O planach resortu sprawiedliwości donosi portal oko.press, który zwraca uwagę, że mimo zmiany władzy w Polsce systemem dyscyplinarnym sędziów nadal kierują rzecznicy powołani przez ministra Zbigniewa Ziobrę. Chodzi o głównego rzecznika dyscyplinarnego Piotra Schaba oraz dwóch jego zastępców Przemysława Radzika i Michała Lasotę. „To oni prowadzili sprawy dyscyplinarne wobec sędziów znanych z obrony praworządności, co było odbierane przez środowisko jako masowe represje” - przypomina portal.
W przypadku głównego rzecznika dyscyplinarnego i jego zastępców zmieniona przez PiS ustawa o ustroju sądów powszechnych nie zawiera kryteriów ich odwołania. Oko.press podaje, że minister Adam Bodnar znalazł jednak "inny sposób na rzeczników". Chce obniżyć im dodatki funkcyjne i znieść ulgi w obowiązkach w zakresie normalnej pracy orzeczniczej. Rozwiązania te znajdują się w dwóch projektach rozporządzeń Ministra Sprawiedliwości, które obecnie są w konsultacjach. Dotyczą one wysokości dodatków do pensji sędziowskiej oraz obciążenia pracą orzeczniczą.
Dodatek dla rzeczników dyscyplinarnych w dół: 779 zł zamiast 6212 zł
Oko.press przypomina, że dodatek dla głównego rzecznika dyscyplinarnego i jego zastępców jest wyliczany według tzw. mnożnika powiązanego z wysokością przeciętnego wynagrodzenia. Obecnie dla głównego rzecznika dyscyplinarnego mnożnik wynosi 0,8, a przeciętne wynagrodzenie w tym roku wynosi 7768 zł brutto. Dodatek rzecznikowski to zatem 6212 zł miesięcznie.
W projekcie nowego rozporządzenia minister Bodnar chce obniżyć mnożnik do 0,1. Dodatek wynosiłby więc 779 zł brutto miesięcznie.
Oprócz obniżenia dodatku funkcyjnego minister Bodnar w drugim projekcie proponuje, by Schab i jego zastępcy mieli większe obciążenia sprawami do rozpatrzenia. Dziś ich udział w sprawach wpływających do sądu wynosi ledwie 10-proc. Po zmianie byłoby to co najmniej 90 procent — czytamy w oko.press.