Z KRS jest
trochę inaczej. Jesteśmy organem konstytucyjnym. W przypadku KRS takie
zachowanie mogłoby zostać potraktowane jak zamach stanu.
Nie przekonują pani argumenty ministra sprawiedliwości, że obecna KRS działa wbrew wyrokom trybunałów międzynarodowych
Nie ma takich
wyroków. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w ogóle nie
zakwestionował KRS. Były formułowane zarzuty dotyczącego tego, że KRS po
zmianach w 2018 r. może nie spełniać wymogów niezależności od władzy
wykonawczej i ustawodawczej. Czy obecnie taki zarzut dalej podnosić, w
sytuacji, gdy Sejm podejmuje uchwały podważające mandat członków rady, a minister sprawiedliwości dodatkowo podważa status sędziów, co jest niebywałym
skandalem i powinno spotkać się z reakcją mediów i każdego, komu leży na sercu
dobro państwa? Natomiast wyroków ETPC w relacji do ostatniej jego
wykładni art. 6 konwencji nie da się wykonać. Dostosowanie się do wymagań jest
niemożliwe, bo oznaczałoby konieczność zmiany konstytucji.
Jak pani ocenia projekt zmian w regulaminie urzędowania sądów powszechnych, przedstawiony przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara?
Jako łamiący Konstytucją w wielu płaszczyznach, a także jako nieco groteskowy, taki trochę śmieszny. Nie poprawi funkcjonowania sądów, warunków pracy czy jej jakości, a gdyby go serio stosować, to dodaje nowych obowiązków — przewodniczącym wydziałów i kierownikiem sekretariatów. Oznacza, że przed przydziałem sprawy osoby te byłyby zobowiązane do czytania pisma procesowego zawierającego wniosek o wyłączenie sędziego, czy zawiera zarzuty wadliwego powołania. A co, gdy będą zarzuty co do powołania sędziów sprzed 2018 r? Sama takie wnioski widziałam.