Jeżeli okazać łaskę złoczyńcy, on nie nauczy się sprawiedliwości (Iz 26,10), czyli o sądzeniu
Pierwszy sąd, o którym czytamy w Biblii, odbył się w Raju. Sędzią był sam Bóg, a oskarżonymi Adam, Ewa i dziwna postać zwana wężem. Stworzyciel wymierzył pierwszym ludziom surową karę, a do węża-podżegacza rzekł: „Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych” (Rdz 3,14). Opis ten, który większość z nas poznała we wczesnym dzieciństwie, niewątpliwie ma zasadniczy wpływ na obraz surowego, acz sprawiedliwego Boga-Sędziego, który kształtuje się u małego dziecka. Warto jednak pamiętać, że Ten, który wygnał z Raju Adama i Ewę, zaopatrzył ich na drogę: „Pan Bóg sporządził dla mężczyzny i dla jego żony odzienie ze skór i przyodział ich” (Rdz 3,21). Również ich syn Kain został osądzony, gdy zabił swojego brata. Bóg darował mu życie, skazując na wygnanie i tułaczkę. Jednocześnie zapewnił mu nietykalność, zakazując komukolwiek podniesienia ręki na zabójcę. Wreszcie surowy sąd i kara spotkały całą ludzkość za czasów Noego, który, jako jedyny sprawiedliwy, wraz z rodziną został ocalony przed wodami potopu. Jakże srogo brzmią słowa Najwyższego: „Postanowiłem położyć kres istnieniu wszystkich ludzi, bo ziemia jest pełna wykroczeń przeciw mnie; zatem zniszczę ich wraz z ziemią” (Rdz 6,13).
Czytaj więcej
Stary Testament szczegółowo określał wymagania, jakie powinien spełnić kandydat na urząd sędziowski. Dużo więcej pytań budzi to, czy Bóg wymierza karę.
Pamiętajmy jednak, że pierwsze rozdziały Księgi Rodzaju to biblijna etiologia –wyjaśnienie w formie mitu lub legendy pewnych zdarzeń i przyczyn powstania określonych tradycji. Do ich interpretacji należy zastosować więc odpowiednie środki, dalekie od wykładni literalnej. Jednak wciąż często spotkać się można z choćby podświadomym utożsamianiem Bożej sprawiedliwości z nieuniknioną i dotkliwą karą doczesną.
Trudno jednak pogodzić obraz Boga-Miłości (1J 4,8) z przekonaniem, że choroba czy śmierć jest nadprzyrodzoną karą za grzechy, szczególnie gdy dotyka dziecka. Takiemu rozumowaniu zaprzecza choćby historia sprawiedliwego Hioba, którego Pismo określa także jako prawego, bogobojnego i unikającego zła (Hi 1,1). Choć trzej „przyjaciele” próbują go przekonać, że cierpienie jest doczesną karą za grzechy, otrzymują reprymendę od samego Boga: „Zapłonąłem gniewem na ciebie i na dwóch przyjaciół twoich, bo nie mówiliście o Mnie prawdy” (Hi 42,7).