organizacji Sekciarskich (CIAOSN) powiedziała w rozmowie z „Le Soir”, że „Ordo Iuris jest odgałęzieniem światowej sieci Tradition, Family and Property, stworzonej w Brazylii w 1960 r. przez Plinio Correa De Oliveira”. CIAOSN to utrzymywane z budżetu państwa rządowe centrum informacyjne na temat sekt, działające przy belgijskim Ministerstwie Sprawiedliwości. Według notatki organizacji, opublikowanej w styczniu br., „Karta Praw Rodzin opracowana przez Ordo Iuris zawiera zapisy, które mogą bezpośrednio lub pośrednio krzywdzić, lub wręcz wykluczać osoby LGBT i ich rodziny, rodziny niepełne oraz ofiary przemocy wewnątrzrodzinnej”. Tymoteusz Tych podkreślił jednak, że „powstał raport, który nie dopatrzył się w aktywności Ordo Iuris żadnych cech »sekciarskich«. - Jedynie wykazał, że bronimy życia i rodziny - zwrócił uwagę.